Mijają cztery lata od śmierci Bohdana Tomaszewskiego. Wspomnienie o legendzie wciąż jest żywe
Był wybitnym dziennikarzem sportowym, publicystą i jednym z najbardziej znanych sprawozdawców. Bohdana Tomaszewskiego wspomina Cezary Gurjew.
2019-02-27, 11:50
Posłuchaj
Wspomnienie o Bohdanie Tomaszewskim autorstwa Cezarego Gurjewa (Sobota z Jedynką)
Dodaj do playlisty
Ten wyjątkowo zasłużony komentator i publicysta sam przyznawał, że zawsze czuł się "człowiekiem radia". Zawsze starał się podkreślać ogromną wartość, jaką niesie za sobą sport, można też powiedzieć, że sam wychował kilka pokoleń dziennikarzy.
- Gdy słyszymy te relacje, gdy słyszymy głos Bohdana Tomaszewskiego, to tak jak gdyby był z nami - mówił dziennikarz radiowej Jedynki Cezary Gurjew.
Z Polskim Radiem Tomaszewski był związany przez ponad 50 lat, a sportem zainteresował się dzięki starszym braciom.
- Było to w bardzo ważnym dniu, po zwycięstwie Kusocińskiego na olimpiadzie w Los Angeles w 1932 roku. Bracia o tym rozmawiali, ja pierwszy raz w ogóle usłyszałem słowo "olimpiada", następnego dnia ich męczyłem i tak z wolna zaczęli opowiadać, co to jest, kim był Kusociński. Potem z biegiem miesięcy czy lat zacząłem się zbliżać do sportu coraz bardziej. Oczywiście zacząłem od piłki nożnej, ale rzeczywiście od dziecka się sportem interesuję - mówił w archiwalnej rozmowie.
REKLAMA
***
Dziennikarz, komentator sportowy, autor książek i scenariuszy filmowych, niegdyś znakomity tenisista, zmarł 27 lutego 2015 w wieku 93 lat. Był jednym z największych talentów sprawozdawczych w historii Polskiego Radia. Jego kariera zawodowa trwała ponad 60 lat. Przez ten czas stał się postacią, której głos przyciągał przed radioodbiorniki tłumy słuchaczy.
Bohdan Tomaszewski uważał, że w życiu szukamy satysfakcji, która jest czymś więcej niż sławą. - Pełnia satysfakcji jest czymś bardzo bliskim do pełni szczęścia, a więc do równowagi duchowej. Czasami znajdują ją mistrzowie olimpijscy, którzy wygrali, idąc niesłychanie trudną drogą i dopięli swego - mówił dziennikarz.
Jak wspominał, był wraz z innymi dziennikarzami pod presją cenzury. - Nie można było mówić "napastnik radziecki" - tłumaczył. Nie tego jednak najbardziej się obawiał.
REKLAMA
Był laureatem wielu nagród dziennikarskich, m.in. "Złotego pióra" i "Złotego mikrofonu". W 2005 roku odznaczony został Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. W latach 80. przeszedł na emeryturę, ale jeszcze do niedawna udzielał się, komentując mecze w telewizji.
Do popularyzacji tenisa przyczynił się, organizując w Warszawie turniej dla młodych zawodników. Od 1968 roku odbyło się już 47 edycji tej imprezy. W niej pierwsze kroki stawiały m.in. siostry Radwańskie.
Jak brzmiała pierwsza relacja wielkiego komentatora? Co wyróżniało go spośród innych dziennikarzy?
Zapraszamy na wspomnienia wdowy po dziennikarzu, Izabeli Tomaszewskiej, reżysera Andrzeja Zakrzewskiego i eksperta od piłki nożnej Stefana Szczepłka.
ah, PolskieRadio24.pl
REKLAMA