PŚ w skokach: Kobayashi wygrywa po raz szósty z rzędu. Dwóch Polaków na podium w Predazzo
Ryoyu Kobayashi, Dawid Kubacki, Kamil Stoch - tak wygląda podium zawodów PŚ w Predazzo. Japończyk wyrównał rekord skoczni Adama Małysza i przeszedł do historii, wygrywając szósty konkurs z rzędu. Polska odzyskała prowadzenie w Pucharze Narodów.
2019-01-12, 17:00
Skoczkowie narciarscy konkursami w Wiśle-Malince zainaugurowali sezon 2018/2019. Portal PolskieRadio24.pl z tej okazji przygotował specjalny serwis, w którym można znaleźć wszystkie najważniejsze informacje związane z rywalizacją na skoczniach w 40. już edycji Pucharu Świata.
Serwis PŚ w skokach narciarskich
Niekwestionowanym królem polowania okazał się Ryoyu Kobayashi, który zapisuje się w historii w najlepszym stylu. Japończyk wygrał cztery konkursy 67. TCS, w Predazzo zanotował szósty triumf z rzędu, a przy okazji skokiem z drugiej serii wyrównał 16-letni rekord obiektu należący do Adama Małysza.
- Masakra, dogonić go będzie bardzo trudno, jest trochę jak Kamil Stoch z najlepszego sezonu, kiedy trudno go było przeskoczyć. Teraz mamy Kobayashiego, który dwa lata patrzył, aż wypracował taką formę i styl skakania, że nie ma na niego mocnych - powiedział na gorąco "Orzeł z Wisły".
Źródło: TVP Sport
Forma Japończyka jest godna podziwu, ale nie należy umniejszać osiągnięć Polaków, których trzech zakończyło rywalizację w czołowej dzisiątce zawodów, a Dawid Kubacki i Kamil Stoch znaleźli się na podium. Pozwoliło to naszej reprezentacji odzyskać prowadzenie w Pucharze Narodów.
REKLAMA
Pierwsza seria zawodów nie porywała poziomem do czasu, kiedy na rozbiegu pojawił się Ryoyu Kobayashi, który skokiem na 135. metr miażdżąco zdystansował konkurentów. Za nim uplasował się Dawid Kubacki, który skoczył jednak 12 metrów mniej. W serii finałowej sądziowie podnieśli (o dwa stopnie) belkę startową i dość wcześnie zaczęły się skoki w okolice 130. metra, co skłoniło jury do obniżenia belki startowej o jedną niżej.
Nie przeszkodziło to Kamilowi Stochowi, który skoczył 133 metry i objął prowadzenie, które odebrali mu najpierw Dawid Kubacki, a potem fenomenalny Ryoyu Kobayashi. Cieszy zwłaszcza postawa Kubackiego, którego dwa równe skoki są znakomitym wynikiem i prognostykiem, bowiem nasz zawodnik miał kłopoty właśnie z powtarzalnością. Niedzielny konkurs będzie 300. występem Kamila Stocha w PŚ, a jego dzisiejsza postawa nie wyklucza możliwości jubieluszowej niespodzianki, na którą "Rakietę z Zębu" na pewno stać.
Źrodło: TVP Sport
Piotr Żyła zajął dzisiaj siódme miejsce, ale w stylu, który jest obietnicą lepszych występów. W klasyfikacji generalnej PŚ Żyła i Stoch są wciąż "na pudle" za Kobayashim, a piąta lokata Dawida Kubackiego powoduje, że Polska znowu prowadzi w Pucharze Narodów. Nie ma więc powodów do narzekania, do końca sezonu jeszcze daleka droga i niczego nie można przesądzać. Ważne, że nasi zawodnicy skaczą powtarzalnie i nie tracą dystansu do rywala, którym jest Ryoyu Konbayashi - sezon w jego wykonaniu to klasyczny "one man show", ale do marca wiele może się wydarzyć.
REKLAMA
- Bardzo fajny konkurs. Dwóch na podium, Piotrek też w dziesiątce, a Stefanowi wreszcie udało się znaleźć w trzydziestce i myślę, że na dłużej w niej zagości. Jestem bardzo zadowolony z drugiego skoku Kamila. Pokazał on, że wraca do swojego bezbłędnego skakania - ocenił Adam Małysz.
Źródło: TVP Sport
Wynik konkursu w Predazzo - TOP10:
1. Ryoyu Kobayashi (Japonia) 315,0 (135,0/136,0)
2. Dawid Kubacki (Polska) 288,5 (122,0/131,5)
3. Kamil Stoch (Polska) 282,9 (121,5/133,5)
4. Stefan Kraft (Austria) 281,6 (121,5/129,5)
5. Stephan Leyhe (Niemcy) 275,1 (119,8/127,5)
6. Roman Koudelka (Czechy) 271,9 (120,0/129,5)
7. Piotr Żyła (Polska) 270,0 (121,5/127,0)
8. Manuel Fettner (Austria) 269,7 (114,5/132,5)
9. Killian Peier (Szwajcaria) 269,3 (118,5/130,5)
10. Anze Semenic (Słowenia) 268,4 (120,5/128,5)
...
REKLAMA
29. Stefan Hula (Polska) 248,4 (116,5/125,0)
34. Maciej Kot (Polska) 111,7 (112,5)
40. Jakub Wolny (Polska) 106,9 (109,0)
Klasyfikacja PŚ (po 12 z 28 konkursów):
1. Ryoyu Kobayashi (Japonia) 1056 pkt
2. Piotr Żyła (Polska) 565
3. Kamil Stoch (Polska) 564
4. Stephan Leyhe (Niemcy) 456
5. Dawid Kubacki (Polska) 432
6. Karl Geiger (Niemcy) 406
7. Stefan Kraft (Austria) 401
8. Johann Andre Forfang (Norwegia) 384
9. Markus Eisenbichler (Niemcy) 329
10. Robert Johansson (Norwegia) 323
...
28. Jakub Wolny (Polska) 86
37. Stefan Hula (Polska) 28
54. Maciej Kot (Polska) 7
Puchar Narodów:
1. Polska 2082 pkt
2. Niemcy 2009
3. Japonia 1655
4. Norwegia 1155
5. Austria 1124
6. Słowenia 759
REKLAMA
A tak relacjonowaliśmy konkurs na żywo:
17.45 - Ryoyu Kobayashi po raz szósty z rżedu wygrywa, a skokiem na 136 metrów wyrównuje rekord skoczni.
17.42 - Dawid Kubacki 131,5 metra! Zmienia Stocha na prowadzeniu - będziemy mieli dwóch Polaków na skoczni!
17.38 - Świetny skok Kamila Stocha! 133,5 m daje mu prowadzenie!
17.36 - Piotr Żyła skacze 127 metrów i jest na drugim miejscu.
REKLAMA
17.35 - Stephan Leyhe osiągnął 127,5, co pozwala objąć prowadzenie. Pierwsza dzisiątka skacze z 11. belki - czy to uchroni rekord Małysza?
17.31 - Przed nami najlepsza dziesiątka i perspektywa pobicia rekordu skoczni, który należy do Adama Małysza (136 metrów w 2003 roku).
17.21 - Różnica między Ryoyu Kobayashim a Dawidem Kubackim jest większa niż między naszym skoczkiem a dwudziestym zawodnikiem...to wiele mówi o formie Japończyka, a ilość skoków w okolice 130 metra stawia w stanie zagrożenia rekord obiektu, który od 16. lat należy do Adama Małysza.
17.18 - Manuel Fettner podnosi poprzeczkę rywalizacji oraz "ryzyko" pobicia rekordu skoczni. 132,5 metra daje Austriakowi prowadzenie.
REKLAMA
17.15 - Wyższa belka to większa prędkość (ok.93km/h) na progu i dalsze odległości - na razie prowadzi Andreas Stjernen po skoku na 127 metrów.
17.10 - Skoki z 12. belki - dwie wyżej - Sefan Hula jako pierwszy. Skacze 125 metrów - zapowiada się dalekie skakanie. Czy rekord skoczni jest zagrożony?
16.59 - Kobayashi poza zasięgiem. 135metrów to pozycja lidera i prawie pewne zwycięstwo, bo drugi Dawid Kubacki skoczył kilkanaście metrów bliżej.
Jeśli sędziowie podniosą belkę startową to rekord Adama Małysza będzie bardzo poważnie zagrożony. Trzech Polaków w pierwszej dzisiątce, to dobry wynik, ale chyba nie na miarę kibicowskich apetytów. Fani (zbyt) często chcieliby widzieć Polaków na podium, a rywale przecież nie zasypiają gruszek w popiele. Czas na serie finałową!
REKLAMA
16.48 - Kamil Stoch 121,5 metra i czwarte miejsce, tyle samo Piotr Żyła , co dało mu siódme miejsce.
16.43 - Dawid Kubacki skoczył 122,5 metra i wyprzedza Krafta i Koudelke - mamy prowadzenie!
16.30 - Richard Freitag 119,5 metra.
16.27 - Jakub Wolny był w Predazzo MŚ juniorów w 2014 roku, ale skokiem na 109 metrów nie nawiązał do tego.
REKLAMA
16.25 - Wiatr w plecy powoduje, że skoki nie sa długie, jeśli sśdziowie nie podniosą belki, to konkurs nie będzie porywający.
16.23 - Simon Amman: 117,5 metra - jest trzeci.
16.16 - Stefan Hula skoczył 116 metrów. Czy wystarczy to do finałowej serii?
16.14 - Słoweniec Semenic na 120,5 metra - obejmuje prowadzenie, którego nie odebrał Acshenwald skokiem na odległość 125,5 metra
REKLAMA
16.10 - Maciek Kot skoczył 112,5metra
16.08 - dotychczasowe skoki w okolicy 110. metra nie zagrażają rekordowi Małysza, ale poczekajmy na czołowe nazwiska...
16.00 - Zawodnik z nr. 1 na belce starowej. Rozpoczynamy konkurs!
15.45 - Jeżeli jest ktoś kto może się pokusić o rekord obiektu to jest nim na pewno Ryoyu Kobayashi. Lider PŚ wygrał kwalifikacje. Dawid Kubacki trzeci, ale Piotr Żyła i - przede wszystkim - Kamil Stoch maja swoje atuty. Nie należy lekceważyć "starego mistrza".
REKLAMA
15.40 - Tampolino Dal Ben w Predazzo to skocznia szczęsliwa dla Polaków. Wygrywał tu w PŚ Adam Małysz, który w 2003 roku został tutaj Mistrzów Świata, w 2013 roku triumfował tu Kamil Stoch, a drużyna zdobyła pierwszy historii medal. Maciek Kot, Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Kamil Stoch zdobyli wtedy brąz. Czy dzisiejsze i jutrzejsze zawody okażą się przełomowe dla układu sił w klasyfikacji generalnej ? Rekordzistą obiektu jest wciąż Adam Małysz, którego skok po złoto MŚ 2003 na odległość 136 metrów jest najstarszym w pucharowej karuzeli. Czy ktoś z naszych go pobije?
Hubert Borucki, PolskieRadio24.pl
REKLAMA