Agnieszka Radwańska kończy sezon. Na refren "to jest już koniec, nie ma już nic" jednak za wcześnie

2018-09-26, 12:09

Agnieszka Radwańska kończy sezon. Na refren "to jest już koniec, nie ma już nic"  jednak za wcześnie
Agnieszka Radwańska. Foto: Shutterstock

Agnieszka Radwańska podjęła decyzję - w tym sezonie już nie zagra. Ostatnim występem miał być turniej w Pekinie, jednak Polka wycofała się ze startu. Czy wróci w przyszłym sezonie?

Posłuchaj

Była tenisistka Joanna Sakowicz-Kostecka uważa, że Radwańska potrzebuje spokoju i wsparcia kibiców (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Agnieszka Radwańska już wcześniej zapowiadała, że liczbę tegorocznych startów w Azji ograniczy do występu w Seulu i Pekinie. W Korei Polka dotarła do drugiej rundy, przegrała z Rumunką Iriną-Camelią Begu.

Kolejnym występem miał być turniej w Pekinie. Jednak już podczas ostatniego meczu w Seulu podopieczna Tomasza Wiktorowskiego zgłaszała ból stopy. Być może kolejna kontuzja miała ostateczny wpływ na decyzję o zakończeniu sezonu. 

Sezonu, który dla Agnieszki Radwańskiej był trudny i bolesny. Począwszy od Australian Open, gdzie odpadła w 3. rundzie, nie mogła odnaleźć formy z najlepszych lat. Na ukochanej trawie, gdzie zazwyczaj odnosiła największe sukcesy nie pokazała się z najlepszej strony i nie nawiązała do pamiętnych wyników. Start w Paryżu Radwańska odpuściła.

Polka zajmuje w tej chwili 55. lokatę w rankingu WTA. Wcześniejsze zakończenie sezonu pociągnie jednak za sobą konsekwencje w postaci dalszego spadku zestawieniu poza czołową "70", a to oznacza, że Radwańska będzie notowana najniżej od 2006 roku, kiedy zajmowała 61. miejsce.

Jednak to nie te punkty są w tym momencie kluczowe. Ważne, by Radwańska po miesiącach niełatwych, wciąż wierzyła, że z nadejściem nowego sezonu,  zaczną się lepsze czasy.

Czy na tegoroczną, słabą formę naszej tenisistki wpływ ma przede wszystkim zdrowie? Czy może pasmo porażek zniechęciło Polkę i nie czerpie ona już takiej radości z wychodzenia na kort, ciągłych podróży i ciężkiego treningu?

– Tenis wciąż daje mi przyjemność, ale z roku na rok jest ciężej. Każdy trening, każda podróż, każdy wyjazd i mecz kosztują mnie coraz więcej. Muszę zadbać o to, aby ciało było świeże i zregenerowane – mówiła po jednym z przegranych w tym sezonie meczów Polka.

Radwańska w ostatnim czasie nie pokazywała takiego zaangażowania i woli zwycięstwa jak to bywało wcześniej. Na korcie widzieliśmy raczej jej cierpienie, niż to, że tenis to dla niej przyjemność.

- Trzeba też umieć odpoczywać, nie tylko trenować, a ja zawsze miałam z tym problem. Będę robić wszystko żeby jeszcze wrócić na kort i czuć się na nim tak jak kiedyś - mówiła w rozmowie z Polskim Radiem Agnieszka Radwańska. 

W mediach w ostatnim czasie pojawiły się oceny, analizy i kategoryczne stwierdzenia mniejszych i większych znawców tenisa i sportu w ogóle, dotyczące postawy Radwańskiej. Eksperci podpowiadali tenisistce co musi zrobić, by znów grać jak chociażby podczas turnieju mistrzyń w 2015 roku w Singapurze, gdy triumfowała. Zmiana trenera? Jeżeli ją natchnie do walki i dalszej cięzkiej pracy tak, ale jeżeli kolejny nie będzie w stanie jej zmobilizować to po co? Czasami trzeba po prosu zgłodnieć, by znów poczuć apetyt. 

ah, PolskieRadio.pl 


Polecane

Wróć do strony głównej