Zakłócenia nad belgijskim niebem. Przekierowano samoloty do innych państw
Belgijska przestrzeń powietrzna zaczyna znowu się otwierać. Wcześniej doszło do poważnych zakłóceń. Obecnie sytuacja stopniowo wraca do normy. Wcześniej żadne samoloty nie mogły lądować na dużych lotniskach Belgii, np. w Brukseli. Media donoszą o uszkodzonym głównym radarze, który monitoruje operacje na belgijskim niebie.
2025-01-30, 16:43
Belgia. Zamknięta przestrzeń powietrzna
Przestrzeń powietrzą Belgii zamknięto w związku z problemami systemu komputerowego Skeyes. Doszło do nich w czwartek po południu. Wszystkie maszyny, których lot miał kontrolować Skeyes, znajdujące się na pułapie do 7,5 tys. km, skierowano do sąsiednich krajów.
Lotnisko w Brukseli informowało o zamknięciu ruchu z powodu problemów technicznych. W nowszym komunikacie informuje o trwających nadal zakłóceniach. Po godzinie 17 wskazało, że ruch wraca już do pełnej przepustowości.
REKLAMA
Z kolei podbrukselskie lotnisko w Charleroi podawało informację o opóźnieniach.
Problemy wysępiły na lotniskach Zaventem, w Antwerpii, w Ostendzie, Charleroi i Liège.
Problemy systemu kontroli lotniczej
Operator lotniczy Skeyes informował, że około godziny 15 stało się jasne, że system nie funkcjonował prawidłowo. Ponownie zaczął działać około godziny 16:00 miejscowego czasu. Od tamtej pory ruch lotniczy jest stopniowo wznawiany.
- Naszym najwyższym priorytetem było bezpieczeństwo - powiedział przedstawiciel firmy Skeyes, Kurt Verwilligen, cytowany przez "Le Soir". - Dlatego naszym głównym zadaniem było oczyszczenie przestrzeni powietrznej i skierowanie lecących samolotów do sąsiednich krajów. Samoloty gotowe do startu na jednym z belgijskich lotnisk musiały pozostać na ziemi - dodał.
REKLAMA
Natomiast lotyy powyżej 7500 metrów mogły być kontynuowane - kontrolę nad nimi sprawuje Eurocontrol, europejski kontroler ruchu lotniczego.
Źródła: Brussels Times/Le Soir/ L'Echo/ inne/ agkm
REKLAMA