Fabiański i Szczęsny obchodzą urodziny - spokój vs brawura. Janisz: cenię obu, ale wyżej stawiam "Fabiana"

Ich rywalizacja od lat sprawia kolejnym selekcjonerom kłopot bogactwa przy obsadzaniu pozycji bramkarza. Dwaj najwyższej klasy specjaliści od bronienia obchodzą 18 kwietnia swoje urodziny. -  Fabiana wyróżnia absolutny spokój, Szczęsnego brawura - zauważa Andrzej Janisz.

2020-04-18, 08:10

Fabiański i Szczęsny obchodzą urodziny - spokój vs brawura. Janisz: cenię obu, ale wyżej stawiam "Fabiana"
Od lewej: Łukasz Fabiański, Bartłomiej Drągowski, Wojciech Szczęsny i Andrzej Woźniak (trener bramkarzy) . Foto: shutterstock.com/Marcin Kadziolka

Konsekwencje brawury

- To cechy zarówno pozytywne, jak i negatywne. Z brawurą można przeszarżować, czego widzieliśmy skutki chociażby na mistrzostwach Europy w Polsce, podobnie jak przy wyjściu z bramki z Senegalem. W głowie Szczęsnego zostało chyba to, co działo się w tamtym spotkaniu na Euro - dodaje. 

Powiązany Artykuł

slask lech 1200.jpg
Ekstraklasa: testy pozwolą dokończyć sezon? "Na obecnym etapie trudno oszacować koszty, ale jesteśmy zdeterminowani"

W dniu urodzin obu bramkarzom, oprócz tradycyjnego życzenia zdrowia, należałoby życzyć sukcesów w piłce klubowej. O ile Szczęsny (30 lat) grając w Juventusie rokrocznie gra o najwyższe trofea i stał się etatowym mistrzem Włoch, tak gra w broniącym się przed spadkiem z Premier League West Hamie na pewno nie daje Fabiańskiemu (35 lat) tylu powodów do radości. 

- 35 lat to nie jest wiek starczy dla bramkarza. Wystarczy przypomnieć Dino Zoffa, później Buffona, bramkarz może grać do czterdziestki. Ale czy "Fabian” ma jeszcze szansę na wielki klub, taki z czołowej dziesiątki Europy? Nie, on dobrze czuje się na Wyspach i w odróżnieniu od Szczęsnego stamtąd nie wyjechał. Zostanie w Anglii, a City czy inny wielki klub raczej go nie kupią - to jednak rodzaj jasnowidztwa, bo nie mam kontaktu z menadżerem Fabiańskiego i nie siedzę w jego głowie. Mówię to na podstawie obserwacji i tego, że trochę go znam - wskazuje Janisz.

Dwaj z trzech najlepszych

W rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl dziennikarz "Jedynki' wskazał, że jeśli chodzi o dorobek reprezentacyjny, stawia na golkipera West Ham United.

REKLAMA

- Ich zasługi to ocena subiektywna. Nie będziemy liczyć, ile razy ktoś miał czyste konto, ile razy ratował sytuację, czy wygrał więcej meczów w reprezentacji Polski. To jest kwestia stylu i indywidualnego podejścia bramkarza. Ja cenię obu, ale wyżej stawiam Fabiańskiego. Nie podpieram się tu żadnymi liczbami, to po prostu moja ocena - wyjaśnia.

Dodaje jednak, że na równi z tą dwójką stawia Artura Boruca. Pozycja byłej gwiazdy Celticu Glasgow przez lata nie była kwestionowana, inaczej niż w przypadku dwójki Fabiański-Szczęsny. Jerzy Brzęczek podjął decyzję o wprowadzeniu rotacji między słupkami, jednak czy jest to słuszna decyzja?

- Sądzę, że tak, jeśli reguły są jasne i nie broni się do pierwszego błędu, bo i tak w reprezentacji Polski bywało, choćby w czasach rywalizacji Wandzika i Bako. Gdy zasady są z góry określone, jeden broni pół roku, drugi następna pół, wtedy nie ma żadnych problemów. Gorzej jest wtedy, gdy bramkarze nie wiedzą kto z nich zagra w następnym meczu - ocenia komentator.

Czytaj także >>> Krzysztof Dowhań wspomina podopiecznych. Szczęsny i Fabiański piszą historię: jeden często zaczyna, drugi kończy

REKLAMA

Jakub Pogorzelski, PolskieRadio24.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej