Problemy polskiego golkipera. Marcin Bułka wróci z wypożyczenia?

Marcin Bułka był już bramkarzem Chelsea i PSG, jednak w żadnym z tych klubów nie dał rady wskoczyć do wyjściowego składu. 21-letni golkiper przebywa na wypożyczeniu w hiszpańskiej Cartagenie, jednak nie gra regularnie. Czy mistrz Francji znajdzie dla niego lepszą opcję?

2021-01-28, 09:55

Problemy polskiego golkipera. Marcin Bułka wróci z wypożyczenia?
Marcin Bułka. Foto: TT/screen/MarcinBulka

Marcin Bułka przez lata był uznawany za wielki talent - w 2016 roku sprowadziła go do siebie Chelsea, gdzie występował w młodzieżowych drużynach. Niestety, nigdy nie dostał szansy na występy w pierwszej drużynie londyńczyków w oficjalnym meczu o stawkę.

Powiązany Artykuł

Marcin Bułka 1200 PAP.jpg
Polski bramkarz miał wypadek. Marcin Bułka rozbił drogie auto

W 2019 roku przeniósł się do równie wielkiego klubu - sprowadziło go PSG, gdzie przeważnie był rezerwowym golkiperem - przez 1,5 roku zaliczył dwa występy w barwach paryżan. Mistrz Francji i sam zawodnik szukali opcji na regularną grę. We wrześniu ubiegłego roku Bułka przeniósł się na wypożyczenie do drugoligowej hiszpańskiej Cartageny. Niestety, wygląda na to, że przenosiny nie dały 21-latkowi zbyt wiele.

Bułka w obecnym sezonie wystąpił w 4 spotkaniach, puścił w nich 7 bramek. Na przełomie listopada i grudnia wskoczył między słupki, jednak szybko stracił pozycję. Ostatnie mecze ogląda z ławki rezerwowych lub z wysokości trybun.

REKLAMA

Władze PSG rozważają skrócenie wypożyczenia i poszukanie innego klubu, w którym Polak miałby więcej szans na grę. W ubiegłym roku przedłużyły umowę z bramkarzem do 2025 roku, można więc wnioskować, że pokłada w nim nadzieje na rozwój.

Niestety, w tym momencie sytuacja Bułki nie wygląda zbyt dobrze. W wieku 21 lat zawodnik nie miał jeszcze dłuższego okresu, w którym byłby numerem jeden. Media donoszą o zainteresowaniu Polakiem ze strony rumuńskiego Dinama Bukareszt, przygląda mu się też Wolfsburg, gdzie jednak trudno byłoby liczyć na dużą liczbę minut.

Póki co dokonania Bułki na boisku nie są imponujące i częściej mówi się o nim z innych powodów niż te związane z pokazywaniem swoich umiejętności. W maju ubiegłego roku głośno było o wypadku samochodowym, w którym rozbił warte fortunę Lamborghini - usłyszał zarzuty o spowodowanie wypadku, w którym ucierpiał kierowca innego auta, przyznał się do winy i sprawą zajmuje się prokuratura.

REKLAMA

W czasie, kiedy przebywał w PSG, opowiadał o poszczególnych gwiazdach paryżan - później musiał przepraszać kolegów za wyjawianie tego, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami szatni. Miejmy nadzieję, że niedługo Marcin Bułka da nam więcej powodów, by pisać o tym, czego dokonuje między słupkami.

Czytaj także:

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej