Lekkoatletyczny Puchar Interkontynentalny: dobry występ biało-czerwonych. Drugie miejsce Anity Włodarczyk
Ameryka prowadzi przed Europą po pierwszym dniu Pucharu Interkontynentalnego w Ostrawie. Z grona polskich lekkoatletów drugie miejsce w rzucie młotem zajęła Anita Włodarczyk, a trzeci w pchnięciu kulą był Michał Haratyk.
2018-09-08, 19:55
Posłuchaj
Amerykanie zgromadzili 135 punktów, a Europejczycy 123. Na trzeciej pozycji plasuje się Azja i Oceania - 89, na czwartej Afryka - 74 pkt.
W drużynie Starego Kontynentu w sobotę wystąpiło pięcioro Polaków. Włodarczyk (RKS Skra Warszawa) w najlepszej próbie uzyskała odległość 73,45. Zwyciężyła Amerykanka DeAnna Price - 75,46. Haratyk pchnął kulę na 21,36, a konkurs wygrał Brazylijczyk Darlan Romani - 21,89.
Justyna Święty-Ersetic (AZS AWF Katowice) była szósta na 400 m rezultatem 51,64. Pierwsza metę minęła Salwa Eid Naser z Bahrajnu, która uzyskała znakomity czas - 49,32. Druga z rekordem Afryki 49,62 była Caster Semenya z RPA.
Michał Rozmys (UKS Barnim Goleniów) bieg na 800 m ukończył jako piąty - 1.47,05. Zwyciężył Kenijczyk Emmanuel Kipkurui Korir - 1.46,50. Sofia Ennaoui (MKL Szczecin) była siódma na 1500 m - 4.22,56. Najszybciej dystans pokonała Kenijka Winny Chebet - 4.16,01.
W konkurencjach, w których nie startowali Polacy, triumfowali m.in.: Rosjanka Anżelika Sidorowa w skoku o tyczce rezultatem 4,85, Katarczyk Abderrahman Samba na 400 m ppł - 47,37 i Holenderka Sifan Hassan na 3000 m - 8.27,50.
W każdej konkurencji reprezentacje poszczególnych kontynentów wystawiają w Pucharze Interkontynentalnym po dwóch zawodników. Za pierwsze miejsce jest osiem punktów, a za ósme jeden.
Spore kontrowersje wywołuje tegoroczny regulamin rozgrywanych po raz trzeci (co cztery lata) zawodów. Wielu zawodników i ekspertów podkreśla, że nie przypominają one tradycyjnej i sprawiedliwej rywalizacji, z którą kojarzy się królowa sportu.
Organizatorzy postanowili bowiem, że uatrakcyjnią przebieg zmagań. W niektórych konkurencjach wprowadzono np. ćwierćfinały (eliminacje w ramach kontynentu pomiędzy dwoma jego reprezentantami), półfinały i finały (dwuosobowe), co powodowało, że nie najlepszy wynik w całym konkursie, ale rezultaty w czwartej i piątej kolejce decydowały o ostatecznej kolejności. W trakcie biegów długich wprowadzono eliminowanie ostatniego zawodnika. Na ostatnie 400 m pozostawało czworo najlepszych.
- Podczas odprawy przed zawodami wielu lekkoatletów krytykowało regulamin. Ja nie spodziewałam się po sobie fajerwerków, bo ostatni start miałam miesiąc temu. Czekałam już na te wakacje i teraz mogę je rozpocząć - powiedziała Włodarczyk.
Uczestnicy pucharowej imprezy poza walką o punkty dla swoich zespołów rywalizują w Czechach także o pokaźne premie finansowe. Pierwsze miejsce bądź najlepszy rezultat (jeżeli zawodnik nie wszedł do np. do finału) pozwalają zarobić 30 tys. dolarów.
Michał Rozmys za piątą lokatę zainkasował pięć tysięcy dolarów i - jak stwierdził w rozmowie z reporterem TVP Sport - tyle jeszcze nigdy nie zarobił za jeden start.
W niedzielę drugi i ostatni dzień zawodów. Na stadionie w Ostrawie w reprezentacji Europy wystąpią: Paulina Guba (AZS UMCS Lublin) w pchnięciu kulą, Anna Sabat (CWKS Resovia Rzeszów) na 800 m, Marcin Lewandowski (CWZS Zawisza Bydgoszcz SL) na 1500 m, Wojciech Nowicki (KS Podlasie Białystok) w rzucie młotem oraz ponownie Święty-Ersetic w biegu sztafetowym 4x400 m.
Klasyfikacja drużynowa po pierwszym dniu:
1. Ameryka 135 pkt
2. Europa 123
3. Azja i Oceania 89
4. Afryka 74
REKLAMA
(mb)
REKLAMA