Atomowe porozumienie w Genewie poprzedziły tajne negocjacje USA - Iran

Na kilka miesięcy przed osiągnięciem porozumienia w Genewie w sprawie irańskiego programu nuklearnego prezydent USA Barack Obama podjął tajne negocjacje z Iranem.

2013-11-25, 07:09

Atomowe porozumienie w Genewie poprzedziły tajne negocjacje USA - Iran
Członkowie spotkania w Genewie gratulują sobie osiągnięcia porozumienia . Foto: PAP/EPA/MARTIAL TREZZINI

Posłuchaj

Atomowe porozumienie w Genewie poprzedziły tajne negocjacje USA-Iran. Relacja Wojciecha Cegielskiego z Jerozolimy (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W marcu 2011 roku Barack Obama wysłał dwóch swoich przedstawicieli do Omanu, by z pomocą tamtejszego sułtana Kabusa ibn Said as-Saida rozpoczęli rozmowy z przedstawicielami Teheranu na temat konfliktu w Syrii, programu nuklearnego oraz losu trójki Amerykanów, przetrzymywanych przez Irańczyków.

Poufne rozmowy na temat kwestii nuklearnej nabrały tempa, gdy w sierpniu prezydentem Iranu został cieszący się opinią umiarkowanego polityka Hasan Rowhani.

Podsekretarz stanu William Burns i doradca wiceprezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan zostali specjalnymi wysłannikami Białego Domu do spraw rozmów z Iranem. Omański łącznik, sułtan Kabus, służył jako główny mediator między Teheranem i Waszyngtonem oraz aranżował w stolicy swego kraju Maskacie kontakty Burnsa i Sullivana z przedstawicielami władz irańskich.

W październiku 2013 roku doszło do kolejnych spotkań Burnsa i Sullivana z Irańczykami. Do tajnej amerykańskiej delegacji dołączyła podsekretarz stanu Wendy Sherman
Obama utrzymywał te zabiegi o nawiązanie dialogu z Islamską Republiką Iranu w absolutnej tajemnicy, nawet przed bliskimi sojusznikami USA.

x-news.pl, CBS
Porozumienie po 10 latach negocjacji
W nocy z soboty na niedzielę w Genewie sześć światowych mocarstw (USA, Chiny, Japonia, Rosja, Niemcy i Francja) osiągnęło porozumienie z Iranem w sprawie jego programu nuklearnego. Negocjacje prowadzono od 10 lat. Końcowa faza odbyła się w Genewie, ostatni etap rozmów trwał cztery dni.
Na podstawie podpisanej umowy, Teheran będzie miał prawo do wzbogacania uranu jedynie do poziomu 5 procent. Wszystkie "bogatsze“ zasoby mają zostać zniszczone w ciągu pół roku. W zamian, świat złagodzi niektóre sankcje nałożone na Iran.

REKLAMA

Zachód od wielu lat obawia się, że irański program nuklearny ma na celu wyprodukowanie broni jądrowej. Teheran twierdzi, że chodzi jedynie o wyprodukowanie energii.

