Zbigniew Boniek o przedłużonej kadencji: nie składaliśmy wniosków
Prezes PZPN Zbigniew Boniek uznał rządowy projekt ustawy dotyczący m.in. przedłużenia upływających kadencji władz związków sportowych do 2021 roku za słuszny i potrzebny, choć oczekuje jeszcze doprecyzowania.
2020-04-08, 13:33
- To mądra decyzja, podjęta z myślą przede wszystkim o związkach sportowych, których dyscypliny wchodzą w skład programu igrzysk olimpijskich. Dokonywanie zmian kilka miesięcy przed tą imprezą byłoby dla federacji dużym problemem. Dlatego stworzono bardzo logiczną ustawę, porządkującą te sprawy - stwierdził Boniek.
Kadencja władz wielu związków sportowych dostosowana jest do cyklu olimpijskiego, a wybory odbywają się zazwyczaj jesienią po igrzyskach letnich oraz wiosną - po zimowych. W tym roku ze względu na pandemię koronawirusa dwie największe imprezy sportowe zaplanowane na lato - piłkarskie mistrzostwa Europy oraz igrzyska w Tokio - zostały przeniesione na 2021 rok.
>>>Ekstraklasa: powrót rozgrywek w maju możliwy? "Mamy wstępny kalendarz"
We wtorek Sejm skierował do komisji finansów publicznych rządowy projekt ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w sytuacji epidemii koronawirusa. Jeden z punktów projektu dotyczy kadencji władz polskich związków sportowych i brzmi:
"W przypadku upływu kadencji organów polskiego związku sportowego do 31 grudnia 2020 r. kadencja tych organów ulega przedłużeniu do 30 września 2021 r.".
Prezes PZPN zastrzegł, że piłkarska federacja nie miała w tym swojego interesu.
- Dlaczego nikt nie dzwoni do prezesów kilkudziesięciu innych związków, tylko wszyscy patrzą na PZPN? Nie składaliśmy wniosków. To nie my jesteśmy powodem powstania tej ustawy, lecz koronawirus - podkreślił szef piłkarskiej federacji.
>>>Grzegorz Lato nie mógł uwierzyć w sześć bramek na mundialu. Potem zdobył siódmą
Jak dodał, przy okazji tego projektu pojawia się kilka istotnych pytań.
- Po pierwsze, czy kadencja kolejnych władz, która rozpocznie się jesienią 2021 roku, będzie trzyletnia czy czteroletnia? Bo jeżeli miałaby być czteroletnia i kończyć się półtora roku np. po następnych igrzyskach (planowanych na 2024 rok - przyp. red.), to chyba trochę za późno. Druga sprawa – co z wyborami np. w Wojewódzkich Związkach Piłki Nożnej? Tam kadencje prezesów też upływają w tym roku, a trudno będzie przeprowadzić zdalnie wybory. Jeżeli wygasną kadencje, prezydenci miast mogą ustanowić tam kuratorów. Dlatego oczekuję jeszcze odpowiedzi na te pytania - przyznał Boniek.
Jak zaznaczył, na razie nie wiadomo, jak do ustawy odniesie się Polski Związek Piłki Nożnej. W tym roku wygasa druga czteroletnia kadencja obecnego prezesa i jesienią miały odbyć się wybory nowego szefa piłkarskiej federacji.
ps