UFC 229: Mc Gregor vs. Khabib Nurmagomedow. Po sensacji może być kolejna. Pogromca McGregora straci pas?
Sensacyjne wydarzenia podczas i po pojedynku McGregor vs. Nurmagomedow - bijatyka, skandal, aresztowanie trzech osób z obozu Khabiba, mogą okazać się wodą na młyn do zakontraktowania kolejnej walki, albo odebrania zwycięstwa Nurmagomedowi.
2018-10-07, 17:43
Scenariusz na walkę Conora McGregora z Khabibem Nurmagomedowem był niemożliwy do przewidzenia. Każdy z bohaterów szykował wielkie grzmoty, opracowywał scenariusze, chciał zaskoczył i zainkasować wielką gażę.
- Moja wypłata zamknie się w 50 milionach dolarów. Tak, zawodnik MMA zarobi 50 milionów dolarów na walce w MMA. To zapiera dech w piersiach - mówił McGregor przed walką, a potem jeszcze lekceważył rywala - spóźnił się na konferencję prasową okazując brak szacunku Nurmagomedowowi.
- Będzie musiał mnie zabić, żeby mnie powstrzymać. Zamierzam go zatrzymać, zamierzam go wykończyć. To jest mój plan. Nie chcę tylko wygrać, chcę go rozgnieść, zmiażdżyć, poddać - odgrażał się Nurmagomiedow, który przed walką z dnia na dzień stawał się ostrzejszy w swoich wypowiedziach.
To, co się wydarzyło na gali UFC 229 McGregora, który dotąd robił, co chciał w oktagonie UFC, tym razem chyba trochę przytkało. Do starcia z Khabibem wszystko, czego sobie życzył stawało się ciałem, Irlandczykowi przyszło się jednak zderzyć ze ścianą i to zderzenie okazało się bardzo bolesne.
REKLAMA
Po pojedynku, w którym McGregor przegrał dwa razy - z Khabibem Nurmagomedowem, a później jeszcze z całym jego obozem, włodarze UFC mają problem, bo "dojna krowa”, która dużo ryczała przed walką, w wielkim finale mało mleka dała. Ale nie wszystko jeszcze stracone.
Rozgnieść, zmiażdżyć, poddać - Khabib zrealizował plan
W czwartej rundzie pojedynku w T-Mobile Arenie w Las Vegas, Irlandczyk "odklepał" po duszeniu zza pleców jakie wykonał jego rywal. Khabib Nurmagomedow zrealizował więc swój plan, ale dołożył jeszcze coś ekstra, za co byc moze zapłaci wysoką cenę. Po tym, jak sędzia zakończył walkę, wdał się bowiem w bijatykę. Najpierw pokrzykiwał ze złością w kierunku narożnika swego rywala, wyraźnie zły, być może też na to, co się działo przed starciem (lekceważące podejście McGregora do obozu Nurmagomiedowa było widoczne przed walką). Nagle Khabib przeskoczył przez oktagon i zaatakował kolegów Irlandczyka. Pod klatką zrobiło się zamieszanie. Ochrona i policja w końcu rozdzieliła grupy. Jednak w tym czasie chaos zapanował w oktagonie, gdzie wdarli się ludzie ze sztabu Nurmagomiedowa, którzy zaatakowali McGregora.
Gdy organizatorom udało zapanować się nad ścierającymi się obozami, Khabib zaczął domagać się dekoracji i pasa. Jednak Dana White, szef UFC zarządził, by zwycięzca opuścił oktagon. Dekoracji nie było. Wynik walki ogłoszono, gdy jej bohaterowie byli już w szatni.
W związku z całym zamieszaniem i wszczętym dochodzeniem Komisji Sportowej, Dana White zablokował czek z wypłatą dla Dagestańczyka. Mówi się także o dalszych sankcjach finansowych, czy przymusowej eksmisji z terenu USA i zawieszenie licencji fighterskiej Khabiba, a w konsekwencji odebraniu mu pasa.
REKLAMA
Na konferencji prasowej po pojedynku, Khabib pytał, dlaczego ludzie nie mówią o jego zwycięstwie, tylko o tym, jak wyskoczył z oktagonu. - On mówił przed walką o mojej rodzinie, relgii, kraju i moim ojcu - tłumaczył Nurmagomedow.
McGregor przegrał, ale jego gwiazda, może świecić dalej. Sankcje dla Khabiba byłyby na rękę McGregora.
Nie wykluczony jest też scenariusz, w którym Khabib nie traci licencji i dochodzi do rewanżu, tak, żeby "czysto" rozstrzygnąć pojedynek. Sensacyjne wydarzenia, bijatyka, skandal, aresztowanie trzech osób z obozu Khabiba - to wszystko może okazać się wodą na młyn do zakontraktowania kolejnej walki. Przecież "show must go on", dlatego nie można wykluczyć żadnego, choćby najbardziej absurdalnego zakończenia tego pojedynku.
ah, PolskieRadio24.pl
REKLAMA
REKLAMA