Organizacja przemytu ludzi przez granicę z Białorusią. Dwie osoby w rękach policji

Podlaska policja zatrzymała w Ustce (Pomorskie) dwie osoby podejrzane o organizację przemytu ludzi przez granicę z Białorusią. Po postawieniu zarzutów 25-letni mężczyzna został aresztowany, jego o rok młodsza partnerka wpłaciła poręczenie majątkowe.

2023-01-17, 11:21

Organizacja przemytu ludzi przez granicę z Białorusią. Dwie osoby w rękach policji
Podlaska policja zatrzymała w Ustce (Pomorskie) dwie osoby podejrzane o organizację przemytu ludzi przez granicę z Białorusią. Foto: twitter.com/Straz_Graniczna

Jak podał we wtorek zespół prasowy podlaskiej policji, para organizowała nie tylko nielegalne przekraczanie granicy z Białorusią, ale też transport w pobliże polskiej granicy zachodniej.

Śledztwo zaczęło się od zatrzymania na początku ubiegłego roku niedaleko Hajnówki (Podlaskie) dwóch tzw. kurierów nielegalnych imigrantów. Idąc tym tropem, ustalono, że w organizację przestępstwa zamieszani są kobieta i mężczyzna z województwa pomorskiego; to oni mieli zamieszczać w internecie informacje o pracy dla kierowców; za znalezienie osoby chętnej do takiej pracy organizator procederu otrzymywał minimum pół tys. euro od głównego zleceniodawcy.

Transport nielegalnych imigrantów

- Kierowca otrzymywał na telefon lokalizację, gdzie ma jechać, żeby odebrać oczekujące osoby, które nielegalnie przekroczyły granicę, a następnie transportował je do zachodniej granicy. Zadaniem kierowcy wykonującego taki kurs było wykonanie fotografii dokumentującej dowiezienie migrantów do zachodniej granicy i wysłanie zleceniodawcy - podała podlaska policja.

Transporty nielegalnych imigrantów były pilotowane. Ok. 10 km przed nimi jechał kolejny kierowca, którego zadaniem było informowanie o policyjnych patrolach oraz drogach, którymi najłatwiej będzie je ominąć.
Zatrzymana w Ustce para podejrzana jest o organizację nielegalnego przekraczania granicy oraz ułatwianie udzielania pomocy osobom nielegalnie przekraczającym tę granicę. Obojgu grozi do 8 lat więzienia. Śledczy nie wykluczają kolejnych zatrzymań.

REKLAMA

PAP/IAR/koz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej