Setki skarg do PIP na pracodawców w handlu. Najgorzej w małych sklepach
Państwowa Inspekcja Pracy dostała 2382 skargi na pracodawców w handlu. Pracownicy najczęściej zgłaszali, że nie dostali wynagrodzenia, umowy lub byli zmuszani do pracy w niedziele. Najgorsza sytuacja była w małych placówkach handlowych.

Andrzej Mandel
2025-02-19, 14:58
PIP o sytuacji pracowników w handlu: w dużych sieciach jest lepiej
W 2024 roku pracownicy najczęściej zgłaszali PIP skargi ws. niewypłacania wynagrodzeń - aż 386 skarg było właśnie na ten temat. Do Inspekcji wpłynęło też 330 skarg na brak pisemnej umowy oraz 308 dotyczących pracy w niedziele i święta pomimo zakazów.
Przed laty głośno było o systemowym wręcz łamaniu praw pracowniczych w największych sieciach handlowych czy w hipermarketach. Obecnie jednak, jak uważa PIP, nie ma już systemowego wyzysku, a przypadki łamania praw pracowniczych w dużych sieciach wynikają z pomyłek i drobnych błędów osób zarządzających grafikiem i rozliczaniem czasu pracy.
Serwis Dla Handlu uzyskał od Państwowej Inspekcji Pracy informacje, że w dużych sklepach naruszenia praw pracowniczych dotyczyły zazwyczaj niewielkich grup pracowników. Natomiast znacznie gorzej wyglądała sytuacja w małych sklepach.
Franczyzodawcy podpowiadają jak omijać prawo pracy?
Według inspektorów PIP najgorsza sytuacja z przestrzeganiem praw pracowniczych jest w małych sklepach i sieciach franczyzowych, zrzeszających niewielkie placówki (np. Carrefour Express, Żabka). Rozdrobnienie zarządzania i liczba placówek utrudnia skuteczną kontrolę przestrzegania prawa pracy.
REKLAMA
Ale PIP zwraca też uwagę na inne uwarunkowania - sieci franczyzowe mają nie oferować swoim franczyzobiorcom odpowiedniego wsparcia prawnego. Tymczasem w małych sklepach prowadzący je przedsiębiorcy często nie mają odpowiednich zasobów, wiedzy czy czasu, aby przestrzegać prawa pracy. Do tego, jak zauważyła PIP, zdarza się, że franczyzodawcy przekazują wytyczne i podpowiedzi dotyczące tego, jak obchodzić przepisy.
Stosujący się do tych wytycznych przedsiębiorcy konsekwencje będą ponosić (i ponoszą) sami. Franczyzodawca pozostaje poza zasięgiem kary.
W przestrzeganiu prawa pracy pomaga technologia
Okazuje się, że nowoczesne oprogramowanie do planowania czasu pracy pomaga w przestrzeganiu przepisów. To między innymi dlatego duże sieci nie mają większych problemów i liczba przypadków łamania praw pracowniczych jest w nich relatywnie niewielka.
W małych sklepach - i to zarówno w niezrzeszonych, jak i franczyzowych, wiele (o ile nie wszystkie) obowiązki kadrowe spoczywają na właścicielach. W efekcie często dochodzi do nieterminowego przyznawania urlopu, brak wypłat ekwiwalentu za urlop czy braku prawidłowej ewidencji czasu pracy. Przy czym można założyć, że wiele z tych nieprawidłowości to efekt świadomej decyzji przedsiębiorcy, a nie błędu (szczególnie te odnoszące się do niewypłacania wynagrodzeń czy braku pisemnych umów).
REKLAMA
Kontrolerzy PIP widzą efekty regularnych kontroli w dużych sieciach handlowych. Natomiast narzekają na fakt, że w małych sklepach i sieciach franczyzowych mogą podejmować tylko doraźne działania. Szczególnie w przypadku sieci franczyzowych brakuje PIP możliwości wpływania na całość działalności takiego podmiotu.
Czytaj także:
- Zakupy "na kreskę" mogą powrócić. Kontrowersyjny pomysł Żabki
- Walka z fikcją samozatrudnienia. PIP zyska uprawnienia
- Firma z Chin przejęła polską fabrykę. Szokujące ustalenia
Źródło: DlaHandlu/PIP/AM
REKLAMA