GP Austrii: "czarne strzały" Mercedesa nie zwalniają, kraksa następcy Roberta Kubicy

Lewis Hamilton był najszybszy podczas trzeciego treningu przed Grand Prix Austrii. Drugi czas uzyskał  Valtteri Bottas, a trzeci Max Verstappen. Kierowca Williamsa Nicholas Latifi miał wypadek. 

2020-07-04, 13:51

GP Austrii: "czarne strzały" Mercedesa nie zwalniają, kraksa następcy Roberta Kubicy
Lewis Hamilton, Mercedes . Foto: Shutterstock.com/SpazGenev

Podczas piątkowych treningów na torze w Spielbergu najszybszy był Brytyjczyk Lewis Hamilton. Obrońca tytułu mistrza świata dwukrotnie wyprzedził swojego kolegę z ekipy Mercedesa Fina Valtteriego Bottasa.

W sobotę "czarne strzały" ponownie zdominowały trening. Hamilton z każdym okrążeniem poprawiał swój najlepszy wynik. W sobotę czas najszybszego okrążenia wyniósł 1.04.130.

Czytaj także:

Następca Roberta Kubicy w Williamsie Nicholas Latifi zaliczył natomiast spektakularną kraksę. 

REKLAMA

Na wyjściu z pierwszego zakrętu Kanadyjczyk najechał na krawężnik i stracił panowanie nad bolidem, zatrzymując trening na kilka minut. Jak poinformowano bolid Williamsa jest dość mocno uszkodzony.  

W Austrii rywalizacja odbywa się w ściśle określonych warunkach bezpieczeństwa, a zespoły funkcjonują w swoistych "bańkach" i są odizolowane od siebie w padoku, do tego kierowcy noszą na twarzy maski, nawet podczas rozmowy z mediami za pośrednictwem łącza wideo.

Po raz pierwszy w historii cyklu wyścig odbędzie się całkowicie bez widzów.

Sobotnie kwalifikacje rozpoczną się o godz. 15, a niedzielny wyścig o 15.10.

Wszystkie osoby obecne na torach F1 będą badane pod kątem koronawirusa przynajmniej co pięć dni.

Sezon Formuły 1 miał się rozpocząć w połowie marca w Australii, ale plany storpedowała pandemia koronawirusa. W Austrii odbędą się dwa pierwsze wyścigi – drugim będzie za tydzień Grand Prix Styrii.

Kubica pełni obecnie rolę kierowcy rezerwowego

Polak może wskoczyć do kokpitu Alfa Romeo C39 w przypadku niedyspozycji podstawowych kierowców ekipy z Hinwil, ale nie tylko. Gdy nie będą mogli pojechać Sebastian Vettel albo Charles Leclerc z Ferrari, wtedy ich miejsce zajmuje etatowy kierowca Alfa Romeo Antonio Giovinazzi. Tym samym miejsce Włocha zajmie Kubica.

Czytaj także:

Do tej pory odwołano siedem eliminacji tegorocznych mistrzostw świata, a dziewięć zostało przełożonych. Na pewno nie odbędą się wyścigi o GP Australii, Holandii, Monako, Azerbejdżanu, Francji, Singapuru i Japonii, niepewny jest los GP Bahrajnu, Wietnamu, Chin, Kanady, Rosji, USA, Meksyku, Brazylii i Abu Zabi. W kalendarzu pozostało osiem imprez i jest to minimum potrzebne do uznania sezonu za przeprowadzony.

/ah

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej