Robert Kubica kończy 35 lat. Prezent urodzinowy z dzieciństwa pozwolił kierowcy wjechać do elity F1
Od świetnego wejścia do świata Formuły 1, przez tragiczny wypadek, aż do wielkiego powrotu - Robert Kubica przeszedł bardzo długą drogę w swojej karierze. Po przygodzie z zespołem Williamsa w sezonie 2019, przed Polakiem kolejny etap - testy serii DTM za kierownicą BMW. Tymczasem jedyny polski kierowca F1 kończy 35 lat.
2019-12-07, 08:32
Posłuchaj
Ostatni wyścig w sezonie podsumowuje Filip Kapica - dziennikarz Eleven Sports - z którym rozmawia Mateusz Ligęza (IAR)
Dodaj do playlisty
- Kubica po sezonie 2019 opuścił zespół Williamsa. W trakcie mistrzostw świata Polak zdobył jedyny punkt dla ekipy z Grove podczas Grand Prix Niemiec
- Miejsce Polaka w zespole z Grove w następnym roku zajmie Kanadyjczyk Nicholas Latifi
- Zespół BMW potwierdził, że Polak weźmie udział w grudniowych testach DTM (10-13 grudnia) na torze Jerez
>>> Czytaj więcej: Daniel Obajtek: sport to dobry kierunek dla PKN Orlen [NASZ WYWIAD]
Włoskie początki
Robert Kubica urodził się 7 grudnia 1984 roku w Krakowie. Swoją karierę związaną ze sportami motorowymi zaczynał od gokartów. W grudniu 1990 roku, podczas spaceru z rodzicami, zatrzymał się przed wystawą jednego z krakowskich sklepów. - Zobaczyłem samochodzik z silnikiem spalinowym i przykleiłem się do wystawy. Weszliśmy do sklepu i zaczął się problem ponieważ pani pracująca w sklepie pozwoliła mi usiąść do auta, usiadłem i tak w nim zostałem aż do zamknięcia sklepu. Tata lubił i zawsze miał pasję do sportów samochodowych, dlatego kupił mi go w prezencie na urodziny. Zaczęliśmy jeździć nim po parkingach i tak się rozpoczęła moja historia - wspominał Robert Kubica w rozmowie z Polskim Radiem.
Kilka lat później Robert Kubica został mistrzem Polski juniorów. W sumie triumfował kilkukrotnie, w różnych kategoriach wiekowych.
W wieku 13 lat wyjechał do Włoch, gdzie zaczął startować w wyścigach regionalnych. Rok później został mistrzem Italii juniorów i wicemistrzem Europy. Później dwa razy triumfował w prestiżowych zawodach w Monako, które są uważane za F1 kartingu.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
F1 - ROBERT KUBICA W WILLIAMSIE - Serwis specjalny
W 2001 roku Kubica przeszedł do Formuły Renault 2000 Eurocup. Później startował w wyścigach Formuły 3; w 2004 roku zajął w klasyfikacji generalnej siódme miejsce.
>>> Czytaj więcej: Zaczął od dyskwalifikacji. Kubica pisze swoją historię w F1
Największe sukcesy zaczął święcić od początku 2005 roku, gdy przeszedł do Formuły World Series by Renault jako pierwszy kierowca baskijskiego zespołu Epsilon Euskadi. Świetna jazda przez cały sezon dała efekty - Polak 2 października w wyścigu na torze w portugalskim Estoril zajął drugie miejsce i zapewnił sobie zwycięstwo w klasyfikacji generalnej kierowców.
Węgierski debiut w F1
W 2006 roku zadebiutował w F1 w wyścigu w Grand Prix Węgier w zespole BMW-Sauber. Wówczas zajął siódme miejsce, ale został zdyskwalifikowany, gdyż jego bolid nie spełniał wymagań regulaminu.
>>> Czytaj więcej: Kubica dostał nagrodę za pracę i uciszył krytyków [KOMENTARZ]
10 czerwca 2007 roku podczas GP Kanady miał groźny wypadek. Wypadł z toru na prawe pobocze na 27. okrążeniu; pod koniec długiego łuku rozbił auto o betonową barierę przy prędkości około 230 km/h. Po odbiciu koziołkując przeleciał na drugą stronę toru i po raz kolejny uderzył w bandę. Wyszedł z wypadku bez żadnych poważniejszych obrażeń, miał jedynie lekkie wstrząśnienie mózgu i skręconą kostkę.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
"Królowa motorsportu" jest tajemnicza. Warto ją poznać [WYWIAD]
Największym sukcesem krakowianina było zwycięstwo w wyścigu o GP Kanady w 2008 roku - na tym samym torze, na którym rok wcześniej uległ wypadkowi. Objął wówczas prowadzenie w klasyfikacji generalnej cyklu, a sezon zakończył na czwartej pozycji. Przez całą karierę Polak stanął na podium łącznie 12 razy.
>>> Czytaj więcej: Mistrz kierownicy uciekł czy punkt Kubicy - F1 na mecie
Przed sezonem 2010 przeszedł z BMW-Sauber do ekipy Renault, w której zastąpił mistrza świata Hiszpana Fernando Alonso.
Tragedia w rajdzie Ronde di Andora
Kubica od zawsze był wielkim fanem rajdów samochodowych, zaznaczał też, że udział w różnych wyścigach pozwala mu stawać się lepszym kierowcą. Po podpisaniu kontraktu z Renault wystartował w kilku rajdach podczas przerwy zimowej między sezonami 2009 i 2010. Sił spróbował także w Rajdzie Ligurii w lutym 2011 roku i to wówczas spotkała go najtragiczniejsza chwila w karierze.
REKLAMA
6 lutego prowadzona przez Polaka Skoda Fabia S2000 wypadła z trasy i z dużą prędkością uderzyła w barierę. Auto zostało poważnie uszkodzone, a by wydostać z niego Kubicę ratownicy musieli rozcinać karoserię. Po przewiezieniu do szpitala okazało się, że obrażenia są poważne, choć niezagrażające życiu. Polski kierowca doznał licznych złamań prawej ręki oraz prawej nogi.
Powiązany Artykuł
Szóstka Lewisa Hamiltona [KOMENTARZ]
Od tego momentu Kubica walczył o powrót za kierownicę. Nigdy nie ukrywał, że marzy o wznowieniu rywalizacji w F1, ale wydawało mu się to mało realne. Zamiast tego, po dojściu do zdrowia - choć nie w pełni, ponieważ niektóre uszkodzenia ręki okazały się trwałe - dalej próbował sił w rajdach. W 2013 roku został mistrzem świata w klasie WRC-2. Mimo tego sukcesu Kubica miał opinię kierowcy, który... nie kończy rajdów. Często ulegał wypadkom, w których nie odnosił wprawdzie obrażeń, ale doprowadzał do uszkodzenia samochodu.
>>> Czytaj więcej: Kubica dołączył do grona "niezniszczalnych" [KOMENTARZ]
Powrót do królewskiej serii
Przełom w karierze Kubicy nastąpił w połowie 2017 roku. W czerwcu i lipcu dwa razy jeździł bolidem Lotus-Renault z 2012 roku, a 2 sierpnia testował najnowszy pojazd Renault. Polak stwierdził, że po pierwszych próbach czuł się mocniejszy psychicznie.
REKLAMA
Ostatecznie francuski team go nie zatrudnił, ale zainteresował się nim Williams-Mercedes. W połowie października Kubica jeździł bolidem tego zespołu w Budapeszcie, a 28 i 29 listopada odbył testy w Abu Zabi. Szczegółowych wyników nie ujawniono, ale ostatecznie władze brytyjskiego teamu uznały, że postawią na Sirotkina. Rok później Polak zrealizował jeden z największych powrotów do sportu w całej historii.
>>> Czytaj więcej: Hamilton potwierdził dominację. Pożegnanie Kubicy
35-latek wrócił po ośmioletniej przerwie do stawki F1. Został zakontraktowany w zespole Williamsa, dla którego sezon 2019 okazał się bezlitosny. Ekipa z Grove zajęła ostatnie miejsce w klasyfikacji konstruktorów, a Kubica mógł tylko rywalizować z partnerem z teamu - Brytyjczykiem Georgiem Russellem. Mimo tego Polak, jak na osiągi samochodu, którym dysponował pokazał się z dobrej strony w kilku wyścigach (m.in. GP Monako i GP Niemiec).
Powiązany Artykuł
Nowe wyzwanie Roberta Kubicy. Polak znów za kierownicą BMW
REKLAMA
Ostatecznie przed Grand Prix Singapuru Kubica ogłosił, że wraz z końcem sezonu odchodzi z Williamsa.
Czas na DTM?
Wciąż nie wiadomo jak będzie wyglądać przyszłość polskiego kierowcy w F1. Zespół BMW występujący w serii DTM potwierdził, że Kubica weźmie udział w grudniowych testach w dniach 10-13 grudnia na torze Jerez. Polak stara się również pozostać w padoku F1, podobnie jak jego główny sponsor - PKN Orlen.
>>> Czytaj więcej: Kobieca F1 dojechała do mety. Rdest: W Series ma potencjał
Polak przyznał w rozmowie z dziennikarzami, że nie wszystko jest takie proste jak się wydaje, ale również nie wszystko zależy wyłącznie od niego. W kolejnych planach Kubicy ponownie ważną rolę odgrywa Orlen.
REKLAMA
- Muszę przyznać, że jestem optymistycznie nastawiony, choć nie wszystko zależy ode mnie. Jest to bardziej skomplikowane ze względu na połączenie różnych programów. To oczywiście wymaga więcej pracy i wielu kompromisów - dodał.
Media spekulują, że Polak może zostać kierowcą rezerwowym w ekipie Racing Point bądź Haas. Głównym kandydatem do jego pozyskania jest amerykański zespół. Kubica przed laty był uznawany za jeden z największych talentów w tym sporcie. Porównywano go do mistrzów świata Alonso czy Brytyjczyka Lewisa Hamiltona.
(mb)
REKLAMA