Testy na koronawirusa, loty czarterowe i brak kibiców. US Open pod specjalnym nadzorem
Organizatorzy wielkoszlemowego US Open w Nowym Jorku przygotowują dokładny plan działania, który umożliwi rozegranie turnieju na przełomie sierpnia i września. Loty mają być grupowe, a tenisiści będą przechodzić testy na zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2.
2020-06-01, 10:06
- US Open ma się odbyć w dniach 31 sierpnia - 13 września
- Nie będzie kibiców na trybunach
- Wcześniej z powodu pandemii odwołano turniej na kortach Wimbledonu
- Na całym świecie na koronawirus SARS-CoV-2 zachorowało już ponad 6,1 mln osób, a prawie 106 tys. zmarło
Brak ostatecznych decyzji
Wszystkie loty mają być czarterowe, w samolotach nie będzie żadnych przypadkowych osób, testy zawodnicy i ich sztaby mają przechodzić jeszcze przed wejściem na pokład. Wszyscy mają mieszkać we wskazanych hotelach i codziennie będą mieli sprawdzaną temperaturę ciała. Kibice nie zasiądą na trybunach, a osoby, które danego dnia nie będą rozgrywać meczów, nie będą miały wstępu do szatni.
To tylko część restrykcji, jakie czeka na uczestników tegorocznej edycji. Związane są one z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2, która w dużym stopniu dotknęła także Amerykanów, a zwłaszcza stan Nowy Jork. Według ostatnich danych w USA zakażonych jest ponad 1,8 mln osób.
Powiązany Artykuł
Iga Świątek wykorzystała czas maksymalnie. Sztuczki na korcie wychodzą, pewniej czuje się przed maturą [TYLKO U NAS]
- Te wszystkie plany mogą się jeszcze zmienić, ale są mocno dyskutowane. Żadne ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły, ale robimy wszystko, by do rywalizacji doszło - powiedziała agencji AP przedstawicielka amerykańskiego związku tenisowego Stacey Allaster.
>>> CZYTAJ TAKŻE:
Ona sama nie ma jeszcze pewności, czy turniej w ogóle się odbędzie, ale jeśli organizatorzy się na to zdecydują, wówczas rozegrany zostanie na pewno w Nowym Jorku i w ustalonych wcześniej datach. Zmiana terminu i miejsca nie wchodzą w grę.
- Jesteśmy w 150 procentach skupieni na tym, by stworzyć bezpieczne środowisko do rozegrania US Open. To jest jedyna rzecz, o jakiej myślimy, gdy tylko się obudzimy. Ostateczne decyzje na pewno zapadną do końca czerwca, bo wiemy, że wszyscy na nie czekają - powiedziała Allaster.
"Działamy po omacku"
Od marca nie odbywają się żadne zawody pod szyldem WTA, ATP i ITF. Odwołane są wszystkie imprezy do końca lipca. Wielkoszlemowy French Open został z kolei przeniesiony z maja na wrzesień, a Wimbledon całkowicie anulowany - po raz pierwszy od 1945 roku.
- Nie ma żadnego konkretnego protokołu dla tenisistów, jak zachowywać się w dobie pandemii. Działamy po omacku i zwyczajnie staramy się znaleźć jakieś odpowiednie rozwiązania. Na pewno wszyscy zgodzą się z jednym, że w tej chwili najważniejsze jest chronienie zdrowia wszystkich uczestników i minimalizowanie rozprzestrzeniania się choroby - powiedział Stuart Miller z ITF.
Allaster przyznała, że to będzie specyficzny turniej, zawodnicy będą musieli się dopasować do konkretnych działań.
Powiązany Artykuł
Serena Williams nie zarabia już najlepiej. Amerykanka spadła z tronu, 36 milionów to za mało
- Osoby, które będą chciały trenować, nie będą miały dostępu do innych kortów czy szatni. Muszą się dostosować do tego, że przychodzą w dresach i tak też opuszczają kompleks. Nie będzie też możliwości zwiedzania Nowego Jorku. Ktoś, kto przyjedzie na turniej, będzie musiał dostosować się do obowiązujących zasad i zminimalizować kontakty z innymi ludźmi - podkreśliła.
REKLAMA
>>> CZYTAJ TAKŻE:
Cały plan, jaki przygotowują organizatorzy, będzie omawiany ze specjalnie powołaną komórką medyczną, ale także z władzami miasta, stanu i rządu.
- Spędzamy bardzo dużo czasu na analizę całej sytuacji i znalezienie odpowiedniego modelu działania. Bierzemy pod uwagę mnóstwo scenariuszy. Mamy całkowite wsparcie gubernatora Nowego Jorku Andrew Cuomo i rządu - powiedziała Allaster.
Na całym świecie na koronawirus SARS-CoV-2 zachorowało już ponad 6,1 mln osób, a prawie 106 tys. zmarło.
rbmk
REKLAMA