Sąd: 24 tys. zł łapówki to występek mniejszej wagi. "Inni biorą więcej"
Według sędziego z Nowej Huty 24 tys. zł łapówki przyjętej przez prominentną urzędniczkę to kwota tak drobna, że sprawa korupcyjna może być umorzona - donosi "Gazeta Wyborcza".
2013-10-22, 08:07
Irena C., dyrektor departamentu transportu i komunikacji Urzędu Marszałkowskiego województwa małopolskiego, została oskarżona o to, że pomogła wygrać intratny przetarg firmie budowlanej. Ta z wdzięczności sfinansowała jej ocieplenie domu za 24 tys. zł.
Fakturę za te prace firma ukryła w kosztach jednej z realizowanych przez siebie miejskich inwestycji. Za ocieplenie domu urzędniczki tak naprawdę zapłacił więc krakowski magistrat.
Sędzia w Nowej Hucie orzekł, że sprawę trzeba umorzyć. Uznał, że wysokość łapówki wcale nie jest taka duża i zarzucany czyn zakwalifikował jako "występek mniejszej wagi". Tymczasem dyrektor firmy budowlanej, który wręczył łapówkę, został skazany prawomocnym wyrokiem.
Szczęśliwie sąd wyższej instancji podzielił racje zawarte w apelacji śledczych. Proces zaczął się od nowa.
PAP, Gazeta Wyborcza, bk
REKLAMA
REKLAMA