Skandal w kościele, zakłócali nabożeństwo. Ważny apel abp. Gądeckiego

2023-03-13, 15:01

Skandal w kościele, zakłócali nabożeństwo. Ważny apel abp. Gądeckiego
Uniewinnienie osób zakłócających nabożeństwo. Zdecydowana reakcja abp. Gądeckiego. Foto: Twitter/EpiskopatNews

Po uniewinnieniu przez sąd osób, które w 2020 r. w Poznaniu przerwały mszę św., Archidiecezja Poznańska przypomniała oświadczenie przewodniczącego KEP, wydane po incydencie w katedrze. Abp Stanisław Gądecki napisał, że zakłócanie nabożeństw nie jest właściwą metodą działania w demokratycznym państwie.

W poniedziałek Sąd Rejonowy Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu uniewinnił 32 osoby, które w październiku 2020 r. podczas mszy w poznańskiej katedrze wyszły przed ołtarz z transparentami o treściach związanych z prawem do aborcji. Sprawujący mszę proboszcz parafii katedralnej ks. Ireneusz Szwarc przerwał jej odprawianie.

Według sądu postępowanie dowodowe nie wykazało "złośliwości" protestujących, którzy chcieli wyrazić swoje niezadowolenie z wyroku TK ws. aborcji. W reakcji na wydany wyrok Archidiecezja Poznańska opublikowała w poniedziałek komunikat, w którym przypomniano oświadczenie przewodniczącego KEP z 25 października 2020 r.

Metropolita poznański abp Stanisław Gądecki napisał w nim m.in., że wulgaryzmy, przemoc, obelżywe napisy i zakłócanie nabożeństw oraz profanacje, "mimo iż mogą one pomóc niektórym osobom w rozładowaniu ich emocji, nie są właściwą metodą działania w demokratycznym państwie".

Przewodniczący KEP zaapelował też "o wyrażanie swoich poglądów w sposób akceptowalny społecznie, z poszanowaniem godności każdego człowieka".

"Potrzebujemy rozmowy, a nie postaw konfrontacyjnych czy gorączkowej wymiany opinii na portalach społecznościowych. Wszystkich raz jeszcze zachęcam do dialogu na temat sposobów ochrony prawa do życia oraz praw kobiet. Dziennikarzy i polityków proszę o nieeskalowanie napięć, w poczuciu odpowiedzialności za pokój społeczny" - napisał abp Gądecki w przypomnianym w poniedziałek oświadczeniu.

Sprawa aborcji

Proces przed Sądem Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu dotyczył wydarzeń z października 2020 roku, kiedy to TK orzekł, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z polską konstytucją. Po ogłoszeniu wyroku w wielu polskich miastach odbywały się demonstracje przeciwko decyzji TK.

Uczestnicy incydentu w poznańskiej katedrze wyszli przed ołtarz po zakończeniu odczytywania Ewangelii. Skandowali: "mamy dość!". Trzymali transparenty m.in. z hasłami: "katoliczki też potrzebują aborcji", "katoliczko nie jesteś sama" oraz o treściach antyklerykalnych. Rozrzucili ulotki i zaczęli klaskać.

Prokuratura oskarża

Prokuratura oskarżyła 32 osoby o to, że "wspólnie i w porozumieniu złośliwie przeszkadzali publicznemu wykonywaniu aktu religijnego". Czyn ten zagrożony jest karą grzywny, karą ograniczenia wolności, albo pozbawienia wolności do lat 2. Oskarżeni nie przyznawali się do winy.

Sędzia nie widzi "złośliwości"

Sędzia Joanna Knobel przypomniała w uzasadnieniu wyroku, postępowanie dowodowe nie wykazało "złośliwości" protestujących, którzy chcieli wyrazić swoje niezadowolenie z wyroku TK.

Dodała, że oskarżeni protestowali, jednak zachowując "powagę i szacunek" do miejsca, w którym przebywali, ponadto na czas protestu wybrali moment kazania. Wskazała też, że hasła na transparentach "nie podżegały do nienawiści, ani nie atakowały religii w sposób obelżywy".

Wyrok jest nieprawomocny.

Czytaj także:

pp/PAP

Polecane

Wróć do strony głównej