Ekstraklasa: ogromne emocje w Lubinie. Pogoń Szczecin wywozi komplet punktów

2019-04-20, 20:41

Ekstraklasa: ogromne emocje w Lubinie. Pogoń Szczecin wywozi komplet punktów
Piłkarze Pogoni cieszą się po strzelonym golu. Foto: PAP/Maciej Kulczyński

Kibice w Lubinie zobaczyli świetne widowisko, w którym padło pięć goli i były trzy rzuty karne. O pierwszej porażce Zagłębia w tym roku przed własną publicznością zadecydował kapitalny strzał Kamila Drygasa.

Posłuchaj

Mówi bramkarz Zagłębia Konrad Forenc (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Lepiej mecz rozpoczęli gospodarze, bo już pierwsza groźna akcja przyniosła im gola. Z prawej strony dośrodkował Bartłomiej Pawłowski, bramkarz gości Jakub Bursztyn odbił piłkę przed siebie, a Słoweniec Damjan Bohar uderzył płasko na 1:0.

Zagłębie starało się iść za ciosem, ale nie tylko nie udało się podwyższyć prowadzenia, ale straciło bramkę. Bośniak Zvonimir Kozulj przejął podanie Bohara, przymierzył z dystansu i Konrad Forenc musiał sięgać do siatki.

Minęło kolejnych pięć minut i mogło, a nawet powinno być 2:1 dla przyjezdnych. Po fauli Patryka Tuszyńskiego na Sebastianie Kowalczyku sędzia wskazał na 11. metr. Do piłki podszedł Drygas, strzelił mocno, ale w środek bramki i Forenc odbił piłkę.

Jak się strzela rzuty karne pokazał kilka minut później Filip Starzyński, który podszedł do piłki ustawionej na 11. metrze i nie dał szans Bursztynowi. Chwilę wcześniej Hubert Matynia nieprzepisowo powstrzymał Bartłomieja Pawłowskiego.

Na tym emocje w pierwszej połowie w Lubinie się nie zakończyły. Po starciu Bartosza Kopacza z Kowalczykiem ten drugi padł w polu karnym, sędzia długo konsultował sytuację z arbitrami VAR, a później sam analizował ją na monitorze, aż w końcu zdecydował się podyktować rzut karny. Tym razem do piłki podszedł Adam Buksa i było 2:2.

Do końca pierwszej połowy pozostawał kwadrans i chociaż żadnej z drużyn nie udało się już wypracować bramkowej sytuacji, to na boisku dużo się działo. Obie ekipy starały się atakować, było wiele walki, ostrych starć i przepychanek między piłkarzami.

Po przerwie kibice nadal oglądali ciekawe spotkanie, a obie ekipy dążyły do zdobycia trzeciego gola. Pierwsi szanse mieli goście, ale Kozulij z rzutu wolnego trafił w mur. W odpowiedzi prawą stroną na bramkę rywali popędził Pawłowski, a obrońcy gości w ostatniej chwili zdołali zablokować strzał Bohara.

Z czasem tempo meczu zaczęło spadać i emocje opadły, ale ponownie ożywił kibiców Drygas. Kapitan "Portowców" dostał podanie na 20. metrze i od razu zdecydował się na strzał. Trafił idealnie i Forenc był bez szans.

Zagłębie na odrobienie strat miało kwadrans i rzuciło się do ataków. Dobrą okazję miał Filip Jagiełło, ale po strzale z linii pola karnego sam złapał się za głowę.

W doliczonym czasie gry lubinianie zepchnęli Pogoń do głębokiej defensywy. Bohaterem przyjezdnych okazał się bramkarz Bursztyn, który dwoił się i troił na własnym przedpolu. W ciągu czterech doliczonych minut cztery razy piąstkował wstrzeliwaną piłkę, ale nie dał się już pokonać.

KGHM Zagłębie Lubin - Pogoń Szczecin 2:3 (2:2)

Bramki: 1:0 Damjan Bohar (6), 1:1 Zvonimir Kozulj (11), 2:1 Filip Starzyński (20-karny), 2:2 Adam Buksa (31-karny), 2:3 Kamil Drygas (76).

Żółta kartka - KGHM Zagłębie Lubin: Bartosz Kopacz. Pogoń Szczecin: David Stec.

Sędzia: Artur Aluszyk (Barlinek). Widzów 4 311.

W 17. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Kamil Drygas z Pogoni; jego strzał obronił Konrad Forenc.

KGHM Zagłębie Lubin: Konrad Forenc – Bartosz Kopacz, Maciej Dąbrowski, Damian Oko, Sasa Balic - Bartłomiej Pawłowski, Bartosz Slisz, Filip Starzyński, Filip Jagiełło, Damjan Bohar (73. Alan Czerwiński) - Patryk Tuszyński.

Pogoń Szczecin: Jakub Bursztyn - Jakub Bartkowski, Mariusz Malec, Sebastian Walukiewicz, Hubert Matynia (88. Iker Guarrotxena) - David Stec, Tomas Podstawski, Kamil Drygas, Zvonimir Kozulj, Sebastian Kowalczyk (68. Santeri Hostikka) - Adam Buksa (81. Soufian Benyamina).

Polecane

Wróć do strony głównej