Miasta jak prywatne folwarki. "Prezydenci każą zaciskać pasa, a wydają miliony na zaplecze i promocję"
Włodarze największych polskich miast zapowiadają cięcia budżetowe. Ograniczenia omijają jednak wydatki ich kancelarii. "Każą zaciskać mieszkańcom pasa, a sami wydają zbędne miliony na zaplecze polityczne i promocję" - komentują decyzje prezydentów radni PiS.
2022-11-24, 14:28
Warszawa
- Ja bym zaczął od tego, że problem polega na tym, że ceny idą w górę o kilkaset procent. Jeśli chodzi o warszawskie metro, dziś płacimy za całą energię 70 milionów złotych, w przyszłym roku 210 milionów złotych. Ceny wzrosły w całej Europie, ale w Polsce ceny oszalały. Rząd PiS niewiele zrobił przez ostatnie 7 lat, by się do tego przygotować - stwierdził niedawno prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski.
Skoro pieniędzy nie ma, to oznaczać będzie, że mieszkańcy stolicy pojadą w mniej podgrzanych pojazdach komunikacji miejskiej. Do tego, w niektórych rejonach miasta, będzie ciemniej, ponieważ wg zapowiedzi Trzaskowskiego mają zostać wyłączone niektóre latarnie w ramach oszczędności. Miasto podwyższyło też podatek od nieruchomości aż o 12 proc.
Tymczasem pieniądze z budżetu szerokim strumieniem trafiały choćby do środowisk, które utożsamiają się z polityką prezydenta Warszawy. Włoski portal katolicki Lanuovabq.it zwrócił uwagę, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski przekazał na Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego Pro Humanum, promujące ideologię LGBT, niemal 2 miliony złotych. Aktywistka stowarzyszenia, Jolanta Lange, jako agentka SB inwigilowała ks. Franciszka Blachnickiego, założyciela ruchu Światło-Życie.
Niedawno Robert K., twórca Wioski Żywej Archeologii w Warszawie, aktywista i społecznik z warszawskiego Bródna i Targówka usłyszał zarzuty dot. pedofilii. Wspólne fotografie z działaczem kasowali politycy PO, z którymi był związany. Na jednym z nich pojawia się z Rafałem Trzaskowskim. Wioska z budżetu obywatelskiego otrzymała ponad 600 tys. zł wsparcia. Do głosowania zgłosiła ją nieznana dotąd osoba.
REKLAMA
- Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski pokazuje, że bardziej dba o swoje zaplecze polityczne i promocję niż o potrzeby mieszkańców - mówi Dariusz Figura, przewodniczący klubu PiS w Radzie Warszawy. - Miał wiele lat, by zmienić choćby oświetlenie na ulicach z droższego sodowego na tańsze ledowe. To dałoby duże oszczędności dla miasta. Teraz uruchamiane projekty wymiany oświetlenia są przeprowadzane zbyt późno - dodaje.
Miasto Białystok (Tomek B/Shutterstock.com)
Białystok
- W mieście nie będzie ciemno wieczorami, ale planujemy dodatkowe skrócenie o godzinę lub dwie iluminacji wszelkich obiektów użyteczności publicznej. W skali roku oznacza to oszczędności w wys. ok. pół mln zł. Dodatkowo, na kilku budynkach pracują lub powstają instalacje fotowoltaiczne - podkreśla Tadeusz Truskolaski. - Samorząd płaci w tej chwili ponad 50 mln zł za prąd, rok temu - 33 mln zł - dodał.
Przewodniczący klubu radnych PiS z Białegostoku, Henryk Dębowski podkreśla, że trudno w tych oszczędnościach dopatrzyć się wydatków na kancelarię prezydenta.
- W projekcie budżetu na 2023 r. zapisano kwotę prawie pół miliona złotych na wydawanie gazetki pn. białystok.pl, która stanowi głównie promocje polityczną prezydenta Białegostoku. Tymczasem nikt ich praktycznie nie czyta. To są przedruki informacji prasowych przygotowywanych przez kancelarię Tadeusza Truskolaskiego - mówi Dębowski.
REKLAMA
Oszczędza natomiast na remontach mieszkań komunalnych (gdzie 83 budynki wymagają pilnych remontów), a najemcom w zamian za to podnosi czynsze o blisko 40%. Wykup mieszkań komunalnych jest bardzo utrudniony, pomimo że w ostatnich latach wpłynęło blisko 1.3 tys. wniosków, a w zasobie miasta znajduje się sporo pustostanów.
Radny PiS z Białegostoku przypomina też, że za czasów prezydenta Białegostoku zlecono wymianę zaledwie 287 z 11700 latarni ze świetlówek sodowych (starego typu) na LED-owe (oszczędne).
- To pokazuje, jak zostało zapóźnione energetycznie miasto przez prezydenta. Nie dziwi teraz, że mieszkańcy będą musieli poruszać się po ulicach naszego miasta w ciemności - mówi Dębowski.
Miasto Wrocław (Patryk Kosmider/Shutterstock.com)
Wrocław
- Trzeba przestać formułować nowe oczekiwania, bo po prostu nie ma pieniędzy (...). Jest dramat. Po prostu jest dramat. Sytuacja jest tak poważna, że zagraża dostarczaniu podstawowych usług dla mieszkańców - komentował niedawno projekt budżetu na 2023 r. prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk. I przedstawił plan oszczędności miejskich.
REKLAMA
Wśród nich standardowo jest wyłączenie części latarni (trwa analiza techniczna), przesunięcie nierozpoczętych inwestycji na późniejsze lata (prezydent nie podał ich listy) czy rezygnacja z zabawy sylwestrowej na rynku.
