Coraz bliżej kupna samolotów szkolnych dla polskiego wojska
Kończy się przetarg na kupno dla polskiej armii maszyn do zaawansowanego szkolenia pilotów. W środę w MON zostaną otwarte koperty z ofertami od trzech producentów, którzy walczą o wygranie tego przetargu.
2013-11-20, 08:36
Posłuchaj
Po otwarciu ofert pozostanie im już tylko czekać na ostateczne rozstrzygnięcie przetargu, co powinno nastąpić w pierwszej połowie przyszłego roku. Dojdzie wtedy do podpisania umowy na zakup ośmiu samolotów szkolenia zaawansowanego - mówi komandor Janusz Walczak z resortu obrony.
Kupno takich maszyn jest niezbędne. Teraz piloci uczą się latać na samolotach bojowych na wysłużonych maszynach TS-11 Iskra. Konstrukcja pochodzi sprzed pół wieku - tłumaczy komandor Walczak. Można na takich samolotach podtrzymywać nawyki bojowe u pilotów ale nie można ich uczyć latać na F-16 czy Su-22.
O zamówienie warte 1,5 miliarda złotych walczą trzy koncerny: włoski, brytyjski oraz brytyjsko-koreański. Alenia Aermacchi z Włoch oferuje samolot M-346, BAE Systems z Wielkiej Brytanii Hawk'a w wersji AJT.
Z kolei brytyjski oddział koncernu Lockheed Martin z USA chce sprzedać Polsce samolot T-50. Skonstruowała go koreańska Aerospace Industries we współpracy z amerykańskim producentem samolotów F-16.
REKLAMA
Polskie MON chce kupić osiem samolotów z opcją dokupienia kolejnych czterech maszyn. Umowa przewiduje również zakup symulatorów i procedur awaryjnych, czyli katapultowania. Przetarg zakłada również nabycie wyposażenia dydaktycznego, sprzętu do obsługi naziemnej i części zamiennych.
Aktualizacja 17.50
Włosi proponują najtańsze maszyny w przetargu na samoloty szkolne. W resorcie obrony otwarto oferty w postępowaniu o dostawę zintegrowanego systemu szkolenia zaawansowanego.
Z informacji przekazanych przez MON wynika, że włoska firma Alenia Aermacchi zaproponowała najtańszą ofertę, wartą niespełna miliard złotych i 168 milionów. Trochę ponad miliard 750 milionów złotych zaproponował brytyjski koncern BAE Systems. Natomiast najdroższą ofertę przedstawił brytyjsko-koreański producent samolotów T-50.
Resort obrony w przesłanej do IAR wiadomości podkreśla, że zamawiający na kupno nowych samolotów szkolnych ma zamiar wydać miliard dwieście milionów złotych.
Zgodnie z procedurami teraz komisja przetargowa zbada i oceni oferty złozone przez producentów. Podstawowymi kryteriami takiej oceny są: cena, koszt życia produktu oraz paramentry premiowane w specyfikacji. Podpisanie umowy na dostawę samolotów, symulatorów i całej infrastruktury naziemnej ma nastąpić w pierwszym kwartale przyszłego roku.
IAR/iz
REKLAMA