Tunezja: wojsko przywróci porządek?

2011-01-15, 07:36

Tunezja: wojsko przywróci porządek?
. Foto: fot. PAP/EPA/LUCAS DOLEGA

W nocy w kilku dzielnicach na przedmieściach tunezyjskiej stolicy panował chaos. Mieszkańcy byli zastraszeni przez grupy zamaskowanych szabrowników.

Posłuchaj

Francuskie komentarze do sytuacji w Tunezji. Relacja Marka Brzezińskiego
+
Dodaj do playlisty

Polskie MSZ uruchomiło infolinię dla członków rodzin obywateli Polski przebywających w Tunezji: +48 22 523 94 48

"Polscy obywatele w Tunezji są bezpieczni"

MSZ nie widzi potrzeby ewakuacji z Tunezji polskich obywateli - powiedział w sobotę rzecznik resortu Marcin Bosacki. - MSZ nie ogłosiło ewakuacji, na razie nie widzimy takiej potrzeby - powiedział Bosacki dziennikarzom. Zaapelował zarazem, by na razie nie wyjeżdżać do Tunezji. Dodał, że gdyby zaszła potrzeba, władze są gotowe szybko wywieźć polskich obywateli.

Chaos na ulicach

Po niespokojnej nocy, podczas której w kilku peryferyjnych dzielnicach Tunisu dochodziło do wandalizmu i szabrowania, w sobotę rano centrum tunezyjskiej stolicy wyglądało na zupełnie opuszczone - pisze agencja AFP.

Z powodu sprzecznych informacji panuje zamieszanie co do czasu zniesienia godziny policyjnej. Według oficjalnej agencji TAP, godzina policyjna miała być zniesiona od godz. 6. Jednak w 45 minut później, przynajmniej w centrum miasta, nikt nie pojawił się na ulicach - pisze agencja. Wszystko przez to, że telewizja publiczna podała, iż restrykcje przestają obowiązywać od godz. 7.

REKLAMA

W nocy w kilku dzielnicach na przedmieściach tunezyjskiej stolicy panował chaos. Mieszkańcy byli zastraszeni przez grupy zamaskowanych szabrowników. Niektóre budynki stały w ogniu, słychać było strzały. Zaapelowano do armii, która w ramach stanu wyjątkowego ochrania budynki publiczne, by interweniowała przeciwko tym grupom.

W centrum miasta w piątek wieczorem słychać było strzały oraz dźwięk odpalanych granatów z gazem łzawiącym, jednak - według dpa - odgłosy ucichły po północy. Nad miastem latały helikoptery z włączonymi reflektorami, patrolujące miasto.

Agencja dpa pisze, że w sobotę rano w płomieniach stał główny dworzec kolejowy w Tunisie, podobnie jak supermarkety. Korespondent Reutera relacjonował, że ludzie ubrani po cywilnemu strzelali na ulicy z nieoznaczonych samochodów w dzielnicy Ettadamen. Na razie nie wiadomo, kto to był.

Według relacji świadków, na których powołuje się agencja Reutera, w miejscowości Denden, ok. 19 km od stolicy, ze śmigłowca wysadzono żołnierzy, którzy mają przywrócić porządek na ulicach. Wojsko uruchomiło gorące linie, gdzie można się zgłaszać w razie zagrożenia.

REKLAMA

Premier Mohammed Ghannuszi, tymczasowo pełniący obowiązki prezydenta Tunezji, pojawił się w telewizji w transmisji na żywo. Obiecał przywrócenie porządku i spokoju. Poradził też mieszkańcom stolicy, by organizowali się w grupy i razem strzegli swojego dobytku.

Ghannuszi zapowiedział, że w sobotę spotka się z przedstawicielami partii politycznych w celu stworzenia koalicji rządowej.
Nie wiadomo jeszcze - zauważa Reuters - czy demonstranci zaakceptują przejściowe rządy Ghannusziego ze względu na jego wcześniejsze powiązania z obozem władzy.

W antyrządowych zamieszkach, które wybuchły w grudniu, według władz zginęły dotąd 23 osoby, według obrońców praw człowieka - 66.

Turyści bezpieczni?

Zachodnie biura podróży organizują wyjazd swoich klientów z Tunezji, jednak jak donosi brytyjski The Telegraph tylko niewielka część z wypoczywających korzysta z takiej możliwości.

REKLAMA

Według informacji Ambasady Polskiej w Tunezji, miejsca turystyczne w tym kraju są całkowicie bezpieczne. Ambasador Polski w Tunezji Krzysztof Olendzki rozmawiał z przedstawicielami 5 biur turystycznych. Jak powiedział IAR dyplomata, z uzyskanych informacji wynika, że większość naszych turystów chce zostać w Tunezji.

Turyści którzy wykupili wycieczki do Tunezji, a jeszcze tam nie polecieli, mogą domagać się zwrotu kosztów podróży. Jak wyjaśnia rzecznik UOKiK Młagorzata Cieloch, biura podróży powinny zwrócić pieniądze tym, którzy ze względu na zamieszki nie mogą wyjechać na wypoczynek do Tunezji.

Rijad przyjmuje Ben Alego

Arabia Saudyjska oficjalnie potwierdziła przyjęcie byłego prezydenta Tunezji. W nocy naszego czasu samolot z Benem Alim i jego rodziną na pokładzie wylądował w saudyjskim mieście Dżudda. W piątek prezydent Tunezji po 23 latach rządzenia opuścił kraj w związku z trwającymi od miesiąca zamieszkami. Wcześniej prezydent Ben Ali rozwiązał parlament i rozpisał przedterminowe wybory. Wprowadził też stan wyjątkowy i godzinę policyjną w całym kraju.

Setki młodych ludzi demonstrują przeciwko szybko rosnącemu bezrobociu, inflacji i korupcji. W starciach z siłami bezpieczeństwa zginęło co najmniej 50 osób. Francja odrzuciła możliwość przyjęcia na swoim terytorium prezydenta Ben Alego. Prezydent Nicolas Sarkozy, jak podają francuskie media, oświadczył, że Francja nie przyjmie prezydenta Tunezji, który dyktatorską ręką rządził swoim krajem przez 23 lata. Także francuski MSZ wykluczył taką możliwość.

REKLAMA

rr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej