Samolot do Tokio opóźniony. Jacek Nawrocki i jego ekipa chciałby zdążyć. Trener wie, jak to zrobić

Posłuchaj

Z selekcjonerem kadry, Jackiem Nawrockim, rozmawiał Rafał Bała (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

• Polskie siatkarki przegrały z Serbkami 1:3 w ostatnim meczu wrocławskiego turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Tokio i nie zdołały wywalczyć awansu
• Ostatnią szansę będą miały w styczniu w turnieju kontynentalnym

W starciu z mistrzyniami świata, Serbkami, rozbudziły nadzieje kibiców, wygrywając pierwszą partię 25:21. Później jednak to rywalki z Bałkanów były górą i zapewniły sobie miejsce w olimpijskim turnieju. 

Trener reprezentacji, Jacek Nawrocki po spotkaniu podkreślił klasę rywalek. - To są mistrzynie świata i każdy najmniejszy błąd taktyczny i techniczny czy brak konsekwencji od razu był wykorzystany przez przeciwnika. Jeśli Serbki były do ogrania, to jest tylko wynik determinacji dziewczyn, znakomitego podejścia, zostawienia serca i ducha na boisku oraz wymuszonych błędów Serbek. Taktycznie drużyna była dobrze ustawiona i nie tylko zespołowo, ale także indywidualnie dziewczyny potrafiły wychodzić z trudnych sytuacji. Najmniejsze błędy kosztują jednak bardzo dużo w meczu z najlepszym zespołem na świecie - powiedział trener w rozmowie z Polskim Radiem. 

Następnym turniejem dla kadry Jacka Nawrockiego będą mistrzostwa Europy. - Chciałbym ogrywać najlepsze zespoły kontynentu, ale stąpajmy twardo po ziemi, grajmy jak najlepiej. Mistrzostwa Europy to dla nas najważniejsza impreza w tym sezonie. Chcemy się do niej bardzo dobrze przygotować. Jeśli chodzi o awans na igrzyska olimpijskie, aby zagrać w Tokio trzeba być w gronie najlepszych trzech drużyn w Europie. Innego sposobu nie ma - stwierdził szkoleniowiec. 

Co się musi stać, aby Polki pojechały na igrzyska? >>> czytaj więcej>>> Polskie siatkarki wciąż w grze o bilety do Tokio

Teraz przed siatkarkami mistrzostwa Europy, które rozpoczną się 23 sierpnia. 

ah