Warszawa: będzie więcej fotoradarów. "Zdają egzamin"
Fotoradary na stołecznych ulicach zdają egzamin - przekonuje straż miejska. I od razu dodaje - będzie ich więcej.
2013-11-28, 17:05
Posłuchaj
Strażnicy wyliczyli, że w miejscach, gdzie stanęły inteligentne fotoradary prędkość samochodów zmniejszyła się ze 100 km/h do 82. Jest tam tez mniej wypadków i kolizji. Dlatego w przyszłym roku dwa nowe radary staną na ulicy Górczewskiej przy Płockiej i Wołoskiej przy Domaniewskiej.
Zbigniew Kąkol ze straży miejskiej tłumaczy, że fotoradary nie mają uprzykrzać życia kierowcom, a poprawiać bezpieczeństwo. - Na miejscach, gdzie została wprowadzona kontrola radarowa, dochodzi do mniejszej liczby wypadków i nie giną tam ludzie - podkreślił Kąkol.
Od 2011 r. Warszawska Straż Miejska zarządza 15 fotoradarami umieszczonymi w najbardziej ruchliwych punktach miasta; prowadzi też sporadyczne kontrole z rejestratorami mobilnymi w kilkunastu innych miejscach.
Na skrzyżowaniu ul. Sobieskiego i Witosa liczba wypadków spadła z 10 rocznie w 2011 r. do jednego w roku 2013. Mniej jest zdarzeń wynikających z wjechania na skrzyżowanie przy czerwonym świetle - w czasie ostatnich sześciu miesięcy ich liczba zmalała z 2906 do 2707. W tym samym czasie średnia prędkość zarejestrowana przez fotoradary na skrzyżowaniu spadła o 20 km/h.
REKLAMA
- To informacja dla nas, że to jest system właściwy i należy go rozbudowywać - mówił Kąkol.
Jednak zbiorcze dane dla całej Warszawy pokazują, że poziom bezpieczeństwa na drogach pogarsza się. Tylko w ciągu 10 miesięcy 2013 r. liczba kolizji i wypadków przewyższyła statystyki za rok ubiegły. Do października br. w wyniku wypadków drogowych w stolicy zginęło 55 osób - to tyle samo, ile w całym roku 2012.
Koszt instalacji systemu fotoradarów na jednym ruchliwym skrzyżowaniu to 200-250 tys. złotych.
IAR, PAP, mr
REKLAMA
REKLAMA