Historyczne wybory w Kosowie. Narastają niepokoje

Wzrasta napięcie przed niedzielnymi wyborami samorządowymi w Kosowie. Nieznani sprawcy napadli w piątek późnym wieczorem kandydata na burmistrza zamieszkałej przez Serbów Kosowskiej Mitrowicy.

2013-11-02, 16:25

Historyczne wybory w Kosowie. Narastają niepokoje

Posłuchaj

Krstimir Pantić, kandydat Inicjatywy obywatelskiej "Srbska": chcę wierzyć, że to był naprawdę ostatni motywowany politycznie napad na Serba. Inspiratorami tego pobicia są te polityczne siły, które od dwóch miesięcy ostro namawiają do bojkotu wyborów w Kosovie (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Krstimir Pantić jest kandydatem Inicjatywy obywatelskiej "Srbska". Serbowie z Kosowa są mocno podzieleni jeśli chodzi o udział w wyborach. Dla większości pójście do urn będzie oznaczało zaakceptowanie nie uznawanej przez nich niepodległości Kosowa.
Krstimir Pantić zaapelował dzisiaj do Serbów, by nie bojkotowali wyborów. - Chcę wierzyć, że to był naprawdę ostatni motywowany politycznie napad na Serba. Inspiratorami tego pobicia są te polityczne siły, które od dwóch miesięcy ostro namawiają do bojkotu wyborów w Kosowie - mówił.

Niedzielne wybory mają historyczne znaczenie, gdyż odbędą się na terenie całego Kosowa. Po raz pierwszy też władze w Belgradzie wzywają Serbów, by tym razem nie bojkotowali wyborów jak to bywało poprzednio.
O konsekwencjach bojkotu mówił odpowiedzialny w rządzie Serbii za Kosowo Aleksandar Vulin. - Bez pójścia na wybory, nie powstanie wspólnota serbskich gmin i takie napady będą codziennie. Na naszym obszarze nie będzie Serbów, którzy zabezpieczą serbskie interesy. Nie idąc na wybory stracimy szanse, by mieć swojego burmistrza, swojego policjanta i swojego sędziego - wyjaśnił.

Historyczne wybory

W Kosowie odbędą się w niedzielę wybory samorządowe. Po raz pierwszy od ogłoszenia w 2008 roku niepodległości przeprowadzone zostaną na całym terytorium.
Wszystkie poprzednie wybory, za aprobatą władz w Belgradzie były bojkotowane przez mieszkających tam Serbów.
Po wyborach w zamieszkałym przez Serbów północnym Kosowie będzie mogła powstać "Wspólnota serbskich gmin" z dużą autonomią , m.i.n własną policją, sądownictwem i służbą zdrowia. - Dlatego te wybory są tak ważne - przekonywał w Graćanicy pierwszy wicepremier Serbii Aleksandar Vućić. - 3 listopada wybierać będziemy między przyszłością i przetrwaniem naszego narodu a przeszłością i powiedziałbym bardzo niepewną przyszłością łącznie ze zniknięciem naszego narodu w Kosowie i Metohji - mówił Vućić.
Na razie nie wiadomo czy Serbowie posłuchają tych apeli. Nie uznają oni Kosowa za swoje państwo. Dla nich jest ono kolebką serbskiej państwowości. Władze w Belgradzie ostrzegają też, że bojkot odpowiada tym wszystkim, którzy nie chcą, by powstała wspólnota serbskich samorządów.
Wyborom bacznie przygląda się Unia Europejska. Jej przedstawiciele twierdzą ,że niedzielne wybory są "kluczem dla przyszłości Kosowa i normalizacji jego stosunków z Serbią". Władze Kosowa i Serbii liczą na to, że normalizacja stosunków spowoduje przyspieszenie procesu ich integracji z UE. Decyzję w tej sprawie państwa członkowskie uzależniają jednak od przebiegu wyborów.

''

REKLAMA

IAR, bk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej