Szczyt w Wilnie. W szkicu deklaracji brakuje daty umowy Ukraina-UE?

Unia Europejska i Ukraina mają potwierdzić na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie zamiar podpisania umowy stowarzyszeniowej - wynika z projektu deklaracji końcowej wileńskiego szczytu.

2013-11-28, 22:18

Szczyt w Wilnie. W szkicu deklaracji brakuje daty umowy Ukraina-UE?

Posłuchaj

Relacja Piotra Pogorzelskiego z Kijowa (IAR): co będzie dalej z Majdanem?
+
Dodaj do playlisty

W poprzednich doniesieniach medialnych o projekcie deklaracji ze szczytu donoszono o podpisaniu umowy wiosną .  Projekt, o którym pisze PAP, nie zawiera żadnej daty. Według tej agencji projekt nie wspomina o działaniach Rosji, która próbuje odwieść kraje Partnerstwa Wschodniego od zbliżenia z UE. Nie zawiera również odniesienia do art. 49 Traktatu Lizbońskiego, który mówi, że każde państwo europejskie spełniające standardy demokratyczne może złożyć wniosek o przystąpienie do UE; na takie odniesienie nie chcą zgodzić się niektóre kraje członkowskie Unii, m.in. Niemcy, obawiając się, iż zapis ten mógłby zostać zinterpretowany jako zobowiązanie do rozszerzenia UE o wschodnich sąsiadów.
W deklaracji znalazł się jedynie zapis o uznaniu europejskich aspiracji i europejskiego wyboru niektórych wschodnich partnerów.

Tymczasem na Majdanie Niepodległości Ukraińcy demonstrują swoje poparcie dla Unii Europejskiej. Studenci mają utworzyć w piątek żywy łańcuch, sięgający od Kijowa, przez Równe i Lwów, do granicy z Polską i dalej - do Przemyśla.

Prezydent Komorowski: Polska chce utrzymać otwarte drzwi dla Ukrainy >>>

REKLAMA

(Wideo: prezydent Wiktor Janukowycz przyjechał na szczyt w Wilnie) :

Rozmowy Janukowycza z Barroso i van Rompuyem
Wileński szczyt, który rozpoczął się w czwartek wieczorem, przebiega w cieniu niedawnej decyzji Ukrainy, która wstrzymała przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią, co miało nastąpić właśnie w Wilnie. Kijów uzasadnił ten krok obawą przed trudnościami w relacjach gospodarczych z Rosją i brakiem rekompensaty ze strony Unii.
Przed rozpoczęciem szczytu szefowie Rady Europejskiej Herman Van Rompuy i Komisji Europejskiej Jose Barroso spotkali się z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem, by porozmawiać z nim o przyczynach niedawnej decyzji w sprawie umowy stowarzyszeniowej.

Na piątek rozmowę z ukraińskim prezydentem zaplanowała niemiecka kanclerz Angela Merkel. - Jeśli chodzi o Ukrainę, to pewne sprawy pozostają jeszcze do wyjaśnienia - powiedziała Merkel dziennikarzom.
Przywódcy UE odrzucili sugestie, jakoby Unia powinna zaproponować Ukrainie rekompensatę za pogorszenie relacji handlowych z Rosją. - Liderzy UE zgadzają się, że zbliżenie z UE to kwestia wyboru, a nie targów - napisała prezydent Litwy Dalia Grybauskaite na Twitterze.

REKLAMA

(Ukraińcy zorganizowali również protest w Wilnie, źr. TVN24/x-news)

Nie ma daty umowy
Projekt deklaracji wileńskiej potwierdza, że plany stowarzyszenia UE-Ukraina pozostają aktualne dla obu stron, ale nie wymienia nowej daty podpisania umowy. Potwierdzono też, że przed podpisaniem umowy Kijów powinien spełnić postawione przez Unię warunki, ale nie wymieniono konkretnie tych znanych od dawna kryteriów.
Wśród tych warunków, sformułowanych w grudniu 2012 r., jest rozwiązanie problemu wybiórczego stosowania prawa wobec przeciwników politycznych. Dla krajów UE w praktyce oznacza to uwolnienie przebywającej w więzieniu byłej premier Julii Tymoszenko.
Uczestnicy szczytu Partnerstwa Wschodniego mają wspomnieć o proeuropejskich demonstracjach na Ukrainie. W deklaracji mają odnotować "bezprecedensowe poparcie społeczne i mobilizację" dla planów stowarzyszenia Ukrainy z Unią.

Tysiące ludzi na Majdanie w Kijowie

W Kijowie w dzień rozpoczęcia szczytu protestowało kilkanaście tysięcy osób. - Ukrainy Wiktor Janukowycz straci władzę, jeśli nie podpisze w Wilnie umowy stowarzyszeniowej z UE – ostrzegali demonstranci, zebrani na Majdanie Niepodległości w Kijowie, gdzie manifestują na rzecz porozumienia z Brukselą.
"Ceausescu albo Wałęsa - wybór należy do ciebie!" - krzyczeli zgromadzeni, którzy przy minusowej temperaturze stali na głównym placu ukraińskiej stolicy już ósmy dzień.

REKLAMA

Protest studentów

W czwartek ulicami Kijowa przeszło 15 tysięcy studentów w marszu poparcia dla umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z Unią Europejską. W piątek mają zamiar utworzyć żywy łańcuch między stolicą a granicą unijną, która jest granicą z Polską.
Studenci, którzy przemaszerowali przez miasto z flagami Ukrainy i UE, przeszli na Majdan (plac) Niepodległości, gdzie już tydzień trwają protesty przeciw wstrzymaniu przez rząd przygotowań do zawarcia umowy. W centrum miasta znajdowało się wieczorem więcej milicjantów niż zazwyczaj.

Młodzież zamierza w piątek utworzyć żywy łańcuch od Kijowa, przez Równe i Lwów, do granicy z Polską i dalej - do Przemyśla. Początek akcji zaplanowano na godzinę 11 czasu polskiego. Organizatorzy wzywają mieszkających w Polsce Ukraińców, by przyłączyli się do akcji.

Głodówka Juli Tymoszenko
Czwartek jest kolejnym dniem głodówki prowadzonej przez znajdującą się w więzieniu byłą premier Julię Tymoszenko. Swój protest ogłosiła w poniedziałek na znak solidarności z demonstrantami.
Rząd Ukrainy ogłosił w ubiegłym tygodniu, że wstrzymuje przygotowania do podpisania umowy z UE, gdyż Bruksela nie zaoferowała władzom w Kijowie wystarczającego wsparcia finansowego, które uratowałoby ukraińskie finanse w związku ze spodziewanymi działaniami Rosji, sprzeciwiającej się zbliżeniu Ukrainy z Zachodem.

PAP/IAR/agkm

REKLAMA

Galeria: dzień na zdjęciach >>>

''

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej