ME siatkarzy 2019: słoweńskie media pełne optymizmu przed półfinałem. "Czas na polski skalp"
Słoweńskie media podgrzewają atmosferę przed czwartkowym półfinałem siatkarskich mistrzostw Europy. "Po rosyjskim skalpie, czas na polski" - można przeczytać. Mecz Słowenii z Polską rozpocznie się o 20.30.
2019-09-26, 17:20
- Słowenię opanowała siatkarska gorączka
- Tamtejsze media wierzą w powodzenie swoich ulubieńców
- Gazety doceniają Polaków, ale są przekonani, że Słowenia może przerwać świetną passę biało-czerwonych
Chcą kolejnej lekcji
Media w Słowenii żyją czwartkowym meczem. Dziennikarze wciąż są w euforii po poniedziałkowym pokonaniu Rosji (3:1), ale wierzą, że ich ulubieńcy pójdą za ciosem. Największa tamtejsza gazeta "Dnevnik" obszernie informuje o trwających mistrzostwach Europy. "Rosjanie dostali lekcję, którą będą długo pamiętać" - napisano.
Przerażające statystyki
Gazeta docenia klasę Polaków, nazywając ich wyniki "przerażającymi". - Jesteśmy bardzo silni i pewni siebie, po tym, jak pokonaliśmy mistrzów Europy - przyznał w rozmowie z "Dnevnikiem" rozgrywający Dejan Vincić - Osiągnęliśmy fenomenalny wynik, ale nie zatrzymamy się teraz. Nie będziemy zadowoleni tylko z gry w półfinale. Naszym celem jest złoty medal - dodał zawodnik Cerradu Czarnych Radom.
Uwaga na zagrywkę
"Dnevnik" zwraca też uwagę na mocne zagrywki Słoweńców. "Rywalom trzęsą się wtedy kolana" - przyznali dziennikarze. Dziennikarze uderzają też w mocniejsze tony. "Po rosyjskim skalpie czas na polski" - zagrzewają.
Inna słoweńska gazeta "Delo" także podgrzewa atmosferę. "Nasi siatkarze mogą zostać mistrzami Europy" - zapewnia.
Obcokrajowcy siłą Polski
Co ciekawe, według tego tytułu największymi gwiazdami polskiej ekipy są obcokrajowcy. "Jeden siedzi na krześle dla trenera. To znany z ekscentrycznych zachowań Belg Vital Heynen. Drugi bryluje na parkiecie - w przyjęciu i w ataku. To naturalizowany Kubańczyk Wilfredo Leon" - napisano.
Dziennikarze chwalą też polską drużynę, chociaż wskazują, że "wśród mistrzów świata sprzed roku nie ma gwiazd". "Delo", szukając słabości polskiej ekipy stwierdziło ponadto, że atakujący Dawid Konarski jest... za niski. W rzeczywistości "Konar" mierzy 198 cm.
Kibice siódmym zawodnikiem
Na stronie internetowej słoweńskiej telewizji publicznej (RTVSlo) dominuje zadowolenie z tego, co drużyna już osiągnęła. "To dzikie klaskanie może trwać do końca. Bądźmy dumni!" - apelują dziennikarze, nawiązując do atmosfery, jaką słoweńscy kibice stworzyli w Arenie Stozice podczas poprzednich spotkań.
Mecz cieszy się ogromnym zainteresowaniem. - Gdybyśmy mieli halę na 50 tysięcy osób, pewnie byśmy ją zapełnili - przyznał libero Jan Kovacić cytowany przez RTVSlo.
Półfinałowe spotkanie w Lublanie rozpocznie się o 20.00. Zwycięzca zmierzy się w finale z Francją albo Serbią.
pm