Kwestia "oszczędności" budzi ogromne kontrowersje. Nie widać, żeby władza oszczędzała na sobie, jest raczej na odwrót.
- Ratusz w przesłanej na moje zapytanie odpowiedzi chwali się na przykład działaniami, które będą skutkować oszczędnościami w zużyciu energii elektrycznej w miejskich instytucjach. Nie chwali się natomiast na przykład nałożeniem limitu kilometrów na Straż Miejską, co będzie skutecznie paraliżować pracę tej instytucji - mówi Michał Kurczewski, przewodniczący radnych klubu PiS.
Jak dodaje, "nie ma żadnych sygnałów świadczących o tym, że Gmina Wrocław ograniczy wydatki na przykład na utrzymanie portalu wroclaw.pl czy biuletynu w wersji papierowej, co generuje w skali roku miliony złotych kosztów. Niedawno we Wrocławiu odbył się Kongres Kobiet. Koszty, które wzięła na siebie Gmina Wrocław to 1,5 mln zł".
REKLAMA
- Ostatnio media obiegła z kolei informacja o zawarciu umowy na wynajem powierzchni pod Kino Nowe Horyzonty przez Gminę Wrocław - około 100 mln zł za 10 lat najmu. Z kolei na prowadzenie kina dodatkowo Stowarzyszenia Nowe Horyzonty otrzymało w latach 2022-2026 przeszło 10 mln zł. Nie są to niezbędne wydatki. Festiwale filmowe, których gospodarzem jest Wrocław, można utrzymać przy życiu odmiennie - dodaje Kurczewski.
Wrocław jest też w awangardzie polskich samorządów, jeśli chodzi o tworzenie nowych ciał obciążających budżety spółek komunalnych.
- Spółki miejskie Wrocławia - wiemy o trzech, oprócz rad nadzorczych są także obrośnięte radami programowymi - co było skrzętnie ukrywane przed opinią publiczną. Jest przeznaczane 2000 zł dla członka takiego gremium miesięcznie. Trudno wykazać wartościowy wkład tych ciał we wspomaganie zarządzania spółkami miejskimi - mówi Michał Kurczewski.
Co najmniej przez pół roku Wrocław żył protestem lokatorów TBS Wrocław w związku z dotkliwym wzrostem wysokości czynszów. Ujawniono pod presją Wrocławian bardzo kosztowne wydatki na sponsoring. Umowa, o której mowa, to koszt blisko miliona zł. Koszty umów ze Śląskiem Wrocław Basketball S.A. są wciąż zastrzeżone.
REKLAMA
Ujazdowski krytycznie o Sutryku
Senator Kazimierz Ujazdowski, który był gościem Programu 1. Polskiego Radia, podkreślał, że "Wrocław to wspaniałe miasto, które zasługuje na lepszą władzę". - Nigdy nie wspierałem Jacka Sutryka, a praktyki obecnej władzy Wrocławia mnie zasmucają - dodał.
Podkreślmy, że słowa padły w kontekście sprawy, którą poruszyła "Gazeta Wrocławska". Opisała ona powstały niedawno serwis tudolnyslask.info, zauważając, że reklamują się w nim spółki miejskie. Przytacza opinie miejscowych aktywistów, którzy uważają, że ma on służyć promocji środowiska prezydenta miasta Jacka Sutryka.
Miasto Gdańsk (Videst/Shutterstock.com)
Gdańsk
Przenieśmy się na koniec nad morze, do Gdańska. Tutaj również władze wieszczą finansową katastrofę mieszkańcom.
- Są to ciężkie czasy dla wspólnot lokalnych, także dla miasta Gdańska. Dlatego projekt budżetu na rok 2023 nazwaliśmy projektem na ciężkie czasy inflacji, drożyzny i wysokich cen energii - mówi Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska, podczas składania projektu uchwały budżetowej miasta Gdańska na 2023 r.
REKLAMA
Radni PiS podkreślają, że nie są zaskoczeni złą kondycją miasta.
- Władze Gdańska wydały na kilkusekundową reklamę miasta w telewizji prawie pół miliona złotych - poinformował radny miejski z PiS Przemysław Majewski. - Brakuje słów, by to skomentować.
- Aleksandra Dulkiewicz chce oszczędzać na komunikacji miejskiej, a nie oszczędza na promowaniu swojej własnej osoby pod płaszczykiem promocji miasta - komentuje ujawnienie wydatku inny radny PiS z Gdańska, Andrzej Skiba. - Zabiera miliony z pozycji, które są istotne dla ludzi, a przekazuje je do zaprzyjaźnionych z gdańską władzą mediów - dodaje.
Co ciekawe utrzymanie miejskiego portalu gdansk.pl kosztuje podatników 4 milionów złotych rocznie.
REKLAMA
Miasto Poznań (BearFotos/Shutterstock.com)
Poznań
W stolicy Wielkopolski nie ma oszczędzania na oświetleniu ulicznym. Tam oszczędzanie obejmuje ciepło. Jacek Jaśkowiak nie boi się kontroli Państwowej Inspekcji Pracy. Temperaturę w swoim gabinecie obniżył nawet do 14 stopni. To dobre dla zdrowia i klimatu - przekonuje prezydent Poznania i namawia innych do naśladowania.
Nie widzi też powodu, by rezygnować z organizacji kilku bożonarodzeniowych jarmarków czy redukować oświetlenie uliczne.
Posłuchaj. Kazimierz Michał Ujazdowski, senator Koalicji Polskiej
Czytaj też:
- Opozycja "okopała" się w samorządzie. "Gazeta Lubuska": rzesza polityków w marszałkowskiej administracji
- Obietnice bez pokrycia. Problem Trzaskowskiego z kopciuchami i wiarygodnością
Maciej Naskręt/kor
REKLAMA
REKLAMA