Liga Mistrzów 2018/19: poznaliśmy ćwierćfinałowe pary. Szczęście sprzyjało Juventusowi i Liverpoolowi
Obecna edycja Ligi Mistrzów przyniosła kibicom ogromną porcję emocji. W piątek w szwajcarskim Nyonie los zestawił ze sobą drużyny, które powalczą o półfinał.
2019-03-15, 12:24
Posłuchaj
Finał tegorocznych rozgrywek Ligi Mistrzów odbędzie się na madryckim Wanda Metropolitano. Na placu boju pozostały cztery ekipy z Anglii - Manchester City, Manchester United, Liverpool i Tottenham, honoru hiszpańskich drużyn będzie broniła FC Barcelona, a włoskich - Juventus Turyn.
Stawkę uzupełnią Ajax Amsterdam i FC Porto, które w tym gronie uchodzą za rywali najmniej wymagających.
Ajax Amsterdam - Juventus Turyn
Młody zespół z Amsterdamu w poprzedniej rundzie wyeliminował triumfatora trzech poprzednich edycji Real Madryt. "Pomścić" niedawnych kolegów będzie miał okazję Cristiano Ronaldo, który przed tym sezonem przeniósł się do Turynu. "Stara Dama", która w Serie pozostaje niepokonana, a w 27 spotkaniach tylko trzykrotnie zremisowała, w 1/8 finału w rewanżu odrobiła dwubramkową stratę i wyeliminowała Atletico Madryt po hat-tricku Portugalczyka.
REKLAMA
Lider Ajaksu Frenkie de Jong ocenił, że jego drużyna trafiła na jednego z najtrudniejszych przeciwników. "Widziałem wygraną Juventusu 3:0 z Atletico. Zagrał świetnie" - podkreślił 21-latek, który dodał, że gdy miał 10-12, to już podziwiał Cristiano Ronaldo jako jednego z najlepszych piłkarzy globu.
- A teraz przyjdzie mi zagrać przeciw niemu. To miła i jednocześnie nieprawdopodobna historia - wspomniał Holender, który po sezonie przeniesie się do Barcelony.
Liverpool - FC Porto
Liverpool, który w 1/8 finału okazał się lepszy od Bayernu Monachium, z FC Porto miał okazję rywalizować przed rokiem. Wówczas rundę wcześniej niż teraz zwyciężył bezapelacyjnie - po 5:0 w Portugalii na własnym stadionie piłkarze trenera Juergena Kloppa zadowolili się bezbramkowym remisem.
REKLAMA
Porto przegrało pięć ostatnich dwumeczów z angielskimi klubami w europejskich pucharach. Ostatni sukces odnotowało 15 lat temu, gdy z Jose Mourinho w roli trenera wyeliminowało Manchester United.
Tottenham - Manchester City
Tottenham ma stałe miejsce w angielskiej części trenerskiej kariery Josepa Guardioli, gdyż to właśnie "Koguty" były pierwszym zespołem, który pokonał w Premier League City.
Los był łaskawy dla niego o tyle, że z Barceloną, z którą był związany jako zawodnik i gdzie rozpoczął pracę szkoleniową, może się spotkać ewentualnie dopiero w finale.
REKLAMA
Manchester United - FC Barcelona
W tym sezonie napisany zostanie także kolejny rozdział rywalizacji Barcelony z Manchesterem United. "Duma Katalonii" ma dobre wspomnienia, gdyż w 2009 i 2011 roku spotkała się z tym rywalem w finale Champions League i oba spotkania wygrała. Z kolei w 2008 roku to "Czerwone Diabły" były lepsze w półfinale, a jedynego gola w ciągu 180 minut gry uzyskał Paul Scholes.
Stało się też jasne, jak będzie wyglądała dalsza droga drużyn do finału. Tottenham lub Manchester City zagra w półfinale ze zwycięzcą pary Ajax - Juventus. Barcelonę lub Manchester United czeka starcie ze zwycięzcą rywalizacji Liverpool - Porto.
REKLAMA
Pierwsze mecze ćwierćfinałowe zostaną rozegrane 9 i 10 kwietnia, rewanże będą miały miejsce tydzień później - 16 i 17 kwietnia. Półfinały zaplanowano na 30 kwietnia i 1 maja, a rewanże na 7 i 8 maja. Finał w Madrycie 1 czerwca o godz. 21.00.
Rozlosowano też pary ćwierćfinałowe Ligi Europy. Napoli z Piotrem Zielińskim i Arkadiuszem Milikiem zagra z Arsenalem. Gospodarzem pierwszego meczu będzie drużyna z Londynu. W pozostałych parach Villarreal zagra z Valencią, Benfica Lizbona rywalizować będzie z Eintrachtem Frankfurt, a Slavia Praga z Chelsea Londyn.
Pierwsze spotkania ćwierćfinału rozegrane zostaną 11 kwietnia, a rewanże 18 kwietnia.
REKLAMA
W półfinałach zwycięzca pary Arsenal - Napoli zagra z lepszym z pary Villarreal - Valencia. W drugim półfinale zwycięzca pary Benfica - Eintracht rywalizować będzie z wygranym z pary Slavia - Chelsea.
Półfinały zaplanowano na 2 i 9 maja. Finał odbędzie się 29 maja na Stadionie Olimpijskim w Baku.
ps, PolskieRadio24.pl/IAR
REKLAMA