Ekstraklasa: Korona Kielce - Zagłębie Sosnowiec. Podopieczni Gino Lettieriego z kompletem punktów, "Zagłębiacy" bez argumentów
W meczu zamykającym 9. kolejkę piłkarskiej Ekstraklasy Korona Kielce pokonała u siebie Zagłębie Sosnowiec 3:1 (0:0). Po poniedziałkowej porażce podopieczni Dariusza Dudka zajmują przedostatnie miejsce w tabeli.
2018-09-24, 20:00
Pierwszą okazję ze stałego fragmentu gry mieli gospodarze w 3. minucie meczu. Piłkę w pole karne Zagłębia Sosnowiec dogrywał Jakub Żubrowski, ale sytuację wyjaśnił Patrik Mraz.
W odpowiedzi szansę mieli podopieczni Dariusza Dudka. Dobrze zachował się Szymon Pawłowski, który dogrywał do Michaela Heinlotha, jednak jego strzał tylko w boczną siatkę...
Kolejny rzut wolny z dobrej odległości kielczanie mieli w 13. minucie. Ponownie dośrodkowywał Żubrowski, jednak żaden z piłkarzy Korony nie był w stanie wykończyć sytuacji. Chwilę później z prawej strony zaatakowali gospodarze, jednak nie udało się zamknąć zagrania Soriano.
Przez pierwszych kilkanaście minut podopieczni Gino Lettieriego naciskali na zespół z Sosnowca, jednak nie udało się pokonać Dawida Kudły.
REKLAMA
Już w 23. minucie spotkania z pierwszej zmiany musiał skorzystać szkoleniowiec Zagłębia Sosnowiec. Z powodu urazu boisko opuścił Patrik Mraz, którego zastąpił Adam Banasiak.
Dopiero po pół godziny gry w Kielcach zespół ze Śląska oddał pierwszy celny strzał na bramkę. Próbował Vamara Sanogo, jednak to uderzenie nie mogło zaskoczyć golkipera "Złocisto-krwistych" Matthiasa Hamrola.
Na kilka minut przed końcem pierwszej połowy ładną akcją popisał się Soriano, ale ostatecznie futbolówka trafiła do Michała Gardawskiego, który był na pozycji spalonej...
Po pierwszych trzech kwadransach kibice w Kielcach nie zobaczyli bramek.
REKLAMA
Na początku drugiej odsłony meczu zaatakować próbowali podopieczni Dariusza Dudka. Na krótki słupek piłkę zagrywał Żarko Udoviczić, ale bez kłopotów golkiper Korony Kielce Matthias Hamrol.
Dziesięć minut po rozpoczęciu pierwszej roszady w składzie dokonał Gino Lettieri. Boisko opuścił Gardawski, w miejsce którego pojawił się Ken Kallaste.
W 57. minucie prawdziwe "wejście smoka". Ken Kallaste, który parę sekund wcześniej zameldował się na murawie stadionu w Kielcach, wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Asystował mu Oliver Petrak, a Kallaste strzałem między nogami Kudły otworzył wynik meczu.
Ekipa "Złocisto-krwistych" poszła za ciosem i kilka sekund później Matej Pucko podwyższył wynik spotkania na 2:0.
REKLAMA
Pięć minut później zmian dokonali obaj szkoleniowcy. W drużynie Zagłębia z murawy zszedł Konrad Wrzesiński, którego zastąpił Dejan Vokić. Z kolei w zespole Korony Zlatko Janjić zmienił Olivera Petraka.
Szybkie dwa gole kielczan zdecydowanie lepiej wpłynęły na zespół Gino Lettieriego. Swojej okazji szukał również Brown Forbes, który mocno uderzył na bramkę Kudły, jednak ten sparował futbolówkę przed siebie.
Na piętnaście minut przed końcem meczu Tomasz Kwiatkowski wskazał na jedenasty metr dla przyjezdnych. Po konsultacji z VAR arbiter nie zmienił decyzji. Uderzenie Nowaka odczytał Hamrol, który popisał się świetną paradą.
Chwilę później dośrodkowanie wykorzystał Piotr Polczak, który "szczupakiem" zdobył kontaktową bramkę. Od 80. minuty Korona prowadziła z Zagłębiem 2:1.
REKLAMA
Na ostatnie minuty meczu w barwach Korony pojawił się Marcin Cebula, który zmienił Felicio Brown Forbesa.
W 87. minucie boisko opuścił Tomasz Nowak, którego zmienił Junior Torunarigha.
Do regulaminowego czasu gry arbiter doliczył aż sześć minut. Jeszcze w końcówce meczu gospodarze zdołali dobić rywala, a trzeciego gola dla kielczan strzelił Elia Soriano.
9. kolejka piłkarskiej Ekstraklasy:
REKLAMA
Korona Kielce - Zagłębie Sosnowiec 3:1 (0:0)
Bramki: dla Korony: K. Kallaste - 57, M. Pucko - 60, E. Soriano - 90+4 | dla Zagłębia: T. Nowak - 79 (niewykorzystany rzut karny), P. Polczak - 80
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Składy:
Korona -
Zagłębie -
REKLAMA
(mb), PolskieRadio24.pl
REKLAMA