Puchar Gordona Bennetta: 35 lat czekaliśmy na taki sukces. "Możemy się uważać za wybrańców losu"
W 112-letniej historii rywalizacji najlepszych pilotów balonowych świata o Puchar Gordona Bennetta Polacy sześciokrotnie zdobywali to trofeum. Cztery razy przed II wojną światową i dwukrotnie po niej. W 1983 roku zwyciężyli Stefan Makné i Ireneusz Cieślak. Po 35 latach przerwy znów nasza załoga - Mateusz Rękas i Jacek Bogdański - zdobyła to cenne trofeum, zdobywając jednocześnie mistrzostwo świata FAI w lataniu balonami gazowymi na długim dystansie.
2018-10-03, 15:13
Posłuchaj
Jacek Bogdański w rozmowie z Polskim Radiem mówił o wysokiej randze Pucharu Gordona Bennetta.
- To są najważniejsze zawody we wszystkich sportach lotniczych na całym świecie. Żadne inne zawody lotnicze nie są tak ważne dla federacji sportów lotniczych FAI, jak Puchar Gordona Bennetta. Jest to podkreślane za każdym razem przy otwarciu tych zawodów, zawsze obecny jest prezes FAI. Możemy się uważać za wybrańców losu, że udało nam się zrealizować to marzenie, bo każdy pilot balonowy na świecie marzy o tym, aby choćby wziąć udział w takich zawodach. To impreza dla najlepszych i najbardziej wytrwałych - przyznał.
Powiązany Artykuł

Polska załoga triumfuje w Pucharze Gordona Bennetta
Mateusz Rękas opowiedział o trasie, którą pokonała polska załoga.
- Łącznie lecieliśmy trochę ponad 58 godzin. Startowaliśmy z Berna w Szwajcarii. Na początku zahaczyliśmy o Francję i Szwajcarię. Podczas zasadniczej części lotu, polecieliśmy przez Zurych, Monachium, Pragę, Wrocław i Poznań. Na początku byliśmy na końcu stawki, ale wszystko szło zgodnie z planem. Nasza strategia polegała na tym, aby odlecieć jak najmniejszy dystans od Berna przez pierwsze ponad 30 godzin, ponieważ wtedy zmieniały się warunki pogodowe i pozwalało nam to w późniejszym czasie dolecieć daleko na północny-wschód, czyli do Polski - podkreślił.
W zawodach wystartowało 20 załóg.
- Były to załogi z najróżniejszych krajów. W stawce były po trzy ekipy z Francji, Niemiec i Szwajcarii, czyli krajów, które rozdają karty w tej dyscyplinie sportu. Była nawet ekipa z Australii czy Japonii - dodał Jacek Bogdański.
Polska załoga wylądowała na Polach Grunwaldzkich.
- To miejsce, gdzie odbywała się bitwa pod Grunwaldem. Jest to o tyle ciekawe, że naszymi największymi rywalami w tym locie byli Niemcy, z którymi ostatecznie udało nam się wygrać. Ich strategia była zbliżona do naszej. Oni także chcieli wylądować w Polsce. Szczęśliwie dla nas zatrzymała ich zła pogoda. Opady śniegu na wysokości 1500 metrów obciążyły ich balon i nie mieli możliwości lecieć dalej. Musieli twardo lądować na wysokości Wolsztyna. Ogromnie cieszymy się z tego zwycięstwa, były łzy wzruszenia. To dla nas wielkie wydarzenie. Pracowaliśmy na to wiele lat i włożyliśmy w to mnóstwo wysiłku. To jest piękne, że zdobyliśmy Puchar Gordona Bennetta dla Polski na 100-lecie odzyskania niepodległości - powiedział Mateusz Rękas.
Na czwartym miejscu rywalizację ukończyli Krzysztof Zapart i Krzysztof Borkowski.
Zapraszamy do wysłuchania całego materiału.
(mb)