Francuski napastnik chce grać w reprezentacji Polski. "Nauczę się języka"
Grający we francuskim Rennes Adrien Hunou zgłosił chęć gry dla reprezentacji Polski. Napastnik przyznaje, że na razie nie poczynił żadnych kroków w celu uzyskania polskiego obywatelstwa, ale zapewnia, że jeśli otrzyma sygnał od selekcjonera Paulo Sousy, natychmiast ureguluje wszelkie formalności.
2021-02-03, 14:49
- Hunou zgłosił swoją chęć do gry w reprezentacji Polski
- Napastnik Rennes czeka na decyzję selekcjonera Paulo Sousy
- W obecnym sezonie Francuz zdobył 4 gole w 15 meczach
Hunou ma 27 lat i gra dla występującego w Ligue 1 Rennes. W tym sezonie wystąpił w 15 spotkaniach, strzelając 4 gole. Francuski zawodnik nie ma polskiego paszportu, ale jego babcia pochodziła z naszego kraju. Zawodnik nie ukrywa, że chciałby grać w biało-czerwonych barwach.
- Moja babcia była Polką. Urodziła się w Polsce, ale wyjechała na studia do Francji. Tam poznała dziadka i wyszła za mąż. Dopóki żyła, to bywałem w waszym kraju. Po polsku potrafię powiedzieć: Dziękuję bardzo, jeden, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem, osiem, dziewięć, dziesięć, dzień dobry - powiedział Hunou w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Zawodnik konsultował się z Ludovikiem Obraniakiem, który ponad dekadę temu musiał przejść podobną procedurę. - Chcę grać dla Polski. Nie skompletowałem dossier, aby być Polakiem, ale zrobiłbym to z przyjemnością. Słyszałem od Obraniaka o możliwości gry dla Polski i pomyślałem dlaczego nie? Pochodzę z polskiej rodziny, więc czemu z tego nie skorzystać - tłumaczy.
Zanim Hunou podejmie wiążącą decyzję, zamierza zaczekać na reakcję Paulo Sousy. Jeśli Portugalczyk znajdzie dla niego miejsce w kadrze, piłkarz będzie starał się o polskie obywatelstwo. - Tym wywiadem chciałbym zwrócić uwagę, że jestem zainteresowany grą w reprezentacji Polski. Jeśli trener mnie powoła, to nauczę się polskiego. Chcę, aby mi to pomogło w drużynie - wyjaśnia.
Gdyby francuski napastnik rzeczywiście dostał powołanie od Sousy, musiałby rywalizować o miejsce w składzie m.in. z Robertem Lewandowskim, Krzysztofem Piątkiem czy Arkadiuszem Milikiem. Hunou jest jednak pewny siebie i nie boi się konfrontacji z graczami o tak uznanej marce w Europie.
REKLAMA
- Obawa to za duże słowo, ale to świetni piłkarze. Zwłaszcza Lewandowski, ale Milik także. Ja jednak chcę robić postęp, być częścią grupy, znaleźć automatyzm z drużyną - zapewnia.
- Premier League: mocne słowa trenera Southampton po kompromitacji. "Żadnej alternatywy"
- Ligue 1: Sarri ponownie trenerem Milika? Olympique Marsylia szuka następcy Villas-Boasa
- Kolejna sensacja w Pucharze Niemiec. Czwartoligowiec Rot-Weiss Essen odprawił Bayer Leverkusen
bg
REKLAMA