Afera w ministerstwach. Ważne słowa szefa CBA

2013-11-22, 11:35

Afera w ministerstwach. Ważne słowa szefa CBA
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: cba.gov.pl

Ponad 100 przetargów informatycznych jest kontrolowanych przez Centralne Biuro Antykorupcyjne - poinformował szef CBA Paweł Wojtunik.

CBA zatrzymało w ostatnich dniach 20 osób. Ma to związek z prowadzonym przez stołeczną prokuraturę apelacyjną śledztwem dotyczącym zamówień na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych przez Centrum Projektów Informatycznych b. MSWiA oraz KGP. Wśród zatrzymanych są wiceprezes Głównego Urzędu Statycznego, pracownik Centrum Informatyki Statystycznej, 15 przedstawicieli firm informatycznych oraz Monika F. była już naczelnik Wydziału Zamówień Publicznych w Biurze Dyrektora Generalnego MSZ.

W czwartek zarzuty przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej usłyszeli były wiceszef MSWiA Witold D. i wicedyrektor CPI tego resortu Tomasz K., trzy osoby aresztowano. Są to: Krzysztof K. (były wiceprezes GUS), Monika F., b. urzędniczka MSZ (w środę wydalono ją ze służby zagranicznej), i Agnieszka P., która ma kilka zarzutów dotyczących zmowy przetargowej. Paweł Wojtunik zaznaczył w programie "Jeden na jeden" w TVN24, że CBA w ostatnim czasie kontroluje nie tylko MSW, GUS, MSZ. - Nie chciałbym wymieniać tych wszystkich instytucji. Mogę powiedzieć, że sprowadzanie problemu korupcji do MSWiA (...) jest uproszczeniem - podkreślił.

Afera przetargowa w ministerstwach - czytaj więcej >>>

Jak powiedział, po zatrzymaniu i postawieniu przedstawicielom dwóch amerykańskich koncernów informatycznych zarzutów korumpowania urzędników, nie widać "za bardzo inicjatywy ze strony branży czy ze strony dużych firm, jeśli chodzi o współpracę i wyjaśnienia wszystkich błędów z przeszłości". - Stąd nasze apele o ujawnianie się wszystkich skorumpowanych osób. Trudno wierzyć w to, że pracownicy tych firm, bez dodatkowych środków, z własnych pieniędzy płacą urzędnikom - podkreślił szef CBA.

Szef CBA ostro o zarzutach opozycji

Wojtunik podkreślił, że zarzuty ze strony opozycji o wykorzystywanie działań CBA do wewnętrznych walk w Platformie Obywatelskiej są "oczywista bzdurą". - To zanegowanie niezależności CBA, o której cały czas zapewniamy - powiedział. - Widocznie każdy patrzy przez pryzmat własnych doświadczeń, ja takich nie mam - odpowiedział, pytany o zarzuty byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego (PiS).

Źródło:TVN24/x-news

- Ustawa o CBA nakłada na mnie pewne obowiązki, a do takich obowiązków nie należy informowanie o planowanych zatrzymaniach - powiedział Wojtunik. - Szef CBA musi być osobą apolityczną i nie może kierować się innymi pobudkami, jak tylko merytoryczne - zaznaczył. Jak powiedział, o zatrzymaniach w związku ze śledztwem rozmawiał z premierem przy okazji innej sprawy, krótko i bez podawania szczegółów.

Schetyna przesłuchany?

- Pierwszym ministrem, z którym rozmawiałem o nieprawidłowościach w CPI, był Jerzy Miller (b. szef MSWiA), który - o ile pamiętam - zwolnił ówczesnego dyrektora Andrzeja M. i odwołał wiceministra, który otrzymał w czwartek zarzuty - przypomniał. Dodał, że współpracował też "dosyć blisko" w tej sprawie z ministrem Jackiem Cichockim, który po Millerze kierował MSW. Wojtunik zasłaniając się tajemnicą śledztwa, nie chciał potwierdzić lub zaprzeczyć, czy w tej sprawie był przesłuchiwany były szef MSWiA - przed Jerzym Millerem - Grzegorz Schetyna.

Wojtunik powiedział, że nie wie, czy nieprawidłowości o tak wielkiej skali mogły dziać się bez parasola ochronnego ze szczebla ministra, ale zaznaczył, że w resortach jest delegowanie obowiązków na wiceministrów i nie wszystko musi dochodzić do szefa resortu. - Oni nie kierują bezpośrednio wszystkimi zamówieniami publicznymi i nie mają takiego wpływu na funkcjonowanie resortów, (...) jakby się mogło wydawać - mówił w TVN24 szef CBA.

PAP/aj

Polecane

Wróć do strony głównej