MŚ w Seefeld 2019: trener zdecydował. Koniec mistrzostw dla polskich biegaczy

Decyzją trenera Tadeusza Krężeloka, polscy biegacze narciarscy nie wezmą udziału w ostatniej konkurencji biegowej mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym, które odbywają się w austriackim Seefeld. O rezygnacji ze startu poinformowano na oficjalnym koncie Polskiego Związku Narciarskiego w mediach społecznościowych.

2019-02-28, 12:00

Polski Związek Narciarski wystosował krótki komunikat na Twitterze.

"Nasi biegacze narciarscy biegiem na 15 km klasykiem zakończyli swój udział w mistrzostwach. Decyzją trenera biało-czerwoni nie wystartują w biegu na dystansie 50 km." - napisano.

Do Seefeld przyjechało trzech polskich biegaczy narciarskich, ale zaprezentowali się oni bardzo słabo.

REKLAMA

Indywidualnie najwyższe miejsce zajął Maciej Staręga, który w sprincie techniką dowolną był trzydziesty pierwszy, co jednak nie pozwoliło na awans do ćwierćfinału. W tej samej konkurencji 48. miejsce zajął Dominik Bury, a 63. - Kamil Bury. Ten ostatni startował także w biegu łączonym (7,5 km techniką dowolną oraz 7,5 km techniką klasyczną), którego nie ukończył, gdyż został zdublowany.

Dominik Bury oraz Staręga nie odnieśli też sukcesu w sprincie drużynowym, zajmując odległe 18. miejsce. Ostatnim startem polskich biegaczy był środowy bieg na 15 km techniką klasyczną. Najwyżej sklasyfikowany był Staręga (59. pozycja), który do zwycięzcy Norwega Martina Johnsruda Sundby'ego stracił niemal pięć minut. Jeszcze słabiej poszło braciom Burym. Dominik ukończył rywalizację na 62., a Kamil na 69. miejscu.

Fatalne występy biało-czerwonych nie pozostały bez echa. Wśród krytycznych komentarzy uwagę przykuwały te Justyny Kowalczyk. Dwukrotna mistrzyni olimpijska domagała się m.in. odseparowania żeńskiej kadry, w której pełni rolę asystentki trenera Aleksandra Wieretielnego, od męskiej reprezentacji. Zdaniem Kowalczyk, wspólne przebywanie obydwu kadr nie wpływało dobrze na jej podopieczne.

REKLAMA