Unia Europejska: wzywamy wszystkie strony zdarzeń na Ukrainie do umiaru

Według rzeczników Komisji Europejskiej, na obecnym etapie Unia Europejska nie rozważa wprowadzenia sankcji wobec władz w Kijowie.

2013-12-02, 15:06

Unia Europejska: wzywamy wszystkie strony zdarzeń na Ukrainie do umiaru
Demonstracja w Kijowie. Foto: PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

Posłuchaj

Rzeczniczka KE Maja Kocijanczicz: jeśli chodzi o sankcje, to nie jest to temat, nad którym obecnie dyskutujemy. Obserwujemy rozwój sytuacji na miejscu i wyraźnie powiedzieliśmy czego oczekujemy (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Unia Europejska wezwała zarówno władze Ukrainy jak i opozycję oraz uczestników protestów do zachowania umiaru i podjęcia dialogu.

- Wzywamy ukraińskie władze do poszanowania wolności słowa i zgromadzeń. Potępiamy każdy akt przemocy oraz ataki na budynki publiczne. Uważamy, że obie strony powinny okazać jak największy umiar i wyjaśniać wszelkie spory w sposób pokojowy, poprzez dialog - powiedziała rzeczniczka Komisji Europejskiej Pia Ahrenkilde Hansen.
Protesty na Ukrainie [relacja na żywo]>>>
Dodała, że - tak jak zapewniono na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie w zeszły piątek - Unia będzie gotowa podpisać umowę stowarzyszeniową z Ukrainą, jeśli władze tego kraju okażą "konieczną wolę polityczną, aby dokonać postępów i wypełnić warunki, jakie postawiono Ukrainie".
Na razie bez sankcji
Według rzeczniczki KE ds. polityki zagranicznej Maji Kocijanczicz, Unia nie rozważa obecnie wprowadzenia sankcji przeciwko władzom w Kijowie. - Na obecnym etapie nie ma dyskusji na ten temat - powiedziała.
Szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz wyraził "głębokie zaniepokojenie" wydarzeniami na Ukrainie. - Władze tego kraju nie tylko ignorują aspiracje wielu swoich obywateli, ale też za pomocą pałek i gazu łzawiącego tłumią te nadzieje, desperacko wyrażane na ulicach - oświadczył.
Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>
Schulz podkreślił, że "nadmierna przemoc wobec nastawionych pokojowo demonstrantów jest nie do przyjęcia". - Szczególnie niepokojące są doniesienia o prowokacjach, które mają usprawiedliwić działania specjalnych oddziałów policji. Ukraińskie władze powinny słuchać swoich obywateli, zamiast ich bić - dodał szef PE, wzywając władze ukraińskie do poszanowania wolności słowa i zgromadzeń.

Demonstracje na Ukrainie

Protesty na Ukrainie rozpoczęły się 21 listopada, kiedy to rząd ogłosił, że wstrzymuje przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Podpisanie miało nastąpić na ubiegłotygodniowym szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie.
W sobotę nad ranem na Majdan Niepodległości w Kijowie wkroczyli milicjanci Berkuta, którzy rozpędzili demonstrację, bijąc ludzi pałkami i rozpylając gaz łzawiący. Rannych zostało kilkadziesiąt osób, w tym dwóch obywateli polskich. W sobotę późnym popołudniem w Kijowie ponownie zebrały się tłumy, które domagały się tym razem zmiany władzy.
Protesty na Ukrainie: zobacz wideo>>>>

W niedzielę na głównym placu ukraińskiej stolicy, Majdanie Niepodległości, odbyła się proeuropejska i antyrządowa demonstracja. Według organizatorów wzięło w niej udział kilkaset tysięcy osób. Podczas demonstracji doszło do kilku ataków na budynek administracji prezydenta Wiktora Janukowycza. Zdaniem opozycji była to prowokacja, urządzona przez wynajętych przez władze młodych dresiarzy. Według MSW w starciach ucierpiało 130 milicjantów. Kijowscy lekarze podają, że z prośbą o pomoc medyczną zwróciło się do nich 150 osób.

x-news.pl, UA 1+1

REKLAMA

Janukowycz: zrobię wszystko
Decyzję o zamrożeniu relacji z Brukselą podjął prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz. W niedzielę, przed demonstracją powiedział, że "zrobi wszystko co zależy od niego, żeby przyspieszyć proces zbliżania Ukrainy z Unią Europejską".
"Ukraina dokonała własnego wyboru geopolitycznego. Jesteśmy Europejczykami i nasza droga została określona przez historię. Jednocześnie nasze państwo, o czym jestem głęboko przekonany, powinno się integrować ze wspólnotą narodów europejskich jako równy partner, który będzie szanowany i z którym będą się liczyć" - czytamy w oświadczeniu prezydenta.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk
''

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej