KE proponuje Ukrainie i Rosji tymczasową umowę gazową

2014-09-23, 16:15

KE proponuje Ukrainie i Rosji tymczasową umowę gazową
Zachód obawia się, że Moskwa może znacznie ograniczyć dostawy gazu . Foto: PAP/EPA/MIKHAIL KLIMENTYEV / RIA NOVOSTI / KREMLIN POOL

Bruksela chce żeby Kijów i Moskwa już w piątek podpisały tymczasowe porozumienie. Miałoby to zapobiec zakłóceniom w dostawach gazu zimą.

Posłuchaj

Komisja Europejska liczy na zawarcie tymczasowego kontraktu między rosyjskim Gazpromem a ukraińskim Naftohazem. Poinformował o tym w Kijowie unijny komisarz do spraw energetyki, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Guenther Oettinger. Relacja z Kijowa Piotra Pogorzelskiego/IAR
+
Dodaj do playlisty

Unijny komisarz do spraw energii Guenther Oettinger powiedział w Kijowie, że do podpisania umowy mogło by dojść już za trzy dni, w trakcie spotkania w Berlinie rosyjskiej i ukraińskiej delegacji oraz unijnych negocjatorów.

Oettinger uczestniczy w dwunastym posiedzeniu Rady Ministrów Wspólnoty Energetycznej, które odbywa się w stolicy Ukrainy. W trakcie tego spotkania komisarz wypowiedział się przeciwko stosowaniu sankcji w sferze gazowej. - Codzienne, regularne dostawy gazu, nie powinny być instrumentem politycznym - podkreślił.

Między innymi dlatego Unia Europejska chce, by strony tymczasowo ustaliły stałą cenę za określoną ilość gazu przeznaczonego dla Ukrainy. Według komisarza, porozumienie dotyczyłoby okresu do kwietnia przyszłego roku.

Z pomysłem zgodziła się już Ukraina. Jej minister energii Jurij Prodan zastrzegł jednak, że cena musi odpowiadać warunkom rynkowym. Dodał, że Kijów jest gotowy oprzeć się na tej cenie do czasu rozstrzygnięcia sporu z Gazpromem przez sąd arbitrażowy w Sztokholmie.

REKLAMA

Szef ukraińskiego rządu Arsenij Jaceniuk nie jest jednak optymistą i uważa, że Moskwa nie przystanie na takie rozwiązanie.

Ukraina skierowała wniosek przeciw Gazpromowi do sądu arbitrażowego w Sztokholmie, żądając od rosyjskiej spółki godziwej ceny za gaz. Teraz wynosi ona dla Kijowa rekordowe w Europie 500 dolarów za tysiąc metrów sześciennych.

"Gaz nie może być bronią"

Premier Jaceniuk na spotkaniu Rady Ministrów Wspólnoty Energetycznej podkreślił, że jego kraj rzetelnie realizuje swoje zobowiązania. - Chcę zapewnić, że Ukraina jest solidnym krajem tranzytowym i będziemy nadal zapewniali regularny przesył gazu. Dlatego też prosimy naszych europejskich partnerów, by nawiązywali bezpośrednie kontakty z ukraińskimi firmami, które zajmują się tranzytem gazu - oświadczył.
- Potrzebujemy przejrzystego rynku i jasnych zasad, żeby nikt nie mógł wykorzystywać gazu jako broni wymierzonej w nasze kraje - powiedział Jaceniuk.

KE od czerwca pośredniczy w rozmowach między Rosją a Ukrainą. Chce pomóc w rozwiązaniu sporu o ceny gazu. W czerwcu Rosja przerwała dostawy surowca dla Ukrainy, bo ta odmówiła płacenia za gaz po zawyżonych stawek. Moskwa narzuciła je po tym, jak Ukraina przekierowała swoją politykę na UE.

REKLAMA

Rosja szacuje ukraińskie zadłużenie za gaz na kwotę 5,3 mld dolarów.  Spór między Rosją a Ukrainą rodzi groźbę zakłóceń dostaw rosyjskiego gazu do UE przez terytorium Ukrainy, jak było w 2006 i 2009 roku, podczas poprzednich "wojen gazowych".

/

Kurki na rosysjkich gazociągach stały się języczkiem uwagi w polityce międzynarodowej fot:GlowImages/EastNews

Będzie także mowa o South Streem?

Komisja Europejska chce rozmawiać w Berlinie także na temat gazociągu South Stream. Bruksela ma do niego wiele zastrzeżeń wynikających z unijnych przepisów energetycznych.

REKLAMA

Rzeczniczka Komisji ds. energii Marlene Holzner powiedziała, że stanowisko Komisji wobec South Stream pozostaje niezmienne. - Zawsze mówiliśmy, że jeśli strona rosyjska zwróci się z prośbą o uzyskanie wyłączenia z obecnych przepisów Unii Europejskiej dotyczących energii, możemy o tym rozmawiać. Dotychczas jednak nie uzyskaliśmy żadnej formalnej prośby w tej sprawie - powiedziała Holzner.

Według Komisji, dwustronne porozumienia dotyczące projektu South Stream są niezgodne z unijnymi przepisami. Chodzi o zasady, zgodnie z którymi jeden koncern nie może być zarówno producentem gazu, jak i właścicielem gazociągu, dostęp do infrastruktury przesyłowej musi być konkurencyjny, a system taryf ustalany przez niezależnego operatora. W świetle obecnych porozumień Gazprom ma uprzywilejowaną pozycję.

WOJNA NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

IAR/PAP/iz

REKLAMA

''

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej