Formuła 1: Antonio Giovinazzi ukarany za niebezpieczną jazdę. "Zbliżył się blisko dźwigu"
Kierowca Alfy Romeo Antonio Giovinazzi został ukarany za swoją jazdę podczas Grand Prix Singapuru Formuły 1. Włoski kierowca otrzymał 10 sekund kary za jazdę zbyt blisko dźwigu, który podczas neutralizacji zabierał z toru rozbity bolid Brytyjczyka George'a Russella.
2019-09-23, 14:03
- Mimo kary Giovinazzi zachował miejsce w punktowanej dziesiątce
- Sędziowie uznali, że Włoch stworzył zagrożenie nie tylko dla siebie, ale też porządkowych
Włoch ma za sobą całkiem udany wyścig. Przez kilka okrążeń jechał nawet na prowadzeniu, a ostatecznie finiszował jako dziesiąty. Po raz trzeci w karierze zdobył punkty do klasyfikacji generalnej i nie straci ich, mimo że sędziowie po wyścigu doliczyli mu dziesięć sekund kary. Jedenastego na mecie Francuza Romaina Grosjeana wyprzedził bowiem o siedemnaście sekund.
Kara ma związek z nieodpowiedzialną jazdą Giovinazziego podczas neutralizacji po wypadku George'a Russella. Po wyjściu z ósmego zakrętu toru Marina Bay Włoch pojechał zbyt blisko dźwigu zabierającego z toru bolid kierowcy Williamsa.
"Stewardzi zaakceptowali wyjaśnienia kierowcy, że był przekonany, że jedzie wystarczająco wolno w trakcie neutralizacji. Mimo to zbliżył się bardzo blisko dźwigu i pracujących tam funkcyjnych. Nie było to bezpieczne dla porządkowych, ani też dla samego kierowcy" - napisano w komunikacie zespołu sędziów.
REKLAMA
Giovinazzi nie trzymał się prawej strony. Sędziowie surowo karzą podobne zachowania, od kiedy podczas Grand Prix Japonii w 2014 roku Francuz Jules Bianchi wjechał w dźwig podczas neutralizacji. Kierowca doznał rozległych obrażeń głowy i w lipcu 2015 roku zmarł w szpitalu w Nicei.
pm
REKLAMA