Filipiny: na zdewastowanym lotnisku na świat przyszło dziecko
Cud narodzin na zniszczonym przez super-tajfun Haiyan lotnisku w Tacloban. Matka dziewczynki uratowała się przed utonięciem, kiedy sześciometrowa fala siała spustoszenie na wybrzeżu prowincji Leyte.
2013-11-11, 14:46
Posłuchaj
Na zniszczonym przez tajfun Haiyan lotnisku w Tacloban na Filipinach urodziła się 
dziewczynka. Relacja Tomasza Sajewicza (IAR) 
Dodaj do playlisty
Tego typu historie przywracają nadzieję w sytuacjach, kiedy to  właśnie o nią najbardziej trudno. W Tacloban, które ucierpiało po  przejściu super-tajfunu Haiyan, na świat przyszła Bea JoY Sagalis.  Dziewczynka dostała imię po swojej babce, która zaginęła podczas  tajfunu. Jej matka - Emily Sagalis, której historię opisują światowe  agencje, w trakcie tajfunu sama o mało nie straciła życia. Kobietę, a  także całą jej rodzinę zabrało ze sobą morze, kiedy ponad 6-metrowe fale  zmyły całe osiedle parterowych drewnianych domków.       
 Dziecko  urodziło się zdrowe, ale zarówno dziewczynka jak i jej matka wymagają  profesjonalnej opieki. Na lotnisku w Tacloban, gdzie na ruinach  terminalu naprędce zorganizowano punkt pomocy medycznej, brakuje nawet  antybiotyków.
Tajfun spustoszył Filipiny
Na Filipinach, gdzie tajfun Haiyan zostawił po sobie zdewastowany krajobraz i tysiące ludzkich tragedii, zginęło co najmniej 10 tysięcy osób. Całkowicie zniszczonych zostało od 70 do 80 procent terenów, przez które przeszedł tajfun. Setki tysięcy osób pozostaje bez dachu nad głową.
(Wideo: Amerykańscy żołnierze wylądowali na Filipinach. Będą pomagać przy usuwaniu szkód, źródło: CNN newsource/x-news.pl)
Według danych Czerwonego Krzyża, w wyniku przejścia tajfunu Haiyan ucierpiały w sumie 4 miliony Filipińczyków w 39 regionach kraju. Najbardziej dramatyczne doniesienia napływają z miasta Tacloban , gdzie mieszka ponad 220 000 osób.
Mieszkańcy obawiają się wybuchu zamieszek, gdyż narasta frustracja ludzi, do których nie dotarła jeszcze pomoc.       
 Prezydent   Filipin skierował do Tacloban kilkuset policjantów i żołnierzy, którzy   mają czuwać nad porządkiem w mieście. Super-tajfun Haiyan uderzył w   filipińską prowincję Leyte wiatrem wiejącym z prędkością dochodzącą do   370 km/h. Na ląd wdarły się ponad sześciometrowe fale. Lokalne władze   mówią o dużej liczbie ofiar. Mer Tacloban w wywiadzie dla lokalnych   mediów powiedział, że od 3 dni nie rozmawiał z nikim, kto podczas Haiyan   nie straciłby bliskich.
 Pomoc z całego świata  
 Pomoc  dla Filipin płynie z  całego świata. Najbliżsi sąsiedzi już uruchomili  swoje zasoby na rzecz  zniszczonych wysp. Australia natychmiast  przekazała blisko pół miliona  amerykańskich dolarów i zadeklarowała w  sumie 10 mln dolarów pomocy.  Stany Zjednoczone, które mają ścisłe  relacje z Manillą, wysyłają wojsko  na pomoc w usuwaniu skutków tragedii.  Liczna filipińska społeczność w  USA uruchomiła zbiórki datków dla  rodaków. Pieniądze i pomoc płyną  także z innych krajów. Caritas Polska  przekazała już 50 tysięcy euro na  doraźną pomoc dla ofiar tajfunu.  Każdy, kto chciałby pomóc ofiarom  tragedii, może wpłacić pieniądze, z  dopiskiem Filipiny na konto  Caritasu. Można też wysłać sms-a o treści  POMAGAM na numer 72052.  Koszt: 2 złote 46 groszy z VAT.         
 Na  trasie tajfunu znajdują się  jeszcze południowe prowincje Chin. Haiyan  dotrze najpierw nad chińską   prowincję Hainan, gdzie także ewakuowano  kilkadziesiąt tysięcy osób.  Większość lotów została tam odwołana.
IAR/MP