Arafat nie został otruty.Tak twierdzą francuscy eksperci
Specjaliści z Francji, którzy badali próbki pobrane z ciała i osobistych przedmiotów Jasera Arafata uważają, że umarł on śmiercią naturalną. Przywódca Palestyńczyków miał cierpieć na ogólną infekcję.
2013-12-03, 21:28
Posłuchaj
O tym, że francuscy eksperci wykluczyli otrucie poinformowało źródło zbliżone do naukowców.
Władze Izraela, oskarżane przez Palestyńczyków o otrucie Arafata, oświadczyły, że konkluzje Francuzów były do przewidzenia. - To nie jest niespodzianka - powiedział rzecznik prasowy izraelskiego MSZ Jigal Palmor.
Francuskie badania nie rozwiewają jednak wątpliwości co do przyczyn śmierci Arafata. Oprócz ekipy francuskiej badania nad próbkami pobranymi z ciała i osobistych przedmiotów prezydenta Autonomii Palestyńskiej prowadzili równolegle specjaliści ze Szwajcarii i Rosji. Doszli do wykluczających się wzajemnie wniosków.
Profesor Francois Bochud, dyrektor szwajcarskiego instytutu, gdzie prowadzono analizy, powiedział 7 listopada, że stwierdzony w próbkach wysoki poziom polonu - sugeruje udział osób trzecich, a wyniki badania w umiarkowany sposób potwierdzają teorię o otruciu.
REKLAMA
Jednak zarówno rosyjscy jak i szwajcarscy eksperci doszli do wniosku, że - śmierć nie była spowodowana podeszłym wiekiem lub chorobą , ale była wynikiem działania toksycznej substancji.
Palestyńczycy chcą żeby w sprawie otrucia ich lidera zostało przeprowadzone międzynarodowe śledztwo. Obecny prezydent Autonomii nakazał zaś ponownie rozpoczęcie wewnętrznego śledztwa i zbadanie, czy za spiskiem na życie Arafata mógł stać ktoś z jego bliskich współpracowników.
Arafat umarł 11 listopada 2004 roku we francuskim szpitalu wojskowym w Clamart po trwającej miesiąc chorobie. W październiku zaczął uskarżać się na nudności i bóle żołądka. Gdy palestyńscy, egipscy i jordańscy lekarze okazali się bezradni wobec pogarszającego się stanu chorego, Arafat został przetransportowany na leczenie do Francji pod koniec października.
REKLAMA
Ekshumacja Arafata, przeprowadzona pod koniec listopada 2012 roku w Ramallah była następstwem domysłów, że przyczyną jego śmierci był radioaktywny polon 210.
Przeprowadzone wcześniej w laboratorium w szwajcarskiej Lozannie badania ubrań, które Arafat nosił przed śmiercią, wykazały podwyższoną zawartość radioaktywnej substancji. Badania nie pozwalały jednak na wydanie ostatecznej opinii. Powołano wtedy trzy grupy naukowców z Francji, Szwajcarii i Rosji, które osobno prowadziły badania.
Arafat stał na czele Organizacji Wyzwolenia Palestyny przez ponad trzy dekady, a w 1996 roku został wybrany na prezydenta Autonomii Palestyńskiej. Za największą zasługę Arafata Palestyńczycy uznają to, że ich przywódca zmusił społeczność międzynarodową, by zajęła się sprawą palestyńską.
PAP/polskieradio.pl/iz
REKLAMA
REKLAMA