Ekstraklasa: Lechia Gdańsk lepsza od Lecha Poznań w szlagierze kolejki

Lechia Gdańsk pokonała Lecha Poznań 2:1 w najciekawszym meczu 8. kolejki Ekstraklasy. Piłkarze Piotra Stokowca zbliżyli się do ligowej czołówki.

2019-09-15, 07:01

Ekstraklasa: Lechia Gdańsk lepsza od Lecha Poznań w szlagierze kolejki

Posłuchaj

Niezadowolony z postawy swoich piłkarzy był szkoleniowiec Lecha Dariusz Żuraw (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Było to inauguracyjne zwycięstwo gdańskiego zespołu na własnym boisku, natomiast poznaniacy ponieśli pierwszą w tym sezonie wyjazdową porażkę. Wszystkie bramki w tym emocjonującym i prowadzonym w dobrym tempie spotkaniu padły po dośrodkowaniach z lewej strony.

Od pierwszych minut oglądaliśmy w Gdańsku niezły, szybki mecz, w którym mimo momentów chaosu działo się sporo. Widać było wyraźnie, że żadna z drużyn nie zamierza tu grać asekuracyjnie. 

Lechia szybko zdołała objąć prowadzenie, w 23. minucie niepilnowany Sobiech zgrał piłkę do Peszki, a ten otworzył wynik spotkania.

W 28. minucie kapitalną okazję zmarnował Udovicić, który długo zwlekał ze strzałem w polu karnym, a ostatecznie posłał piłkę nad bramką Lecha.

REKLAMA

Minęło nieco ponad pół godziny, kiedy Lechia uderzyła po raz drugi. Mladenović popisał się dobrą centrą, a jak rasowy napastnik zachował się Nalepa, który wyprzedził obrońcę i posłał piłkę do siatki.

Chwilę później Udovicić powinien dobić rywali - nie wykorzystał idealnego dośrodkowania i z kilku metrów przestrzelił po strzale głową.

Przed przerwą Lech Poznań zdołał strzelić kontaktowego gola. Amaral ładnie znalazł wchodzącego w pole karne Gytkjaera, a napastnik Lecha idealnie umieścił futbolówkę w długim rogu bramki Kuciaka. W pierwszej połowie kibice zobaczyli trzy bramki, a mogło być ich znacznie więcej. Niemniej jednak ta część gry mogła zaostrzyć apetyty i wysoko ustawić poprzeczkę oczekiwań.

REKLAMA

Po wznowieniu gry znów do głosu doszła Lechia, ale Sławomir Peszko zmarnował szansę na swojego drugiego gola w tym meczu. Niedługo potem został ukarany żółtą kartką i decyzją Piotra Stokowca opuścił boisko. 

Lech próbował naciskać i walczył zaciekle o wyrównanie, ale Lechia była zespołem bardziej konkretnym, jej ataki były groźniejsze i to gospodarze byli bliżej gola.

W samej końcówce meczu wynik mógł ulec zmianie, ale Kuciak najpierw obronił strzał Tomczyka, a później powstrzymał Gytkjaera. Ostatecznie jednak żaden z zespołów nie zdołał podwyższyć swojego bramkowego dorobku i komplet punktów został w Gdańsku. Wydaje się, że zasłużenie.

To 3. wygrana podopiecznych trenera Piotra Stokowca w tym sezonie. Lechia wskoczyła na szóste miejsce w tabeli, Lech zamyka czołową ósemkę.

REKLAMA

Lechia Gdańsk - Lech Poznań 2:1 (2:1)

Bramki: 1:0 Sławomir Peszko (23-głową), 2:0 Michał Nalepa (33), 2:1 Christian Gytkjaer (45-głową).

Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Sławomir Peszko. Lech Poznań: Dorde Crnomarkovic. Czerwona kartka za drugą żółtą - Lech Poznań: Dorde Crnomarkovic (90+3).

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów 14 008.

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Karol Fila, Michał Nalepa, Błażej Augustyn, Filip Mladenovic - Sławomir Peszko (55. Lukas Haraslin), Jarosław Kubicki, Daniel Łukasik, Maciej Gajos (73. Tomasz Makowski), Zarko Udovicic (78. Rafał Wolski) - Artur Sobiech.

REKLAMA

Lech Poznań: Mickey van der Hart - Robert Gumny, Thomas Rogne, Dorde Crnomarkovic, Wołodymyr Kostewycz (62. Tomasz Dejewski) - Tymoteusz Puchacz (46. Kamil Jóźwiak), Karlo Muhar, Pedro Tiba, Darko Jevtic (75. Paweł Tomczyk), Joao Amaral - Christian Gytkjaer.

ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej