Doha 2019. Anita Włodarczyk odebrała złoty medal za 2013. "Cieszę się, że go w końcu dostałam"
Anita Włodarczyk w Dausze, gdzie odbywają się lekkoatletyczne mistrzostwa świata, odebrała złoty medal za konkurs rzutu młotem w Moskwie z... 2013 roku. To efekt dyskwalifikacji Rosjanki Tatiany Łysenko.
2019-09-29, 22:08
Posłuchaj
- Mistrzostwa świata w Dosze potrwają w dniach 27 września - 6 października
- Z powodu kontuzji w Katarze nie wystąpią Anita Włodarczyk oraz Sofia Ennaoui
- Biało-czerwoni mają już w swoim dorobku srebrny medal Joanny Fiodorow w rzucie młotem
>>> 3. DZIEŃ LEKKOATLETYCZNYCH MŚ [NA ŻYWO]
- Nie da się ukryć, że emocje były, mimo że to dotyczyło mistrzostw świata z 2013 roku, ale doskonale pamiętam stadion w Moskwie, więc zrobiłam sobie wizualizację. Myślałam, że się nie wzruszę, ale jak słyszę polski hymn to zawsze jest to coś niesamowitego – skomentowała Włodarczyk tuż po dekoracji i dodała: "Nie mogłam odebrać tego medalu sześć lat temu, ale czasami warto być cierpliwym. Cieszę się, że go w końcu dostałam".
Powiązany Artykuł
Ennaoui robi swoje i nie dyskutuje: nikt nie jest robotem [NASZ WYWIAD]
To jedna z najbardziej utytułowanych polskich sportsmenek. Ma w dorobku dwa złote medale igrzysk, po cztery złota mistrzostw świata i Europy. W Dausze nie startowała, bo dwa miesiące temu zdecydowała się na operację kolana i teraz przechodzi rehabilitację.
REKLAMA
- Wszystko idzie w dobrym kierunku. To była moja decyzja, żeby poddać się zabiegowi, który był nieunikniony, ale można go było przełożyć w czasie. Nie chciałam jednak opóźniać przygotowań do igrzysk w Tokio, bo właśnie na tym najbardziej mi zależy – przyznała.
W Dosze lekkoatleci walczą o medale mistrzostw świata. W stolicy Kataru wystąpi 44-osobowa reprezentacja Polski. Z tej okazji przygotowaliśmy serwis, w którym można znaleźć najważniejsze informacje dotyczące zmagań lekkoatletów, relacje naszych wysłanników – Rafała Bały, Cezarego Gurjewa i Tomasza Gorazdowskiego czy tabelę medalową. Zapraszamy.
Powiązany Artykuł
Doha 2019
Przyjazd do Kataru po złoto sprzed sześciu lat to także w pewnym sensie osłodzenie sobie tego, że nie mogła stanąć z rywalkami w kole. Za to miała okazję zawody... komentować. Kibice mogli jej posłuchać na antenie TVP Sport.
- Poczułam atmosferę mistrzostw świata. Podobało mi się za mikrofonem. Myślałam, że emocje w trakcie konkursu będę przeżywać większe, ale nie było tak źle. Poziom był bardzo wysoki. Dziwnie się czułam jak pakowałam torbę, a nie było w niej sprzętu sportowego – nadmieniła.
Do treningów ma wrócić w listopadzie, ale już teraz zaczyna obudowywać sobie górne partie mięśni.
- Taka przerwa dobrze mi zrobiła, bo znowu czuję, że bardzo chce mi się trenować, rzucać, rywalizować. Nie mogę się tego doczekać – podkreśliła.
REKLAMA
Ale najpierw czeka ją długa droga do kolejnego sezonu. Tym razem będzie przebiegać przez Japonię i USA.
(mb)
REKLAMA