Rosja nie komentuje wydarzeń na Ukrainie
Ukraina jest suwerennym państwem, samodzielnie podejmującym decyzje - to jedyny komentarz władz rosyjskich do tego, co się dzieje w Kijowie. Za to dużo miejsca wydarzeniom na Ukrainie poświęcają rosyjskie media.
2013-11-25, 21:55
Posłuchaj
Uwaga rosyjskich dziennikarzy skupiła się na wieczornym oświadczeniu prezydenta Ukrainy.
Agencja Interfax zwraca uwagę, że prezydent Ukrainy podtrzymując decyzję o zawieszeniu prac nad integracją chce zapobiec kryzysowi gospodarczemu w swoim kraju. Również agencja ITAR-TASS cytuje słowa Janukowycza o tym, że pod presją, którą odczuwa Ukraina, może stanąć przemysł, a miliony obywateli zostaną wyrzuceni na ulicę.
Natomiast agencja Ria Novosti koncentruje się na protestach ukraińskiej opozycji i głodówce ogłoszonej przez byłą premier Julię Tymoszenko. Jednocześnie rosyjskie media przypominają niedawną wypowiedź rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa, który zapowiedział, że nie będzie komentarzy dotyczących wydarzeń w Kijowie.
Rząd w Kijowie ogłosił w czwartek po południu , że zawiesza prace nad integracją, ponieważ musi brać pod uwagę rozwój stosunków gospodarczych w Rosją i krajami Wspólnoty Niepodległych Państw.
Rzecznik Kremla dodał, że Moskwa jest gotowa pozytywnie odpowiedzieć na propozycję Kijowa i wziąć udział w pracach trójstronnej komisji, w której oprócz Rosji zasiedliby także przedstawiciele Ukrainy i Unii Europejskiej. - Z zadowoleniem odnotowujemy, że Ukraina chce rozwijać stosunki z Rosją i innymi krajami WNP - powiedział Dmitrij Pieskow.
REKLAMA
Rzecznik prezydenta Rosji zaznaczył, że nie będzie dywagował na temat ewentualnego wznowienia rozmów Moskwy z Kijowem o przystąpieniu Ukrainy do Unii Celnej: Rosji, Białorusi i Kazachstanu. - Podkreślam, że to również jest wewnętrzna sprawa Ukrainy - oświadczył Pieskow.
Przed ogłoszeniem decyzji Kijowa, prezydent Rosji Władimir Putin mówił, że Moskwa nie prowadzi agresywnej polityki przeciw integracji Ukrainy z Unią Europejską. Zaznaczył jednak, że Rosja musi chronić swoją gospodarkę. Według niego, gdyby Ukraina otworzyła drzwi do UE, to strona rosyjska nie mogłaby pozostać przy obecnych warunkach dotyczących taryf w handlu z Ukrainą.
Rosyjskie media komentując decyzję rządu ukraińskiego uznały, że wpływ na nią miała ewidentnie Moskwa.
IAR/asop
REKLAMA
REKLAMA