Konferencja pokojowa w sprawie Syrii przeniesiona. Brak porozumienia

Światowe agencje prasowe podały, powołując się na źródła dyplomatyczne, że konferencja Genewa 2 odbędzie się najwcześniej w grudniu.

2013-11-05, 21:31

Konferencja pokojowa w sprawie Syrii przeniesiona. Brak porozumienia
Zbombardowane miasto Homs w zachodniej części Syrii. Foto: Bo yaser/Wikimedia Commons/CC

Itar-TASS - powołując się na anonimowe źródło - podała, że negocjatorzy nie osiągnęli porozumienia. Agencja nie sprecyzowała, czy dotyczy to tylko terminu konferencji, czy warunków, na jakich strony syryjskiego konfliktu gotowe są podjąć rozmowy pokojowe. Według niepotwierdzonych wcześniejszych przecieków konferencja miała się odbyć 23 listopada.
Negocjacje toczą się w Genewie przy drzwiach zamkniętych. Rano we wtorek uczestniczyli w nich dyplomaci rosyjscy i amerykańscy oraz wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii Lakhdar Brahimi. Po południu w rozmowach przygotowawczych wzięli udział dyplomaci z innych krajów będących członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ, czyli Chin, Francji i Wielkiej Brytanii oraz przedstawiciele krajów sąsiadujących z Syrią: Iraku, Jordanii, Libanu i Turcji oraz Ligi Arabskiej.
WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny>>>
"Opozycja musi wziąć udział w negocjacjach"
Kłopoty ze zorganizowaniem konferencji wynikają z odmiennych oczekiwań stron syryjskiego konfliktu. Opozycja uważa, że warunkiem wstępnym do podjęcia negocjacji jest gwarancja, że syryjski prezydent Baszar el-Assad odda władzę, a otoczenie Assada podkreśla, że prezydent nie ma zamiaru rezygnować ze swej funkcji.
Część ugrupowań opozycyjnych w ogóle odmawia udziału w tych negocjacjach. W ubiegłym tygodniu Brahimi oświadczył, że "jeśli opozycja nie będzie w nich uczestniczyć, to nie będzie konferencji w Genewie".
George Sabra, przywódca Narodowej Rady Syryjskiej (NRS), jednego z najważniejszych ugrupowań opozycyjnych, powiedział w połowie października, że NRS wycofa się z Syryjskiej Koalicji Narodowej, jeśli weźmie ona udział w proponowanej konferencji w Genewie.
Sytuację utrudniają także groźby radykalnych islamistów biorących udział w powstaniu przeciw Assadowi, którzy oświadczyli, że opozycjoniści, którzy wezmą udział w Genewie 2, zostaną uznani za "zdrajców" i spotka ich kara.
"Iran nie może zasiąść do stołu"
Odmienne są też oczekiwania państw, które są inicjatorami tej konferencji, czyli Rosji i USA. Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow domaga się, by w Genewie 2 uczestniczyli przedstawiciele Iranu. Jego zdaniem należy zaangażować "wszystkich sąsiadów Syrii, praktycznie wszystkie państwa Zatoki Perskiej, nie tylko arabskie, lecz i Iran".
Przywódca opozycyjnej Syryjskiej Koalicji Narodowej Ahmad Dżarba oświadczył, że opozycja nie weźmie udziału w konferencji, jeśli nie powstanie harmonogram odejścia prezydenta Assada od władzy i jeśli przy stole negocjacji obecny będzie Iran.
Kerry i Sikorski o Syrii: tylko rozwiązanie polityczne>>>
Iran jest regionalnym sojusznikiem prezydenta Syrii. Jest podejrzewany o zbrojenie libańskiego Hezbollahu, którego bojownicy walczą u boku oddziałów syryjskiego reżimu.
Minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawat Zarif powiedział we wtorek, że Teheran gotów jest użyć swoich wpływów i wezwać zagranicznych bojowników walczących w Syrii do wycofania się z tego kraju. Zarif odpowiedział w ten sposób na pytanie o to, czy Iran byłby skłonny wezwać Hezbollah do rezygnacji z walki po stronie syryjskiego reżimu.
Wojna w Syrii
Od marca 2012 roku w Syrii trwa wojna domowa. Do tej pory zginęło ponad 115 tys. ludzi. Liczba uchodźców zbliża się do 3 milionów.
Pod koniec października Organizacja ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW) ogłosiła, że Syria zniszczyła wszystkie zadeklarowane obiekty służące do produkcji broni chemicznej i mieszania jej komponentów, co stanowi ważny etap programu całkowitego niszczenia tego arsenału.
Zniszczenie tych obiektów oznacza, że Syria nie może już produkować broni chemicznej. Damaszek musi jednak jeszcze rozpocząć proces niszczenia już istniejącego arsenału. Eksperci szacują, że Syria ma ponad 1000 ton broni chemicznej, w tym 300 ton gazu musztardowego i sarinu oraz drażniący układ krwionośny i nerwowy gaz bojowy VX.
Prezydent Syrii Baszar el-Assad zgodził się zniszczyć broń chemiczną w ramach rosyjsko-amerykańskiego porozumienia, mającego zapobiec uderzeniu militarnemu USA na cele reżimu syryjskiego w reakcji na atak chemiczny pod Damaszkiem 21 sierpnia . Stany Zjednoczone i ich sojusznicy przypisują odpowiedzialność za ten atak reżimowi Assada. Natomiast Damaszek wspierany przez Rosję utrzymuje, że była to prowokacja rebeliantów.
Zgodnie z rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ Syria musi umożliwić zniszczenie jej broni chemicznej do połowy 2014 roku. Nie zapadła jeszcze decyzja, gdzie będzie niszczona syryjska broń chemiczna. OPCW ma nad tym obradować 15 listopada.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

PAP, kk

''

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej