Ekstraklasa: Legia przełamie słabą serię z Piastem? "Przeszłości nie rozpamiętujemy"
Trener Legii Warszawa Czesław Michniewicz przyznał, że jego piłkarze nie rozpamiętują ostatnich niepowodzeń w rywalizacji w Ekstraklasie z Piastem Gliwice. - Patrzymy do przodu, choć na pewno czeka nas trudne spotkanie - podkreślił.
2020-11-27, 15:43
Michniewicz, odpowiadając online na pytania dziennikarzy, wskazał, że statystyka nie ma wpływu na przygotowania do meczu z Piastem.
- Zajmujemy się tym, co jest i będzie, a na pewno czeka nas trudne spotkanie. Poprzednie nie mają znaczenia, nic już się nie zmieni i możemy patrzeć do przodu. Nie rozpatrujemy meczu z Piastem w takich kategoriach, że Legia ostatnio z tym rywalem nie wygrywała. Myślimy tylko o przygotowaniach, a przeszłości nie rozpamiętujemy - powiedział trener mistrza Polski i lidera tabeli.
Legioniści nie wygrali żadnej z czterech ostatnich potyczek z zespołem z Gliwic. Ta seria zaczęła się 4 maja 2019, pod koniec sezonu, w którym Piast sięgnął po tytuł. Zawodnikiem tego zespołu był wówczas Joel Valencia. Ekwadorczyk później przeniósł się do Anglii, ale po roku wrócił do Polski, tym razem do Legii. Na razie jednak ma kłopot z przebiciem się do podstawowego składu i zawodzi.
- Przyglądamy się Valencii, bo na razie nie wygląda to tak, jakbyśmy chcieli. Jest dużo do zrobienia z naszej i jego strony, by był w takiej formie jak kiedyś w Piaście - wspomniał Michniewicz.
REKLAMA
Do bramki Legii powinien w niedzielę wrócić Artur Boruc, którego w poprzedniej kolejce zastąpił Cezary Miszta. Zmiana ta jednak wynikała z przyczyn regulaminowych.
- Mówiłem już, że podczas meczu z Cracovią potrzebujemy "pomocy" Artura w kwestii występu młodzieżowca. Zagrał Czarek Miszta i kwestia młodzieżowca została rozwiązana. A generalnie nic się nie zmieniło - Artur dalej jest bramkarzem numer jeden. Bardzo liczymy na jego doświadczenie i autorytet. Jest niekwestionowanym liderem na pozycji bramkarza - dodał szkoleniowiec.
Michniewicz odniósł się również do kwestii przebytego przez wielu piłkarzy koronawirusa. Jego zdaniem nic nie wskazuje, by ta choroba zostawiała trwały ślad w organizmach zawodników.
REKLAMA
- Nic nie wskazuje, by zawodnicy mieli jakieś problemy z wydolnością. Pierwsze treningi są zawsze lekkie, ale ich organizmy szybko się adaptują. Widzę to na przykładzie Domagoja Antolica, który już jest w dobrej formie. Podobnie jest z Bartkiem Sliszem i Michałem Karbownikiem. Nie jesteśmy szczególnie źle traktowani przez koronawirus. Gorzej z zawodnikami z naszej drugiej drużyny, którzy mają problemy, są osłabieni i wolniej wracają do właściwej dyspozycji - tłumaczył.
- TABELA, TERMINARZ i WYNIKI Ekstraklasy
- Ekstraklasa: Kacper Kozłowski trafi do Legii? Talent Pogoni na celowniku mistrza
- Ekstraklasa: prezes Legii Warszawa Dariusz Mioduski ma nową funkcję w polskiej piłce
W Legii pojawił się już temat zimowych przygotowań, choć ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły. W piątek Ekstraklasa SA zdecydowała o skróceniu przerwy o tydzień, rozgrywki w nowym roku ruszą już 29 stycznia.
- Rozmawialiśmy w klubie na temat wznowienia rozgrywek. Jeśli chodzi o okres przygotowawczy, to dla trenera tydzień różnicy nie jest tak istotny jak dla zawodników, którzy grali w pucharach i nie wszyscy mieli odpowiedni czas na odpoczynek, bo sezon był dziwny. Może ten tydzień by się przydał zawodnikom ze względu na higienę psychiczną, ale jest jak jest i będziemy gotowi. Rozważamy różne koncepcje, są opcje zgrupowania, na dniach zapadnie decyzja - przekazał Michniewicz.
REKLAMA
Jak przyznał, myśli o transferach w zimowym okienku, ale intensywniej zajmują się tym ludzie odpowiedzialni za tę kwestię w klubie.
- Mamy w najbliższym czasie zaplanowane spotkanie, na którym będziemy rozmawiać o przyszłości zawodników. Niektórym kończą się kontrakty, niektórzy będą chcieli zmienić klub. Ale dziś nie ma na to czasu, skupiamy się na najbliższych spotkaniach. Czasu będzie dużo w kolejnych dniach i do tego tematu usiądziemy - powiedział trener Legii.
Stołeczna drużyna, która w sześciu ostatnich występach odnotowała pięć zwycięstw i remis, prowadzi w tabeli z dorobkiem 22 punktów. O jeden wyprzedza Raków Częstochowa oraz o pięć Górnika Zabrze. Piast po pierwszych w sezonie dwóch zwycięstwach opuścił ostatnią lokatę i jest 15.
REKLAMA
Mecz tych zespołów w niedzielę o godz. 17.30 na stadionie przy ul. Łazienkowskiej.
ps
REKLAMA