Ekstraklasa: Pogoń Szczecin - KGHM Zagłębie Lubin. "Miedziowi" popsuli pożegnanie stadionu. "Ostatnia niedziela" zakończona porażką "Portowców"
Zagłębie Lubin podbiło twierdzę Szczecin. Po ośmiu wygranych z rzędu Pogoń przegrała na własnym stadionie z drużyną z Dolnego Śląska 0:3. Ostatni raz "Portowcy" stracili u siebie punkty 16 września (1:1 z Koroną Kielce).
2019-03-10, 18:23
Posłuchaj
Lubinianie popsuli gospodarzom święto związane z pożegnaniem najstarszego stadionu w ekstraklasie. Od poniedziałku w Szczecinie przy ul. Twardowskiego rozpoczynają się roboty rozbiórkowe wysokiej trybuny. W 36 miesięcy w tym samym miejscu ma zostać zbudowany nowy stadion. Toteż mecz 25. kolejki odbywał się pod hasłem „To ostatnia niedziela”, a z głośników rozbrzmiewała piosenka Mieczysława Fogga. Na trybunach pojawił się komplet widzów, którzy, niestety, obejrzeli jeden z najsłabszych meczów Pogoni w tym sezonie. Goście świetnie ustawieni taktycznie dosłownie wypunktowali zespół trenera Kosty Runjaica.
W 18 min. kompletnie pogubił się Tomas Podstawski. Najpierw we własnym polu karnym oddał piłkę rywalowi, co skończyło się strzałem Filipa Starzyńskiego, odbitym nogą przez Łukasza Załuskę. Piłkę przejął Damjan Bohar, przebiegł w poprzek pola karnego, na koniec ograł Podstawskiego i trafił do siatki.
W 26. min Mariusz Malec był bliski wyrównania, ale jego uderzenie z dystansu odbiło się od jednego z obrońców gości i minęło bramkę Zagłębia. W odpowiedzi Bartłomiej Pawłowski popędził prawym skrzydłem, ograł Nunesa, ale jego strzał obronił Załuska.
W 30 min szybką akcję gospodarzy kończył w ekwilibrystyczny sposób Radosław Majewski. Przyjmując piłkę przerzucił ją nad sobą, by zaraz uderzyć z woleja. Konrad Forenc sparował ją z okienka na róg.
W 38 min powinno być 2:0 dla gości. Patryk Tuszyński w prosty sposób ograł Sebastiana Walukiewicza, strzelił obok wychodzącego Załuski, ale też obok bramki.
Po przerwie do pracy wzięli się gospodarze. Świetną okazję do wyrównania mieli w 54. min, gdy z rzutu wolnego, po faulu na Zvonimirze Kozulju, uderzał Majewski. Forenc ponownie czujnie wybił piłkę lecącą w okienko jego bramki.
Zagłębie liczyło na kontry i to się opłaciło. W 64. min Tuszyński otrzymał prostopadłą piłkę i znalazł się sam na sam z Załuską. Gdy się składał do strzału, podciął go Ricardo Nunes. Paweł Gil wskazał na jedenastkę, a gola na 2:0 dla gości zdobył rodowity szczecinianin Filip Starzyński.
Trener Pogoni zareagował zmianą taktyki. Wpuścił na boisko Adriana Benedyczaka przechodząc na grę dwoma napastnikami. Nim jego zespół zdołał się przestawić, przegrywał już 0:3. Prawą stroną uciekł Bohar, z końcowej linii zagrał w poprzek pola karnego, Starzyński przeskoczył nad piłką, a Tuszyński pewnie trafił do siatki.
W 85. min bliski całkowitego pogrążenia Pogoni był Starzyński, ale jego strzał z rzutu wolnego odbił się od poprzeczki.
Wynik się już nie zmienił. Wygrana Zagłębia w Szczecinie sprawiła, że do końca sezonu zasadniczego będzie trwała rywalizacja Pogoni, Zagłębia, Korony Kielce i Wisły Kraków o dwa miejsca w górnej części tabeli.
25. kolejka piłkarskiej Ekstraklasy
Pogoń Szczecin - KGHM Zagłębie Lubin 0:3 (0:1)
Bramki: 0:1 Damjan Bohar (18), 0:2 Filip Starzyński (65-karny), 0:3 Patryk Tuszyński (70)
Sędzia: Paweł Gil (Lublin)
Pogoń: Łukasz Załuska - Jakub Bartkowski, Sebastian Walukiewicz, Mariusz Malec, Ricardo Nunes (71. Hubert Matynia) - Iker Guarrotxena (55. Sebastian Kowalczyk), Tomas Podstawski (62. Adrian Benedyczak), Kamil Drygas, Radosław Majewski, Zvonimir Kozulj - Adam Buksa
KGHM: Konrad Forenc - Bartosz Kopacz, Lubomir Guldan, Maciej Dąbrowski, Sasa Balic - Bartłomiej Pawłowski, Filip Starzyński, Bartosz Slisz (46. Jakub Tosik), Łukasz Poręba, Damjan Bohar (88. Daniel Dziwniel) - Patryk Tuszyński (83. Patryk Szysz)
REKLAMA
(mb)
REKLAMA