Ligue 1: Thierry Henry zaczyna przygodę z AS Monaco. Francuz nadzieją "Czerwono-białych"?
Zespół AS Monaco znajduje się w strefie spadkowej francuskiej Ligue 1. Sytuację ma uratować nowy trener drużyny Thierry Henry, który ma już za sobą pierwszy trening. - To długa i ciężka praca, zobaczymy co się wydarzy - powiedział były zawodnk Arsenalu Londyn.
2018-10-18, 12:02
Na pierwszej konferencji prasowej Francuz przyznał "zobaczymy co się wydarzy" w odniesieniu do ligowej sytuacji jego podopiecznych. Zespół, w którym występuje reprezentant Polski Kamil Glik ma już za sobą pierwszy trening z mistrzem świata z 1998 roku.
Henry starał się być wyważony w swoich wypowiedziach. 41-latek stwierdził, że potrzebuje czasu by kibice na Stade Louis II mogli się ponownie cieszyć z wyników swojej drużyny.
Wcześniej mówiło się o tym, że były mistrz świata podejmie pracę w Bordeaux, jednak ostatecznie Francuz zdecydował się na powrót do byłego klubu. To właśnie tutaj w Monako w 1992 roku jako junior rozpoczął swoją wielką piłkarską karierę. Teraz po raz pierwszy "poszedł na swoje" zaczynając samodzielną pracę na stanowisku trenera.
- Wszyscy wiecie jak bardzo ważne są wyniki, ale są one konsekwencją tego co działo się wcześniej. Nie lubię używać słowa "wygrana". Jest to konsekwencja tego, że dobrze wykonałeś swoją pracę - przyznał na konferencji prasowej Thierry Henry.
REKLAMA
Były asystent selekcjonera reprezentacji Belgii Roberto Martineza podkreślił, że wyniki się pojawią o ile uda mu się przekazać zawodnikom swoje instrukcje i wskazówki. Obecna sytuacja ekipy "Les Rouge et Blanc" pozostawia wiele do życzenia. Po dziewięciu kolejkach drużyna Kamila Glika zgromadziła zaledwie sześć punktów i znajduje się tuż nad strefą spadkową.
- Dopóki jest możliwość zdobycia wielu punktów, pierwsza trójka jest w zasięgu. To długa i ciężka praca, ale wszystko jest możliwe - skomentował 41-latek, który na stanowisku zastąpił Leonardo Jardima.
Od 2016 roku piłkarzem AS Monaco jest polski obrońca Kamil Glik.
(mb), FourFourTwo
REKLAMA
REKLAMA