Wielka Brytania wypowiada wojnę handlarzom ludźmi

- Niewolnictwo jest wokół nas, niewidoczne, choć jak na dłoni - mówi brytyjska minister spraw wewnętrznych Theresa May w najnowszym wydaniu "The Sunday Telegraph".

2013-11-24, 14:40

Wielka Brytania wypowiada wojnę handlarzom ludźmi

Posłuchaj

Wielka Brytania wypowiada wojnę handlarzom ludźmi. Relacja Grzegorza Drymera (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Brytyjska minister spraw wewnętrznych zapowiedziała ostrą walkę ze współczesnymi formami niewolnictwa i handlu ludźmi. Theresa May ujawniła, że tylko w zeszłym roku liczba znanych ofiar niewolnictwa wzrosła na Wyspach o 25 procent, do ponad tysiąca stu przypadków.

Eksperci twierdzą jednak, że jest to czubek góry lodowej.
Scotland Yard nadal bada tajemnicę 30-letniego uzależnienia i zniewolenia trzech kobie t, wyzwolonych w końcu października w Londynie. Jak się uważa, jest to jeden z najosobliwszych i najbardziej rozciągniętych w czasie przypadków przymusowej służby domowej, jaki wykryto w Wielkiej Brytanii.
Ta sprawa, ujawniona kilka dni temu w mediach, nadal przykuwa uwagę opinii publicznej. Theresa May zapowiedziała, że rząd zaangażuje w walkę z przemytem i handlem ludźmi utworzoną niedawno Narodową Agencję Kryminalną i powoła Komisarza do Walki z Niewolnictwem. Wprowadzi też ustawę która ułatwi ściganie i karanie sprawców. Dotychczas opierało się ono na innych przepisach prawa karnego, jak porwanie, bezprawne pozbawienie wolności, czy stosowanie przemocy fizycznej, lub seksualnej.

Minister Theresa May powiedziała, że kampania antyniewolnicza połączy wysiłki władz, policji, biznesu, sektora publicznego, organizacji charytatywnych i międzynarodowych.

Trzy niewolnice z Londynu zawdzięczają swoje wyzwolenie telewizji i organizacji dobroczynnej Freedom, czyli Wolność. Jedna z niewolnic usłyszała o niej w reportażu telewizyjnym na temat małżeństw pod przymusem i zadzwoniła pod wskazany numer.

REKLAMA

Jak poinformowała założycielka Freedom Charity Aneeta Prem, w trakcie długich rozmów telefonicznych, odbywanych w czasie nieobecności nadzorców, zdołano ustalić sposób wyjścia kobiet ma wolność. Wypowiadając się dla telewizji Sky News, Prem nie ujawniła bliższych szczegółów, jak to się stało, podając tylko, że uwolnienie "nastąpiło w naprawdę, naprawdę wspaniały sposób", przy asyście gotowej do działania policji.

Prem powiedziała, że kobiety były przerażone i przekonane, że grozi im śmiertelne niebezpieczeństwo. - Nie pojmuję, jak sąsiedzi nie mogli o niczym wiedzieć. To był po prostu zwykły dom przy zwykłej ulicy - mówiła Prem.

IAR/asop

''

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej