Przygoński w nowej maszynie rusza na Dakar 2021. "Mamy respekt całej czołówki" [WYWIAD]
W dniach 3-15 stycznia 2021 roku odbędzie się Rajd Dakar, jedna z najtrudniejszych imprez off-roadowych na świecie. Po raz drugi kierowcy, w tym Polacy będą rywalizować na terenie Arabii Saudyjskiej - Muszę zbierać doświadczenie, bo na Dakarze masz perspektywę bardzo zróżnicowanego terenu i wiele możliwości. Trzeba być wszechstronnym zawodnikiem - mówi w rozmowie z PolskieRadio24.pl Jakub Przygoński, kierowca Orlen Team, który zapowiada walkę o najwyższe cele.
2020-12-22, 07:45
- W 2021 roku trasa Rajdu Dakar składa się z 12 etapów. Liczy łącznie 7646 km, w tym 4767 km odcinków specjalnych
- Rajd Dakar jest najbardziej rozpoznawalną i najtrudniejszą imprezą off-roadową na świecie
- Na liście startowej jest 321 pojazdów i 555 osób
- W Dakarze wystartuje 14 Polaków
- W sobotę krótkim prologiem w okolicach Dżuddy rozpocznie się 43. edycja wyścigu
Powiązany Artykuł
Dakar 2021: rozsądek wygrał z sercem. Rafał Sonik rezygnuje
Będzie to już 43. edycja Rajdu Dakar i druga, która odbędzie się w Arabii Saudyjskiej. Zeszłoroczna rywalizacja otworzyła kolejny rozdział, po 29 latach obecności w Afryce i 11 w Ameryce Południowej. Przed kolejną szansą na wygraną stanie Jakub Przygoński, kierowca Orlen Team, który w 2019 roku za kierownicą MINI ukończył raj na czwartej pozycji. W przeszłości startował również motocyklem, którym zajął szóstą pozycję.
W przeszłości Polacy odnosili w Dakarze sukcesy. W kategorii quadów w 2015 roku zwyciężył Sonik, a dwa triumfy ma na koncie jadący w ekipie holenderskiej ciężarówki Darek Rodewald. W rywalizacji samochodów trzeci był Krzysztof Hołowczyc.
W 2021 roku Jakub Przygoński wystartuje w Dakarze za kierownicą nowego samochodu - Toyoty Hilux. Będzie to również pierwszy rajd w historii, który odbędzie się w czasie pandemii koronawirusa SARS-CoV-2. Zapraszamy na rozmowę z kierowcą załogi Orlen Team, przeprowadzoną tuż przed wylotem kierowcy do Arabii Saudyjskiej
Mateusz Brożyna (PolskieRadio24.pl): Jak wyglądały Twoje przygotowania do Rajdu Dakar 2021 w obliczu pandemii koronawirusa?
Jakub Przygoński (Orlen Team): Można powiedzieć, że jest już ostatnia prosta przed samym startem. Czas na trochę regeneracji i jedziemy na Dakar. A cały rok był trudny, jak dla każdego. Trzeba było sobie jakoś poradzić w tym okresie. Na szczęście na to wszystko udało się jakoś zareagować i wyjść z tego obronną ręką. Trochę tych zawodów w Polsce było. To zrobiło robotę, że udało mi się trochę godzin w samochodzie przesiedzieć. To jest dobre i z tego się cieszę. Wygląda na to, że jesteśmy przygotowani do Dakaru.
REKLAMA
W tym roku rywalizowałeś między innymi w Baja Poland czy Baja Hail. Brałeś również udział w rallycrossie i drifcie. Czy ta forma zawodów pozwala Ci doskonalić technikę przed Dakarem?
Na Dakarze ścigam się z naprawdę różnymi zawodnikami z całego świata, którzy wiedzą jak jechać bardzo szybko. Czy to jest Sebastien Loeb, Carlos Sainz, Stephane Peterhansel, Nasser Al-Attiyah – to jest czołówka, która ściga się od lat. Ja jako najmłodszy zawodnik z czołówki potrzebuję jeździć i trenować jak najwięcej. Muszę zbierać doświadczenie, bo na Dakarze masz perspektywę bardzo zróżnicowanego terenu i wiele możliwości. Trzeba być wszechstronnym zawodnikiem. Ten sezon z powodu pandemii był bardzo trudny. To, że pojechałem trzy różne dyscypliny – mistrzostwa Polski w drifcie, w rajdach terenowych i rallycrossie, gdzie tak naprawdę wszystko wygrałem, to pozwoliło mi na pewno lepiej się przygotować i stać się wszechstronnym kierowcą.
Powiązany Artykuł
Z pustyni pod dach. Jakub Przygoński: trzeba sobie znaleźć jakieś zajęcie [NASZ WYWIAD]
To już Twój 12. start w Rajdzie Dakar.
Tak. Robię się bardzo doświadczonym zawodnikiem. Wszyscy z topu, z którymi się ścigam, mają bogate doświadczenie i wiele startów na koncie.
Przesiadka z MINI na Toyotę. Co skłoniło Cię do zmiany samochodu?
Jedziemy teraz Toyotą Hilux. Jest to samochód stworzony pod Dakar. Wyprodukowany przez fabrykę Gazoo Racing w Republice Południowej Afryki. Jest bardzo dobry, szybki i myślę, że w Arabii Saudyjskiej będziemy w stanie rywalizować z najlepszymi kierowcami świata. O to głównie chodzi. W czołówce musimy mieć tak samo szybkie maszyny, żeby ta rywalizacja była wyrównana. Na to jesteśmy gotowi. Samochód fajnie się prowadzi – ma dobrą charakterystykę. Dysponuje pięciolitrowym silnikiem benzynowym, a dodatkowo ma niesamowity dźwięk. Nie możemy się już doczekać, żeby ścigać się nim na Dakarze.
Jak auto spisywało się na testach?
W Arabii Saudyjskiej mieliśmy ważne jazdy. Przyjechał tam całkowicie nowy samochód – jeszcze odklejałem naklejki z wyświetlaczy – wszystko było nowe. Pierwszego dnia mieliśmy techniczną awarię, ale ona wynikała właśnie z tych testów, których samochód jeszcze nie miał. Kolejne pięć dni ścigaliśmy się, wszystko ustawiliśmy i cieszę się, że to było w Arabii Saudyjskiej, bo przypomnieliśmy sobie ściganie się po pustyni. Z każdym dniem mieliśmy coraz lepsze tempo. W tym roku ilość kilometrów przejechanych w takich warunkach nie była zatrważająca. Na pewno tego brakowało, ale w tej chwili czujemy się dobrze przygotowani.
REKLAMA
Organizatorzy już wcześniej zaprezentowali trasę 43. edycji Rajdu Dakaru. Ponad 7,5 tysiąca kilometrów, w tym połowa to odcinki specjalne. Kolejny raz na terenie Arabii Saudyjskiej – jak oceniasz trasę?
Powiązany Artykuł
Dakar 2021: Orlen Team gotowy na rajd w Arabii Saudyjskiej. "Czujemy się mocni"
Dakar co roku gdzieś tam zaskakuje. Nie wiadomo, w którym momencie i co tym razem sprawi niespodziankę. Na pewno po doświadczeniach z zeszłorocznej edycji w Arabii Saudyjskiej wiemy mniej więcej, które rejony będą trudne pod jakim względem. Będzie obszar, gdzie trzeba uważać na opony, bo jest bardzo dużo kamieni. Sporo ich przebiliśmy, co jest trudne, bo właśnie z tego powodu możesz nie ukończyć rajdu. Będziemy mieli opony nowej generacji, które mają być bardziej odporne na przecięcia. Tak naprawdę już od pierwszego odcinka musimy mocno atakować, podobnie robić będzie cała czołówka, a dodatkowo trzeba wytrzymać dwa tygodnie mocnego tempa.
Z pewnością podstawową różnicą w stosunku do poprzednich edycji będzie fakt, że rajd odbędzie się w czasie pandemii. Wiesz już, jak to będzie wyglądać od strony reżimu sanitarnego?
Powiązany Artykuł
Rajd Dakar 2021: znamy oficjalną trasę. 14 Polaków na starcie w Arabii Saudyjskiej
System na koronawirusa jest dobrze wymyślony i jest stosunkowo prosty. Przed wylotem każdy musi mieć negatywny wynik testu. Wsiadamy do czarterów, którymi lecą tylko zawodnicy. Na miejscu, w Arabii Saudyjskiej, mamy 48 godzin kwarantanny i kolejny test – w przypadku negatywnego wyniku można wejść na biwak. Tam są już tylko osoby "negatywne". Nie możemy wychodzić z biwaku, zostajemy w nim na okres dwóch tygodni. Wszystko odbędzie się w "bańce", ale nie ma z tym związanego żadnego stresu. Nie będzie żadnych kibiców, którzy mogliby wejść na biwak, a na pustyni się ścigamy.
Już ponad dekadę rywalizujesz w Dakarze. Można Cię stawiać w gronie faworytów?
Trudno powiedzieć. Może lepiej niech wyniki to ocenią. Jako Orlen Team jesteśmy na pewno mocni i mamy respekt całej czołówki. Będziemy dobrze walczyli i godnie reprezentowali Polskę na arenie międzynarodowej wśród największych gwiazd motorsportu.
REKLAMA
Rozmawiał Mateusz Brożyna
REKLAMA