MŚ w lotach: Stefan Kraft przegrał z urazem. Konkurs drużynowy bez Austriaka
Znakomity austriacki skoczek narciarski Stefan Kraft nie weźmie udziału w niedzielnym konkursie drużynowym podczas mistrzostw świata w lotach w Planicy. Dwukrotny zdobywca Pucharu Świata wciąż zmaga się z urazem pleców, który uniemożliwił mu występ w rywalizacji indywidualnej.
2020-12-12, 21:30
- Stefan Kraft przyznał, że przeprowadzone badania nie wykazały nic niepokojącego
- Zawodnik jednak uznał, że jego organizm potrzebuje odpoczynku
Powiązany Artykuł
MŚ w lotach: Michal Doleżal wybrał skład na konkurs drużynowy
Kraft, który na początku sezonu zmagał się z zakażeniem koronawirusem, pojawił się w Planicy i nawet wziął udział w pierwszym z czwartkowych treningów. Po skoku na odległość 239 metrów Austriakowi odnowił się jednak uraz pleców, z którym zmagał się latem.
Trener Andreas Widhoelzl nie wystawił gwiazdy swojej drużyny w rywalizacji indywidualnej, jednak Austriacy liczyli, że Kraft pomoże drużynie w walce o medal podczas niedzielnego konkursu indywidualnego.
Nie pomoże drużynie
W sobotę okazało się jednak, że z tych planów trzeba zrezygnować.
REKLAMA
- Badania w Innsbrucku nie przyniosły żadnych nowości na temat mojego stanu zdrowia i powracającego stanu zdrowia. Z medycznego punktu widzenia jestem w pełni zdrowy - poinformował Kraft na swojej stronie internetowej.
Słynny skoczek zrezygnował jednak z niedzielnego startu. - Moje ciało wysyła negatywne sygnały i nie chcę ryzykować pogorszenia tego stanu. Nie wystartuję więc w konkursie drużynowym. To dla mnie ogromne rozczarowanie, ponieważ bardzo chciałem pomóc zespołowi. Muszę jednak posłuchać mojego organizmu - zapewnił Kraft.
Pechowy sezon mistrza
Kraft miał ostatnio problemy zdrowotne - wykryto u niego zakażenia koronawirusem. Był przez kilka dni na kwarantannie, a testy wykonane na początku tygodnia wykazały, że triumfator poprzedniej edycji Pucharu Świata jest już wolny od COVID-19.
REKLAMA
W tegorocznej edycji PŚ dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli wystąpił dotąd tylko raz. W Wiśle miał jednak pecha, gdyż w pierwszej serii trafił na niekorzystne warunki atmosferyczne. Zajął 32. miejsce i nie zdobył ani jednego punktu.
Niedzielny konkurs drużynowy ma rozpocząć się o godzinie 16.
/empe
REKLAMA
REKLAMA