Ekspert o nowym systemie przeciwlotniczym "mała Narew": można go porównać do zakupu samolotu F-16
Pierwszy nowoczesny systemu obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu w ramach projektu "mała Narew" jest już w polskim wojsku. Nowoczesne uzbrojenie trafiło na wyposażenie formowanego w Zamościu 18. pułku przeciwlotniczego wchodzącego w skład 18. Dywizji Zmechanizowanej, która operuje na wschodzie naszego kraju.
2022-10-04, 16:36
Według eksperta wojskowości, redaktora naczelnego magazynu "Technika i Wojsko" Andrzeja Kińskiego dostarczenie naszej armii pierwszego egzemplarza "małej Narwi" to wydarzenie przełomowe. Specjalista przypomina, że można to porównać do zakupu sprzed kilkunastu lat samolotów F-16 dla lotnictwa. Andrzej Kiński przypomniał, że jest to pierwszy środek ogniowy takiej klasy, który wchodzi na wyposażenie naszych jednostek obrony przeciwlotniczej. Jest to - jak podkreślił ekspert - rewolucja jeśli chodzi o wyposażenie tego typu wojsk.
Andrzej Kiński podkreślił, że na docenienie zasługuje też tempo, w jakim opracowano, zintegrowano i dostarczono "małą Narew" do polskiego wojska.
- Można mówić o mistrzostwie świata, bo nikt nie zrobił w takim tempie w warunkach pokojowych tego typu uzbrojenia, z uwzględnieniem faktu, iż część sprzętu to polska myśl techniczna, jak radar czy system dowodzenia - mówi Kiński.
Posłuchaj
Liderem projektu jest Polska Grupa Zbrojeniowa
Umowa na dostawę pierwszego z dwóch pilotażowych systemów w ramach projektu "mała Narew" została zawarta w kwietniu tego roku. Liderem projektu jest Polska Grupa Zbrojeniowa. Zgodnie z decyzją konsorcjum pociski oraz wyrzutnie do "małej Narwi" dostarczyła brytyjska firma MBDA.
REKLAMA
Drugi zestaw przeciwlotniczy krótkiego zasięgu zostanie dostarczony do wojska w pierwszej połowie przyszłego roku. Trafi na wyposażenie 15. pułku przeciwlotniczego z Gołdapi, który wchodzi w skład 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej.
Równocześnie z przekazaniem pierwszego systemu "małej Narwi" wicepremier, minister obrony Mariusz Błaszczak zatwierdził umowę na pozyskanie systemu przeciwlotniczego "Pilica plus".
Nasze wojsko dostanie w ramach umowy 21 baterii tego systemu. Obecnie dysponują już nim niektóre dywizjony rakietowe, m.in. dywizjon w Sochaczewie. "Pilica plus" przewiduje rozszerzenie obecnych zestawów obrony przeciwlotniczej o brytyjskie pociski CAMM, co pozwoli zwiększyć zasięg wyrzutni z kilku do nawet 25 kilometrów.
- Ukraina wstąpi do NATO? Waszczykowski: to wymaga specjalnych procedur
- Im większa mobilizacja sił, tym gorzej dla Rosji? Politico wskazuje skutki uboczne poboru
Zobacz także: wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz w "Sygnałach dnia"
REKLAMA
MN/PAP
REKLAMA