Prezydent Iranu: to sukces

Irański prezydent Hassan Rohani pochwalił porozumienie i uznał je za sukces swoich negocjatorów. Podkreślił, że zachowane zostały podstawowe prawa Irańczyków.
- Jednym z rezultatów tego porozumienia jest prawo do wzbogacania uranu na irańskiej ziemi. Każdy może to interpretować jak chce, ale w dokumentach to prawo jest jasno wymienione. To porozumienie przełamuje nakładane na nas sankcje. Ściana zaczęła się kruszyć, z czasem proces będzie postępował - powiedział Rohani.
"Nikt nie przegrał, każdy jest zwycięzcą"
Prezydent Stanów Zjednoczonych poinformował, że patrzy z nadzieją na porozumienie . Barack Obama podkreślił, że jest ono warunkowe i Iran musi okazać chęć współpracy. Ma pół roku na zastosowanie się do warunków. Jeśli tak się nie stanie, sankcje wobec Teheranu wrócą.
Brytyjski minister Wiliam Hague powiedział, że to porozumienie jest korzystne dla świata. - Po raz pierwszy doszło do takiej międzynarodowej umowy z Iranem w sprawie jego programu nuklearnego. Jest to pierwszy krok porozumienia - irański program zatrzyma się na sześć miesięcy, a w pewnych aspektach nawet się cofnie. Mam nadzieję, że to da nam możliwość wynegocjowania całościowego i finalnego uregulowania tych kwestii - powiedział Hague.
W opinii prezydenta FR Władimira Putina, udało się przybliżyć do rozwiązania jednego z najtrudniejszych problemów współczesnego świata. - Nikt nie przegrał, każdy jest zwycięzcą - tak wynik porozumienia skomentował minister spraw zagranicznych Rosji, Siergiej Ławrow. Jego zdaniem, będzie ono korzystne dla wszystkich stron rozmów.
Szef chińskiej dyplomacji Wang Yi stwierdził, że to porozumienie sprzyja pokojowi i stabilizacji na Bliskim Wschodzie, a Irańczykom zapewni lepsze życie.
Szef Komisji Europejskiej uznaje porozumienie z Iranem za "wielki przełom dla bezpieczeństwa i stabilności na świecie". Jose Manuel Barroso podkreślił, że ważne jest teraz to, aby wszystkie strony kontynuowały konstruktywną współpracę na rzecz wprowadzenia w życie porozumienia. Szef Komisji uważa bowiem, że społeczność międzynarodowa powinna otrzymać "jasne gwarancje dotyczące pokojowego i cywilnego charakteru programu nuklearnego Iranu i pełnej współpracy z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej".
MSZ Polski zadowolone
Polska z zadowoleniem wita osiągnięcie wstępnego porozumienia sześciu światowych mocarstw z Iranem.
"Za szczególnie istotne uznajemy zobowiązanie Iranu do ograniczenia programu wzbogacania uranu, wstrzymanie budowy reaktora na ciężką wodę w Arak oraz dopuszczenie inspektorów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej do monitoringu irańskich instalacji jądrowych, poprzednio niedostępnych dla MAEA" - czytamy w oświadczeniu Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Według polskiej dyplomacji, "jest to pierwszy - bardzo ważny krok do kompleksowego uregulowania problemu irańskiego programu atomowego, potwierdzający wolę stron wypracowania kompromisowych rozwiązań w drodze konstruktywnego dialogu". Nasz kraj ma nadzieję, że w ciągu najbliższych sześciu miesięcy dojdzie - poprzez dalsze negocjacje - do zawarcia trwałego porozumienia w tej kwestii.
"Wychodząc z ponad 500-letniej tradycji dobrych relacji z Iranem, Ministerstwo Spraw Zagranicznych liczy na dalszy rozwój polsko-irańskiej współpracy w duchu tej tradycji. Wyrażamy jednocześnie przekonanie, że wstępne porozumienie otwiera drogę do uruchomienia procesu stopniowej normalizacji stosunków Islamskiej Republiki Iranu ze społecznością międzynarodową" - czytamy w oświadczeniu MSZ.
Izrael niezadowolony
Dokument podpisany w Genewie potępia Izrael. Minister wywiadu Yuval Steinitz, który zajmuje się monitorowaniem irańskiego programu nuklearnego, oświadczył, że nie ma powodu do świętowania. Jego zdaniem, umowę zawarto na podstawie iluzji i kłamstw Iranu, a porozumienie przybliża ten kraj do wyprodukowania bomby jądrowej. Minister gospodarki Naftali Bennett powiedział w izraelskim radiu wojskowym, że umowa nie jest dla Izraela wiążąca, a ponieważ Iran zagraża Izraelowi, to Izrael ma prawo się bronić.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk
''

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej