Donald Tusk: rekonstrukcja rządu będzie głęboka
Najpóźniej w przyszły wtorek premier ma ogłosić, którzy ministrowie odejdą z jego gabinetu. Szef rządu zapowiedział, że zmienią się nie tylko szefowie resortów ale też polityka całego rządu.
2013-11-18, 15:16
Posłuchaj
- Listopad to dla niektórych ministrów niebezpieczna pora - powiedział premier. Zgodnie z jego zapowiedziami, w połowie kadencji dojdzie do rekonstrukcji rządu. - Nie chodzi o personalia, bo niezależnie od tego, jak państwo oceniacie ministrów, ja jestem pełen uznania dla ich wysiłków. Rekonstrukcja potrzebna jest po to, by przebudować pewne priorytety, by dać nowej energii - mówił Donald Tusk.
Jak dodał, z niektórymi z ministrami będzie rozmawiał w najbliższych dniach, też z tymi, z którymi będzie się żegnał.
Tusk o rekonstruckji rządu: Tu nie chodzi o personalia (źródło - TVN24/x-news)
- Ludzie w Polsce potrzebują pracy i nie ma problemu ze znalezieniem kandydatów na stanowisko ministra. Jest potrzeba zbudowania dobrej ekipy i dlatego zmiany muszą być głęboko przemyślane. Z propozycjami nie mam żadnego problemu. Chcę dokonać optymalnego wyboru. Mam to już w głowie poukładane - zapewnił Tusk.
Premier "w Pułtusku na pół Tuska". Podsumowuje dwa lata rządów (źródło - TVN24/x-news)
Dodał, że jeśli tylko szef PSL Janusz Piechociński będzie chciał się z nim spotkać "jest do dyspozycji". Premier nie przewiduje posiedzenia zarządu PO w sprawie zmian w rządzie. Okazją do przedyskutowania zmian będzie sobotnia konwencja partii.
Według premiera, w najbliższym czasie mogą odbyć się trzy posiedzenia rządu: w najbliższy wtorek, i jeżeli zajdzie taka potrzeba, w czwartek (ws. projektu dotyczącego OFE) oraz we wtorek za tydzień. "Mamy do wyboru trzy posiedzenia Rady Ministrów" - wyjaśnił. Po jednym z nich, Tusk ma ogłosić na czym będą oznaczać zmiany w rządzie.
REKLAMA
Według Tuska, Polska może być zadowolona z ostatnich dwóch lat, choć - Polacy niekoniecznie. Podkreślił, że przez kolejne dwa lata, jakie zostają do wyborów parlamentarnych, będzie chciał sprawić, by obywatelom żyło się łatwiej .
Na razie pewna jest tylko zmiana na stanowisku ministra nauki. Obecna szefowa resortu Barbara Kudrycka kilka dni temu powiedziała w radiowej Trójce, że w ministerstwie potrzebne są zmiany personalne. Przyznała, że wraca do poselskiej ławy.
W październiku obecny szef resortu finansów Jacek Rostowski dawał do zrozumienia, że też myśli o rozstaniu się z rządem. Mówił wtedy, że powinien powstać całkiem nowy gabinet. Nie wiadomo, kto miałby zostać jego następcą. Wymieniany wśród potencjalnych kandydatów - Janusz Lewandowski powiedział kilka dni temu, że premier nie składał mu takiej propozycji.
Wśród ministrów, którzy mieliby odejść w ramach rekonstrukcji wymienia się także Joannę Muchę (resort sportu), Krystynę Szumilas (edukacja) i Michała Boniego (resort administracji i cyfryzacji).
REKLAMA
IAR/PAP/asop
REKLAMA