LM siatkarzy: PGE Skra bez szans w meczu z Cucine Lube. Wicemistrzowie Włoch o krok od finału
Siatkarze PGE Skry Bełchatów przegrali w Łodzi z Cucine Lube Civitanova 0:3 (13:25, 20:25, 23:25) w pierwszym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów. Rewanż we Włoszech zaplanowano za tydzień w środę o godz. 20.30.
2019-04-03, 19:46
Posłuchaj
Dla siatkarzy PGE Skry rywalizacja w Lidze Mistrzów to ostatnie mecze w sezonie. Broniący tytułu mistrza Polski bełchatowianie odpadli bowiem w barażu o półfinał Plus Ligi, przegrywając dwa mecze z Jastrzębskim Węglem. 10 tysięcy kibiców w łódzkiej Atlas Arenie nie mogło być jednak zadowolonych z postawy swoich ulubieńców w starciu z podopiecznymi byłego trenera m.in. reprezentacji Polski, Zaksy Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębskiego Węgla Ferdinando De Giorgiego.
Goście kapitalnie rozpoczęli spotkanie. Najpierw Mariusz Wlazły uderzył w aut, a potem świetnie w polu zagrywki spisywał się Bruno Rezende, którego serwisy sprawiały kłopoty Arturowi Szalpukowi. Trener PGE Skry Roberto Piazza poprosił o czas, gdy w aut zaatakował Milad Ebadipour (0:4). Niewiele to pomogło. Gdy Kacper Piechocki nie przyjął mocnego serwisu Osmany’ego Juantoreny, przewaga gości wzrosła do sześciu punktów (1:7). Piazza niedługo potem znowu zaprosił do siebie podopiecznych, gdyż zablokowany został Wlazły (2:10). Gospodarze nadal mieli kłopoty z przyjmowaniem zagrywek, co wykorzystywali Włosi. Po ataku Yoandry’ego Leala różnica wynosiła już dziesięć punktów (6:16). Kolejnymi asami popisali się Bruno oraz Juantorena (9:19). Obraz gry nie uległ zmianie do końca seta. Partia dobiegła końca po autowym ataku Karola Kłosa (13:25).
Początek drugiego seta był nieco bardziej wyrównany, ale wciąż wyraźnie lepsi byli goście. Po autowym kontrataku Ebadipoura różnica wynosiła trzy punkty (2:5). Koncert Lube trwał, a gospodarze byli bezradni. Fantastycznie serwował Leal, który bombardował przyjmujących PGE Skry (4:11). Na boisku pojawił się Milan Katić, który zmienił nieskutecznego Szalpuka. W grze ofensywnej gospodarzy niewiele to jednak zmieniło. Po potężnym serwisie Juantoreny, z którym nie poradził sobie Piechocki, o czas prosił Piazza (9:17). Lube świetnie radziło sobie też w bloku – Leal w pojedynkę zatrzymał Ebadipoura (11:20). Gdy wydawało się, że kibiców czeka powtórka z pierwszego seta, goście nagle zaczęli popełniać błędy. Po nieporozumieniu Sokołowa i Fabio Balaso o czas poprosił De Giorgi (16:21). Po autowym ataku Bułgara strata zmniejszyła się do trzech punktów, a w kolejnej akcji w antenkę uderzył Juantorena (20:22). Na tym pogoń gospodarzy jednak się skończyła. Goście nie dali sobie wydrzeć wygranej. Piłkę setową dał Lube as serwisowy Bruno, a seta zakończył autowy atak Wlazłego (20:25).
REKLAMA
Bardzo wyrównany był początek trzeciego seta (4:4). PGE Skra po raz pierwszy w meczu wyszła na prowadzenie, gdy w kontrze Ebadipour obił ręce blokującego Bruno (6:5). Po błędzie Leala, który nie przyjął flotowej zagrywki Irańczyka, przewaga ustępujących mistrzów Polski wzrosła do dwóch punktów (8:6). Różnica wynosiła już trzy oczka po tym, jak Juantorena uderzył w antenkę (11:8). Bełchatowianie nie poszli jednak za ciosem. Po ataku Leala, goście doprowadzili do remisu (11:11). Od tego momentu gra toczyła się punkt za punkt. Drużyny zmieniały się na prowadzeniu. Doszło do bardzo emocjonującej, wyrównanej końcówki. W niej kluczową rolę odegrał Juantorena. Reprezentant Włoch pewnie wykończył kontratak, który dał gościom piłkę meczową (22:24). Gospodarze, dzięki atakowi Milana Katicia, wybronili pierwszego meczbola, jednak w kolejnej akcji nie pomylił się Juantorena (23:25).
Wygrana na wyjeździe bez straty seta stawia Włochów w znakomitej sytuacji. Aby zapewnić sobie awans do finału, Lube wystarczą dwie wygrane partie w rewanżu, który zaplanowano na 10 kwietnia. W drugiej półfinałowej parze zmierzą się broniący tytułu Zenit Kazań oraz Sir Safety Conad Perugia. Wielki finał tegorocznej edycji odbędzie się 18 maja w Berlinie.
PGE Skra Bełchatów - Cucine Lube Civitanova 0:3 (14:25, 20:25, 23:25).
PGE Skra Bełchatów: Grzegorz Łomacz, Karol Kłos, Milad Ebadipour, Mariusz Wlazły, Jakub Kochanowski, Artur Szalpuk - Kacper Piechocki (libero) - Milan Katić, Renee Teppan, Kamil Droszyński.
Cucine Lube Civitanova: Bruno Rezende, Osmany Juantorena, Cwetan Sokołow, Dragan Stanković, Robertlandy Simon, Yoandry Leal - Fabio Balaso (libero) – Jiri Kovar, Stijn D’Hulst, Diego Cantagalli.
pm IAR
REKLAMA